Profilaktycznie został odrobaczony zaraz po pierwszych atakach (pierwsze podejrzenie na robaki) w tej chwili (od dzisiaj rana) jest traktowany dodatkowym odrobaczaniem na tasiemca. Badania kału nie były robione, niestety za rzadko wychodzi w nich to co powinno. W przyszłym tygodniu będzie robiony rezonans magnetyczny jeśli nadal nie znajdziemy przyczyny. W nocy ataków było mniej i słabsze niż wczoraj. Może wreszcie wysycił się Luminal w organizmie. Nawet zaczął z powrotem korzystać kuwety, wcześniej leciało z niego w trakcie ataków. Rano sam skorzystał z kuwety.
Simba ma 5,5 roku. Napady zaczęły się w sobotę wieczorem, przynajmniej wtedy zauważyliśmy je pierwszy raz. Napady zaczęły się nagle, nie zauważyliśmy czynnika, który by je spowodował. Kot raczej urazu nie miał, choć oczywiście mógł spaść z szafy jak nie było nas w domu jak się ganiały, w domu są cztery koty i czasem lubią się poganiać, a Simba był wyjątkowo zaczepny.
Dziękuję za wątki, pobieżnie już je przejrzałam.
Wrzucam wyniki, niestety jednak kilka rzeczy odbiega od normy, może komuś coś powiedzą: