Co do choinek...
Z jednej strony szkoda żywego drzewka uśmiercać i lepiej sztuczne.
Z drugiej strony one są specjalnie w tym celu hodowane, a nie targane z lasu (no chyba że ktoś kupuje z niesprawdzonego źródła), a to naturalna szybko się rozkłada w przeciwieństwie do sztucznej.
Tak więc mnie, mimo wszystko, przekonują prawdziwe - jeśli chodzi o ekologię.
Tyle że z prawdziwą to zawsze tyle roboty...

Ja żadnej w tym roku nie będę miała, bo jak wczoraj planowałam, tak nic nie dostałam. I w ogóle nastroju nie mam na nic.
Aia pisze:Często mam wrażenie, że takie koty to nie ze strachu odskakują od reki, tylko z przekory
A mi się wydaje, że z przyzwyczajenia

Wczoraj ją tak wymiąchałam po brzuchu, że aż zdziwiona była, że to takie przyjemne! A ja zdziwiona, że jej to sprawiło przyjemność

A nawet się przytuliłam

Dopóki tego nie zauważyła. Jak tylko się odwróciła, odsunęła się gwałtownie
Moli25 pisze:Upatrzyłam sobie SUBARU, ciekawe czy m spełni moje marzenia jazdy sportowym samochodem
Zawsze chciałam, żółte Subaru!
I stwierdzam w ogóle, że chciałabym sportowy samochód. Kiedyś podobały mi się duże, w typie jeepa. Ale im więcej jeżdżę, tym bardziej pragnę szybkiego, zwinnego, z niskim zawieszeniem, dużą ilością koników i pojemnym silniczkiem
