Dzis jakiś kiepski dzień. Szara rano wymiotowala, potem oczywiscie nie chciala jesc, Leon slabo jadl wczoraj. W ogole caly dzien przespal, pewnie przez ten dzisiejszy deszcz. Bo dzis rano sie rozbrykal.
A wczoraj w nocy wylal cole na klawiaturę i słabo coś E chodzi... Ja juz starałam sie nic nie zostawiać na biurku co sie da stłuc albo wylać, ale zapomniałam, lata całe nie miałam kota, który by tak rozrabiał

Ach, jak ja go kocham za to, że mu sie chce

Tak sie ciesze, ze wbrew wszystkiemu jest szczesliwy i radosny

A te jego miny
Tylko Szarutek znika...
