Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT i śmierć

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Nie sty 01, 2017 20:44 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - Sierżant [*]

AYO pisze:O rany!
Mały Behemot!
Szczególnie na pierwszej fotce.
I zachowania ma takie same.
Zuch smarkacz :1luvu:

Kociątko jest dzielne, prawdziwy młody książę :lol: . Ładuje się z warczeniem do miski dorosłych a one go nawet nie pędzą. Je i warczy jednocześnie, pcha się do łóżka bez skrupułów. Pocieszne są takie maluchy, tylko aby zdrowe ...
A psocą :roll:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie sty 08, 2017 21:02 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - Szczęśliwego Nowego Roku

Zaaaabiiiiję piiiingwiiiina :twisted:
Woła z kuchni przywlókł do łózka i go morduje :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie sty 08, 2017 21:08 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - Szczęśliwego Nowego Roku

:ryk:
ObrazekObrazek

Romi85

Avatar użytkownika
 
Posty: 1808
Od: Wto lut 18, 2014 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 26, 2017 21:11 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - Szczęśliwego Nowego Roku

Pora odkurzyć wątek :)
Foty będą, może jutro? Z adopcjami szału nie ma. Lelcia już po sterylce, goi się z przygodami. Mały pingwinek robi się Coraz Większym Pingwinem. Jego idolem jest Dziki Pingwin, który po przewlekłej infekcji czeka teraz na wiosnę. Towarzyszy mu Wielki Rudy, który nie wie, czy chce być kotem domowym. Tzn obaj świetnie sobie radzą z legowiskami, żarciem i zabawkami tylko nie są pewni, co człowiek ma z tym wspólnego :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto lut 28, 2017 8:36 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Fotki!
Fotki Pingwina koniecznie :smokin:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto lut 28, 2017 11:47 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

To ja odkryję rąbka tajemnicy ;)
Obrazek
ObrazekObrazek

Romi85

Avatar użytkownika
 
Posty: 1808
Od: Wto lut 18, 2014 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 28, 2017 12:22 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Jakieś zezowate to zwierzątko ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 28, 2017 20:48 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Ono jest MEGA zezowate :lol: w tym jego urok :1luvu:
Proszę bardzo, na życzenie naszych gości, rewelacyjne zdjecia Autorstwa Romi :D
Obrazek Obrazek

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro mar 01, 2017 8:28 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Zezowaty pingwin - szczyt szczęścia :lol: ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 01, 2017 8:32 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Łomatulu 8O
Taki sam! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Jemu to zezowanie nie przeszkadza?
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro mar 01, 2017 12:03 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Pingwin do zjedzenia ,słodziak :1luvu:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)


Post » Pt mar 10, 2017 9:47 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Nie mogłam się zebrać do napisania tego postu.
Ogólnie, tfutfu, było nieźle - w piątek do domu pojechał Mahoń, jego Pan jest zachwycony. W środę Lelcia, dociera się grubiutkim nowym braciszkiem :)
W międzyczasie Wielki Rudy Łeb zaczął się ślinić i być niewyraźny - o ile kot-pod-łóżkiem bywa wyraźny :roll: . Pierwsza wizyta u weta pokazała maskarę w paszczy i zaowocowała zaleceniem powtórzenia badań krwi i sanacji jamy ustnej, z podejrzeniem plazmocytarnego w tle. Z uwagi na obsługowość :twisted: dostał convenię i tolfę doraźnie.
W czasie drugiej wizyty, na badania krwi, trafiliśmy na weta, który go kastrował i zaglądał do paszczy niespełna miesiąc temu. Zdziwił się mocno i zajrzał ponownie. Po lekach obrzęk znikł i było widać trochę więcej.
Nie będzie sanacji. Rudy Łeb ma nieoperacyjny nowotwór oblewający żuchwę i sięgający w głąb krtani. Narósł błyskawicznie, miesiąc temu nie było widocznego niczego niepokojącego a był obejrzany na wszystkie strony na śpiocha. Dostał leki objawowe, steryd i theranecron, jest nadzieja że theranecron obkurczy i spowolni wzrost nowotworu. W przyszłym tygodniu kontrola. W domu uważna obserwacja, bo oprócz objawów bólowych muszę wypatrywać ewentualnych objawów duszności, gdyby, narośl blokowała krtań.
Nie tak miało być :( . Rudy wg karmiciela miał iść do adopcji, a gdy wyzdrowiał i pokazał rogi miał wracać na wiosnę na działki i tam sobie buszować jak król. Tak mi przykro, Rudy :cry:
Obrazek

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt mar 10, 2017 9:51 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

oby jak najdłużej było możliwie jak najlepiej :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 225 gości