Mały kotek pierwsze dni w nowym domu-Spacery z Uparciuchem

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 14, 2016 16:35 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu-Spacery z Uparciuch

co Ty sie tej pasty tak uczepilaś ?Je trawę,jak będzie miał potrzebe , to sie odkłaczy.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16534
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 14, 2016 21:18 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu-Spacery z Uparciuch

Izka53 bo zakłaczenie moze byc niebezpieczne a chce zeby moj kot byl zdrowy? Poza tym tak jak pisalam dzisiaj dziwnie charczal co mnie zaniepokoilo. Chyba po to jest to forum zeby mozna sie bylo zapytac o rade osob bardziej doswiadczonych jesli czegos nie wiemy?

KoszkaLu89

Avatar użytkownika
 
Posty: 38
Od: Wto maja 17, 2016 5:50

Post » Nie sie 14, 2016 21:45 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu-Spacery z Uparciuch

ale kilka razy dostałaś już odpowiedź, że u tak młodego kota nie stosuje się pasty. Do tego piszesz, że chętnie skubie trawę. Więc ewentualnego klaka po prostu się pozbędzie gustownym pawikiem.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16534
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 15, 2016 15:37 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu-Spacery z Uparciuch

KoszkaLu89 pisze:Witam kicio dzisiaj jakos tak dziwnie charczal jakby chcial wypluc klaczka ale nie mogl czy moge mu podac paste? Jeszcze nie zakupilam ale widze ze na forum pilecaja bezopet

to charczenie może być efektem robali
małe kociaki rzadko się zakłaczają, ich organizm radzi sobie świetnie sam. Pozwól mu skubać trawę i puścić pawia. Kiedy go odrobaczałaś? I czy skutecznie? Nie ma robali w kupach?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto gru 20, 2016 6:53 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu-Spacery z Uparciuch

Witam. Mam ogromny problem z moim Bandziorkiem. W sobote 17.12 miał zabieg kastracji który przeszedł bez komplikacji. Sama rana ładnie się goi i kotek normlanie sika. Ma atomiast duże problemy zoladkowe. W niedziele po zabiegu miał bieguke. Po konsultacji tel z wet dalam mu wegiel i smecte i troszkę się poprawilo cala noc był spokoj a rano zrobil ormalna kupke. Pani wet stwierdzila ze to efekt uboczny leku przeciwbólowego który dostal i stresu. W poniedziałek (wczoraj) na kontroli było wszystko ok wet sprawdzila ranke która się ladnie goi i osluchala brzuszek i serduszko i wszystko było ok kotek dostal tylko antybiotyk . Jak wrocilismy od weta kotek znowu zrobil rzadka kupke ale zrzucilam to na karb stresu (kotek nie lubi jezdzic samochodem). Wieczorem zwymiotował mala iloscia wody z piana i tylko spal. Dzis od rana wymiotowal plus jak był w kuwecie to zamiast kupy była woda. Nie chce jesc tylko lezy nawet swojego przysmaczka za który normalnie ogon by oddal awet nie powachal. Dzis mam wizyte u tej wet z drugim kotem wiec się skonsultuje z nia tez w sprawie Bandziorka ale bardzo się martwię. Pomozcie jak mu ulzyc? co może być przyczyna? Czy może być zaklaczony? Wet chyba by uslyszal ze cos jest nie tak w brzuszku przy badaniu stetoskopem?

KoszkaLu89

Avatar użytkownika
 
Posty: 38
Od: Wto maja 17, 2016 5:50

Post » Wto gru 20, 2016 11:50 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu-Spacery z Uparciuch

Nie konsultuj się w sprawie Bandziorka, ale go koniecznie zabierz do weta.
Kot, który nie je, ma biegunkę i wymiotuje jest odwodniony, potrzebna mu kroplówka i leki.
Jeśli chcesz mu pomóc i ulżyć natychmiast zabierz go do lekarza.
Czy on jest szczepiony?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14733
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto gru 20, 2016 14:33 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu-Spacery z Uparciuch

Tak kotek jest szczepiony. Na szczescie jest mu troszke lepiej zjadl odrobine karmy i jest troszke zwawszy. Wet stwierdzila ze mozliwe ze jest to reakcja na stres (jazda samochodem i wizyta u weta to dla niego duze przezyvie a dochodzi dyskomfort po zabiegu). Dostal probiotyk i mam go obserwowac jesli do jutra nie bedzie poprawy to do weta znowu. Ehhh juz zaczynam zalowac kastracji przed bylo wszystko ok

KoszkaLu89

Avatar użytkownika
 
Posty: 38
Od: Wto maja 17, 2016 5:50

Post » Wto gru 20, 2016 23:02 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu-Spacery z Uparciuch

KoszkaLu89 pisze:Ehhh juz zaczynam zalowac kastracji przed bylo wszystko ok


To byłoby zupełnie nie ok, jakby Ci zasikał dom do szczętu. Sprawdź u lekarza, co się dzieje.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto gru 20, 2016 23:04 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu-Spacery z Uparciuch

Co kotek je?
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro gru 21, 2016 5:21 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu-Spacery z Uparciuch

Normalnie je suchego i mokrego butchersa ale wczoraj to jedyne co zjadl to zlizal sos z wiskasa (wiem syf normalnie nie je to jego przysmak chcialam go jakos zachecic do jedzenia) i pasta odklaczajaca. Moze jest zatkany klakami?

KoszkaLu89

Avatar użytkownika
 
Posty: 38
Od: Wto maja 17, 2016 5:50

Post » Śro gru 21, 2016 5:45 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu-Spacery z Uparciuch

A może bardziej robakami. Albo np. za dużo zjadł po narkozie, albo ma alergię na któryś ze składników, itp.
Może być też np. tak, że go boli ranka po kastracji.
Zastanów się, czy go jednak nie pokazać wetowi do kontroli. I obserwuj go dokładnie.
Jeśli to kłaki - ja bym mu teraz darowała pastę itp. (ma nadal trawkę?) bo trochę dużo wszystkiego w tym samym czasie.

Kastracji nie żałuj, to absolutnie potrzebne bo chyba nie chciałabyś mieć w domu sfrustrowanego, wiecznie podirytowanego kota, który znaczy teren i usiłuje wyjść przy każdej możliwej okazji, w tym również oknem.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 22, 2016 0:57 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu-Spacery z Uparciuch

Już w sierpniu pisałaś o objawach, które mogły świadczyć o życiu wewnętrznym kota (robale). Odrobaczałaś go?
Zwierzak jest po zabiegu, ma biegunkę i nie je. To aż nadto, żeby zasuwać z nim do weta.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon gru 26, 2016 8:03 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu-Spacery z Uparciuch

Hej :) kotek jest juz na szczescie zdrowy choc jeszcze na diecie. Caly tydzien chodzilismy do weta Bandziorek dostawal zastrzyki na wymioty plus witaminowe i kroplowki na odwodnienie i dodatkowo w domu proszek do nawadniania od RC i probiotyki i kotek jak nowo narodzony. Prawdopodobnie z powodu obnizenia odpornosci po zabiegu zlapal jakas jelitowke na szczescie to tylko to bo wet troche postraszyla kocia bialaczka ale badania krwi ja wykluczyly. Teraz kotek juz wesolo hasa razem z Mańkiem (tak dorobilismy sie drugiego kocurka). Ale co sie strachu najadlam to moje. A odpowiadajac na poorzednie pytania kotek jest zaszczepiony i regularnie odrobaczany.3 tygodnie temu odrobaczalismy Manka wiec i Bandziorek dostal swoja porcje na robaki.

KoszkaLu89

Avatar użytkownika
 
Posty: 38
Od: Wto maja 17, 2016 5:50

Post » Nie sty 29, 2017 12:27 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu-Spacery z Uparciuch

Czy ktos ma moze podobny problem i wie jaka moze byc przyczyna i jak sobie z tym poradzic. Kotek bardzo agresywnie zachowuje sie u weta. Syczy na sam jego widok nie chce wyjsc z transportera gryzie przy probie badania. Podkreslam ze sytuacja miala miejsce nawet przy pierwszej wizycie u nowej weterynarz. Kot tylko ja zobaczyl i od razu syk.

KoszkaLu89

Avatar użytkownika
 
Posty: 38
Od: Wto maja 17, 2016 5:50

Post » Nie sty 29, 2017 18:14 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu-Spacery z Uparciuch

Kot syczy bo się boi. To nie agresja, tylko wielkie przerażenie. Trudno się dziwić strachowi kota w obcym otoczeniu, dotykanemu przez obcych, którzy sprawiają mu przykrości a nawet ból. Jeden kot kuli się i drży ze strachu a inny próbuje się bronić, nie pozwala się dotknąć.
Już samo obce otoczenie, obce zapachy powodują strach. Trochę pomaga spryskanie transportera Felivayem w sprayu na kilkanaście minut przed zapakowaniem kota.

Alija

 
Posty: 2206
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości