Iryska - walczymy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 06, 2017 7:12 Re: Iryska - walczymy :(

Może to jakieś zwapnienia w organach. Trzymam kciuki za dzisiejsze usg!

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lut 06, 2017 17:57 Re: Iryska - walczymy :(

Kochani, błagam Was, dobry weterynarz potrzebny na już! Czy możecie kogoś polecić z Łodzi?
Więcej napiszę jak dotrę do domu, na dzisiejszym USG nie było żadnego nowotworu ani "kamyczków". Lekarz zalecił biopsję wątroby.
Chciałabym skontaktować się jeszcze z kimś kompetentnym, kto nie straszy od razu nowotworem. Ręce mi opadają!

Rinn

 
Posty: 62
Od: Czw gru 22, 2016 5:39

Post » Pon lut 06, 2017 18:49 Re: Iryska - walczymy :(

Opis USG:
Na wykonanym USG jamy brzusznej pęcherz moczowy średnio wypełniony z cechami miernej atonii (rozciągnięty), o ścianie pęcherza z zachowaną na całym obwodzie warstwowością, o szerokości do 1 mm. Pęcherz moczowy wypełniony hyperechogenicznymi elementami luźno zalegającymi w obrębie pęcherza, z cechami powolnego opadu przyściennego. Trójkąt pęcherza moczowego w obrazie bez zmian. Moczowód z zachowaną funkcją.
Nerka lewa w ułożeniu prawidłowym, o wymiarach 32*19,5 mm, o prawidłowym stosunku kory do rdzenia i echogenności zbliżonej do śledziony i obniżonej w stosunku do wątroby. Miedniczka nerkowa bez poszerzeń.
Śledziona w ułożeniu pod łukami żebrowymi, ostrokończysta o średnicy przywnękowej do 5 mm.
Wątroba w obrazie lewych płatów widoczne znacznego stopnia podwyższenie echogeniczności miąższu wątroby z widocznym znacznym poszerzeniem naczyń żylnych, naczynia wrotne w badaniu bez zmian.
Okolice wnęki wątroby, płat czworoboczny w obrazie podobne jak płaty lewe o bardzo podwyższonej echogeniczności, ze zmianami związanymi z poszerzeniem naczyń żylnych.
Woreczek żółciowy gładkościenny, bezechowy. Przewody żółciowe zewnątrzwątrobowe poszerzone z górną granicą normy do 3 mm.
Nerka prawa o wymiarach 30818 mm, z zachowaną prawidłową warstwą korową pod względem echogeniczności, poszerzoną warstwą rdzenną. Miedniczka nerki prawej bez poszerzeń.
Trzustka w obrębie płata lewego jednorodna, o średnicy do 6 mm, normoechogeniczna.
Trzon trzustki i płat prawy normoechogeniczny, bez zmian o cechach zapalnych czy rozrostu ogniskowego. Trzon trzustki do 7 mm.
Żołądek w badaniu z niewielką ilością płynnej zawartości o ścianie z wyraźną zaostrzoną budową warstwową i poszerzeniem warstwy podśluzowej żołądka, w fałdzie grubości ściany do 6 mm, międzyfałdowo do 3 mm.
Perystaltyka żołądka spowolniona z cechami atonii. Oddźwiernik bez cech przerostu częściowo otwarty.
Dwunastnica w obrazie o strukturze pofałdowanej, atoniczne o ścianie w przekroju do 2,3 mm (cechy stanu zapalnego). Pozostała część jelit cienkich (jelito czcze, jelito biodrowe) w obrazie bez uchwytnej perystaltyki z widocznym pofałdowaniem sugerującym proces zapalny.
Okrężnica w obrazie z dużą ilością gazu, o ścianie w widocznym zakresie do 1,5 mm (prawidłowym).
Widoczne w obrazie zmiany dotyczące echogeniczności wątroby sugerują proces długotrwałego stanu zapalnego lub ewentualnie proces stłuszczenia. Brak zmian nowotworowych w badaniu USG.
W celu potwierdzenia lub wykluczenia zmian w wątrobie zalecona biopsja wątroby.
~~~
Tak więc lekarz zalecił biopsję (300 zł - piszę o cenie tylko z powodu tego, że trochę obawiam się, że lekarz może chcieć naciągać), niewiele więcej chciał powiedzieć jak mój chłopak próbował dopytywać, powiedział, ze nie chce wchodzić w kompetencje lekarza prowadzącego i, że lekarz prowadzący będzie wiedział co dalej z tym robić.
Jestem zapisana na biopsję w piątek o 13:00, do tego czasu zamierzam skontaktować się z moją wet, ale szukam jakiegoś dobrego weta, który również wyraziłby swoje zdanie.
Czy myślicie, że jeszcze jedno USG u kogoś kompetentnego byłoby przydatne?
Nie ukrywam, że po tym USG mam wielką nadzieję na wyleczenie mojego kotka :).

Rinn

 
Posty: 62
Od: Czw gru 22, 2016 5:39

Post » Pon lut 06, 2017 18:52 Re: Iryska - walczymy :(

Ja chodzę do Aleksandra Korzeniowskiego z Czterech Łap na Adamieckiego 1 (obok stacji Łódź-Widzew). Czy taki cud, miód i orzeszki to nie wiem, poszłam w związku z zupełnie inną chorobą, ale na razie jeszcze mi kota nie zabił, daje ornipural i jakoś z zapalenia wątroby powoli wychodzimy. Ma też specjalizację z radiologii i jest cierpliwy.

Necz

 
Posty: 944
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 06, 2017 18:54 Re: Iryska - walczymy :(

Dziękuję, postaram się poszukać opinii i być może skorzystam :).

Rinn

 
Posty: 62
Od: Czw gru 22, 2016 5:39

Post » Pon lut 06, 2017 19:21 Re: Iryska - walczymy :(

A u kogo w końcu byłaś?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 06, 2017 19:25 Re: Iryska - walczymy :(

Faktycznie wygląda to na rozległy proces zapalny - żołądek, dwunastnica, jelito - aż dziwne że trzustka zdrowa bo w takim przypadku zwykle ona też jest zajęta procesem zapalnym, odczyn zapalny z dwunastnicy utrudnia wypływ enzymów, łatwo też przechodzi na trzustkę.
Nie wiem czy decydowałabym się w obecnym stanie na biopsję - powiem szczerze że gdyby to był mój kot to postawiłabym na opanowanie stanu zapalnego.
Metronidazol w dawce odpowiedniej do tępienia lamblii (przy okazji niszczy bakterie beztlenowe z których cześć ma właściwości mocno drażniące i stymulujące reakcje autoagresywne), sterydy (w większej dawce niż u Twojej kotki obecnie), duże ilości probiotyków dla kotów, przejściowo Ranigast lub jego odpowiednik - plus podawanie siemienia lnianego z rozdrobnionym jedzeniem (choć trochę do pyska powinno pójść by zmniejszyć drażniący wpływ soków trawiennych, zółci i enzymów na śluzówkę) plus karmienie kroplówką.
Po dwóch tygodniach odrobaczenie (bywa że takie reakcje rozwijają się pod wpływem działania robaków jelitowych).
Jeśli tam gdzieś jest proces nowotworowy to sprawa i tak jest przegrana :(
Ale miły dla oka wynik biopsji nie będzie znaczył że nowotworu nie ma.
Tylko wynik wykazujący komórki nowotworowe będzie przesądzający - ale przy tak rozległym stanie zapalnym leczenie o którym napisałam wyżej powinno na jakiś czas poprawić stan koteczki i dać jej jeszcze czas, a więc i tak warto będzie jego spróbować.
Dodatkowo wygaszenie stanu zapalnego i powtórzenie za 2-3 tygodnie usg umożliwi wykrycie ewentualnych opornych ognisk - wtedy będzie dokładnie wiadomo skąd najlepiej pobrać próbkę. Bo jeśli jest tam gdzieś ukryty nowotwór - to obecnie trudno powiedzieć gdzie dokładnie.
Ale to tylko moja opinia.
Musisz dogadać się z wetem.

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lut 06, 2017 19:46 Re: Iryska - walczymy :(

casica pisze:A u kogo w końcu byłaś?

Byłam u pana Gierulskiego, jako że w niedzielę rozmawiałam z panią z tej lecznicy i udało jej się zapisać kotka na dziś na 15.20. Nie chciałam jej już stresować dwoma USG dziennie, bo ciężko też znosi te wizyty :(.
Do poleconego przez Ciebie weta będę starała umówić się na środę.

