MaryLux pisze:MB&Ofelia pisze:Celem dożywienia zapracowanej Ewci - szybkie danie dla zabieganych. Fasolka po pseudobretońsku.
Bierzemy patelnię, wlewamy trochę oleju i na kuchenkę, niech się rozgrzewa. W międzyczasie siekamy cebulę, wrzucamy na patelnię. Kroimy kiełbasę/boczek wędzony/resztki wędliny (można i w wersji bezmięsnej, ale mi bardziej smakuje z mięsnym wkładem) i na patelnię. Kroimy w paski/kostkę resztę składników (w zależności od pory roku i zawartości lodówki: pieczarki, paprykę, cukinię, kabaczka) i wrzucamy na patelnię. Mieszamy od czasu do czasu, przyprawiamy solą, pieprzem, papryką, ziołami, można dodać czosnku. Jak się poddusi, wrzucamy fasolę z puszki i dodajemy przecier pomidorowy. Mieszamy, i na gazie/prądzie aż się zagotuje. I wsio. Można jeść solo, z chlebem lub z ryżem (z makaronem pewnie też), nadaje się do szybkiego odgrzania (dlatego ja często robię porcję na 2-3 dni). Robi się dosyć szybko, na kuchence elektrycznej wystarczy chwilę poddusić i dodusi się na cieple resztkowym. No i mniamuśne
Brzmi smakowicie
I jest smaczne

Takie improwizowane proste potrawy są często bardzo smaczne
