PixieDixie pisze:To ja mialam taki ser tylko jeszcze byl taki pal owinity sizalem! Pierwszy drapak moich chlopakow! Dixie z niego nie wylazil pierwsze dni i tylko z niego fuczal
Ojoj

Nie, nasze to takie malutkie jest

Foto z zooplus z kotem jakimś, dla porównania wielkości (zimny łokieć

):

Tosia nie warczy na zabawki, ani w ogóle, a szkoda, bo to też słodkie

Wczoraj Wam nie pisałam, bo myślałam, że to taki krótkotrwały wybryk, ale Tosia... Od wczoraj chyba...
To może się wydawać dla Was normalne i w ogóle, ale u Tosi to sukces.
Otóż podchodzi do mnie i kiedy się schylam, by pogłaskać, to nie ucieka!
Zawsze uciekała. Niby jęczała pod nogami, a jak się nachyliłam, to ucieczka. Od wczoraj nie ucieka, i coraz częściej mi jęczy pod nogami

Kolejny sukces! Jestem z niej taka dumna, bo wiem, że ciągle ze sobą walczy, bidulka.
Moli25 pisze:Tosia to ma cos z Fuksa.
Dzis w misce z woda znalazłam swoje 3 gumki do włosów i papierowa kulkę
Może mają wspólne korzenie

Ona się robi taka coraz bardziej kotowata

Dzisiaj np położyłam pusty plecak z M basenu, przy łazience, na podłodze. I asystowała mi podczas porannych moich zabiegów, leżąc na tym plecaku

To takie kocie

a jeszcze niedawno by się bała... No i kilka razy jej się zdarzyło siusiać, kiedy i ja byłam w łazience. Ostatni raz nawet zakopała po sobie - bo wcześniej tuż po sikaniu uciekała, rozsypując żwirek wokół.
Wczoraj zasnęła na hokerze przy barku w kuchni

Leżały tam moje skarpetki (nie były brudne, nosiłam je godzinę, może dwie!

), najpierw się w nich wytarzała, a później zasnęła

Czytałam, że koty w ten sposób chcą pachnieć nami, bo nas kochają
Aia pisze:Emee, po pierwszych Twoich relacjach z jazd, wiedziałam, że masz zadatki na dobrego kierowcę
I tak trzymaj!
Ciekawe, jak mi dzisiaj pójdzie. Na 20 i do 22giej... A jestem śnięta od rana
Od czasu ostatniej wizyty u lekarza, nie odczuwam dyskomfortu w żołądku. Dała mi wtedy tabletki na rozbicie kamieni żółciowych. Może jednak coś tam miałam? Piję kawę, pozwalam sobie na wszystko (oprócz mąki, ta mi nie służy). I nic! Odpukać!