Blue - też mi się wydaje, że najważniejsze to opanować proces zapalny i wtedy ewentualnie brać się za takie sprawy jak biopsja. Jutro zamierzam porozmawiać z moją panią wet o zwiększeniu dawki sterydów oraz przepisaniu polecanego przez Ciebie antybiotyku, którego kot wciąż nie przyjmuje. Zobaczymy co powie. Dodatkowo może jutro uda mi się podskoczyć już bez kotka do jakiegoś kompetentnego weta po poradę. Dziękuję za wszelkie info.

Rinn

 
Posty: 62
Od: Czw gru 22, 2016 5:39

Post » Pon lut 06, 2017 20:22 Re: Iryska - walczymy :(

Boję się, że mała nie przeżyje nocy, chyba pojadę dziś do jakiejś przychodni całodobowej :(.

Rinn

 
Posty: 62
Od: Czw gru 22, 2016 5:39

Post » Pon lut 06, 2017 20:28 Re: Iryska - walczymy :(

Co się dzieje??
Jedź szybko!
Możliwe że badanie usg zaostrzyło objawy, jeżdżenie głowicą po brzuchu czasem powoduje pogorszenie stanu, chwilowe zaostrzenie objawów. Oby to tylko to.
Trzymam kciuki!

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lut 06, 2017 20:37 Re: Iryska - walczymy :(

:ok: :ok: :ok:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 06, 2017 20:37 Re: Iryska - walczymy :(

Rinn pisze:
casica pisze:A u kogo w końcu byłaś?

Byłam u pana Gierulskiego, jako że w niedzielę rozmawiałam z panią z tej lecznicy i udało jej się zapisać kotka na dziś na 15.20. Nie chciałam jej już stresować dwoma USG dziennie, bo ciężko też znosi te wizyty :(.
Do poleconego przez Ciebie weta będę starała umówić się na środę.

Blue - też mi się wydaje, że najważniejsze to opanować proces zapalny i wtedy ewentualnie brać się za takie sprawy jak biopsja. Jutro zamierzam porozmawiać z moją panią wet o zwiększeniu dawki sterydów oraz przepisaniu polecanego przez Ciebie antybiotyku, którego kot wciąż nie przyjmuje. Zobaczymy co powie. Dodatkowo może jutro uda mi się podskoczyć już bez kotka do jakiegoś kompetentnego weta po poradę. Dziękuję za wszelkie info.

Szkoda, że zrezygnowaałaś z Balceraka. Wydaje mi się, że jest jutro rano od 9. oże też przyjmmuje na Toaszeewicza, na Reetkini, ale o to trzeeba dopytać w recepcji, w Asie.
No i ten ornipural bardzo by się przydał. Niestety nne dysponuję obecnie zapasem, nie wspomogę.
Rinn pisze:Boję się, że mała nie przeżyje nocy, chyba pojadę dziś do jakiejś przychodni całodobowej :(.

Co się dzieje?
W Asie, teraz przyjmuje dr Magda Balcerak, młoda, ale obiecujca wetka, do 22 jest na bank. Lecznica czynnna do 23.

W razie "W" i potrzeby szukania lecznicy całodobowej - odpuść sobie "Sowę" i lecznicę na Gdańskiej. Z nocnych chyba najlepszy jest CM Vet, ewentualnie Lancet
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 06, 2017 21:01 Re: Iryska - walczymy :(

Dziewczyny, jednak nic się nie dzieje, po prostu już jestem przewrażliwiona. Leżała bardzo długo taka zmarnowana i zmartwiłam się. Oczywiście przy podawaniu leku i jedzenia rozbudziła się i teraz sobie chodzi. Pewnie zaraz znów się położy, ale jednak jej stan się nie pogorszył.
Dzwoniłam już wcześniej do lecznicy AS i już wiem w jakich godzinach i dniach przyjmuje pan Balcerak. Tak jak mówisz Casica - jest jutro od 9:00 (przyjmuje od poniedziałku do piątku od 9:00 do 10:00, a poniedziałki i czwartki również wieczorami), na pewno się z nim skonsultuję.

Rinn

 
Posty: 62
Od: Czw gru 22, 2016 5:39

Post » Pon lut 06, 2017 21:06 Re: Iryska - walczymy :(

:ok: :ok: :ok:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 06, 2017 21:09 Re: Iryska - walczymy :(

No to kciuki za kotunię :ok: Nie jesteś przewrażliwiona, jej stan jest poważny, więc nic dziwnego, że się martwisz.

Necz

 
Posty: 944
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot] i 43 gości