wieści z wczorajszego dyżuru:
na ogólnym zwirownia po lewej stronie i kilka pawi z bezoarami. jedne paw z rudej siersci

rydy chodzi i buczy na wszystkich choć nikt sie niem nie interesuje
Musiało byc jednak jakieś spięcie bo Rudemu ropieje prawe oko. przemywałam mu wczoraj herbatą, potem jeszcze Ola kontynuowała. esencja jest na pralce.
dzisiaj podjadę po pracy do lecznicy po jakieś krople i mu przywiozę.
Rudemu napisałam zylkene do podawania, bo chyba jest skuteczniejsze. w felixie nie chciał, ale jak dołożyłam gourmeta to ładnie zjadł.
potem chrupał tez przy karmniku.
Ptys wyluzowany leżał pod stołem. chyba odetchnął, jak nie ma Gaja

Misiek, juz kolejny raz, robi mi niespodziankę i jak jestem to kupa jest w kuwecie

dałam mu troche normalnych chrupek rc.
dosypałam tez renala do karmnika.
skrzydełko bylo obgryzione, zostały kosteczki

Podłoga u Miska umyta, na ogólnym też.
Kami miała wszystko wyjedzone i pawie z trawy. a trawa wyczyszczona do gołego - widać, że potrzebuje.
w kuwecie 2 ładne kupy ciemne.
dostała mokrego gourmeta - zjadła i zabrała sie za chrupki.
U Anielki ładna kupa, część nawet taka twarda. dostała ostatni dzień parafinę.
miala wyjedzone wszyściutko i była bardzo głodna.
włożyłam jej do klatki misia, bo tak pusto miała.
szufelka i zmiotka sa u niej na klatce, zeby już była tylko jej.
Podjadę po południu zabrać Tolkowi jedzenie, bo w piatek jedzie rano na kastracje.
Bo Dorota, pewnie będziesz w kociarni za dnia, wiec za wrześnie żeby zabierać jedzenie.
Kasia, w kuchni jest dla niego transporter przygotowany, a w środku książeczka z liścikiem do lecznicy.