Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 08, 2016 13:31 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Dźwięk do luftu na koncertach zawsze się zdaża niestety.
Nagrywałam kiedyś bardzo dobrym telefonem (Xperia P, ta to robiła foty... Ale SGS7 lepsze ;) ), i słabizna :(

Aia pisze:Na minus u mnie ma to, że codzienne zdjęcia bywają często nieostre, a ja jestem na etapie "żylety", brzegi szczegółów mają być idealnie odcięte od tła.

Niestety, większość telefonów ma tę przypadłość...
No i jednak nie ma jak aparat foto. Niestety.
A ile taki aparat, jaki byś chciała, kosztuje? I co ma mieć? :)


Dziękuję za komplementa :oops:

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw gru 08, 2016 13:56 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Emee pisze:Dźwięk do luftu na koncertach zawsze się zdaża niestety.
Nagrywałam kiedyś bardzo dobrym telefonem (Xperia P, ta to robiła foty... Ale SGS7 lepsze ;) ), i słabizna :(


Tu muszę oddać pokłony iPhonowi bo spisuje się, jak na telefon, znakomicie. Dźwięk przytłumiony i "płaski", ale o 2 nieba lepiej niż samsung.

A ile taki aparat, jaki byś chciała, kosztuje? I co ma mieć? :)

Chciałam P610 Coolpixa, ale wycofali :roll: Zostaje p900 albo b700.
Lumixa można dostać za ok 1000 zł co jest ceną BARDZO atrakcyjną. Ale mam jedno poważne "ALE". Do teraz cały czas jechałam na Panasonicach, jestem z nich bardzo zadowolona, ALE chciałabym teraz coś innego. Zdjęcia z Nikona mi się podobają najbardziej ze wszystkich dostępnych aparatów.

Dziękuję za komplementa :oops:


Ależ proszę bardzo :P

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw gru 08, 2016 14:59 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Ja mam Nikona.
Wygląda tak, jak ten Twój Coolpix p900 czy b700.
Wygląda! Ale nie wiem, jak bardzo może się z nimi równać pod względem technicznym.
Mój jest spoko, ale nie robię nim fotek, bo rzadko zabieram go ze sobą. Jest za duży i zbyt mało poręczny w porównaniu do telefonu :roll:
Ten mój na allegro kiedyś znalazłam, też około 1000zł (bo ogólnie to też jest prezent ;) ja to mam szczęście :P ). No ale nie wiem co to za model i co on tam ma takiego w sobie...
O Panasonicach słyszałam wiele dobrego :)
Natomiast o Nikonach średnio, bardziej polecają Canony ;)
No ale ja się guzik znam 8)
No to... Trzymam kciuki za to, by skarbonka szybko się zapełniała ;)
Tylko nie zapominaj w tym wszystkim o wycieczkach nad morze! :smokin:

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw gru 08, 2016 15:11 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Samsung S7 zacny zacny.
Znajoma właśnie sprzedaje S7 za 1800 zł prawie nowego.
Ceny samusngow spadają strasznie.
Z reszta srajfonów tez :lol:

Co u Antoniny? :mrgreen:
Jak sie miewa wąsata dziewczynka? :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw gru 08, 2016 15:16 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Są dwa bieguny. Miłośnicy Canonów i miłośnicy Nikonów 8)
Oba aparaty raczej podobne pod względem jakości, ale u Canona mi się nie podobają kolory, choć też jest w czołówce "do kupna".
Chciałabym upolować coś na Allegro, jakiś powystawowy albo używany, ale po moim byłym telefonie nie zaryzykuję :roll:
Wielkość aparatu mi nie przeszkadza :wink: choć prawie kilo p900 moze być problemem :|

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw gru 08, 2016 15:25 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Moli25 pisze:Znajoma właśnie sprzedaje S7 za 1800 zł prawie nowego.
Ceny samusngow spadają strasznie.
Z reszta srajfonów tez

To prawda!
Wystarczą przecieki o następnym modelu i już wiadomo, że będzie bum!
Kiedyś się tym martwiłam, że kupiłam telefon za 1800, a miesiąc później już kosztuje 1400 ;)
Ale taka kolej rzeczy - za dwa lata będzie wart może 1000 przy dobrych wiatrach. Trudno :)
Kiedyś kupiłam kartę pamięci 512MB za 160zł, więc nie ma się czym martwić ;)


Wąsata dziewczynka miewa się rewelacyjnie :D
Jest najsłodszą dziewczynką, jaką widziałam :oops:
Zaczyna się też nowy etap życia: kiedy wracam z pracy, coraz intensywniej wita się ze mną! Serio, szok!
Nie dość, że gada, to wstaje, podchodzi do mnie z ogonkiem wysoko u góry! Coś czuję, że niedługo będzie się ocierała o moje nogi :mrgreen:
Zauważyłam, że po każdej naszej dłuższej nieobecności, jest jakiś postęp. Chyba stwierdza, że nie jesteśmy tacy źli..
Teraz w piątek, późnym wieczorem, też wyjeżdżamy. Wracamy w niedzielę, mam nadzieję, że w południe.
Musi dać radę.
Mój chrześniak ma urodziny.
Zawiozę mu bezowy tort jagodowy <3 I klocki, które uwielbia :mrgreen:
A Tosia... Będzie musiała czekać :|

Aia pisze:Chciałabym upolować coś na Allegro, jakiś powystawowy albo używany, ale po moim byłym telefonie nie zaryzykuję

A co, Twój Wave był właśnie powystawowy, używany?
Tak, to ryzyko... Ale pamiętaj, że przy zakupie na odległość, masz prawo do zwrotu bez podania przyczyny w ciągu 14 dni. To bardzo dobre prawo i tutaj jesteś dzięki niemu bardzo chroniona :ok:
Wprawdzie mój M lubi mój aparat, Filip też, ale może zapytam, może bym Ci go odsprzedała w jakiejś konkretnej cenie? Pytać ich, czy nie jesteś zainteresowana? Bo mówię, leży i jest wyciągany raz do roku. No ale ich foch, to foch, nie wygram :roll:

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw gru 08, 2016 15:31 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Używany, z chyba 1,5 roczną gwarancją producenta... z której trzeba było kilkukrotnie korzystać, poczynając od "dzień dobry" :evil:
A sprawdzisz jaki to model? :oops: Na przodzie, obok obiektywu, powinien być numerek. Sprawdzę sobie jego parametry, bo potrzeba mi sporego zoomu :wink:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw gru 08, 2016 15:34 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Tosiuuuuu <3
Sama słodycz <3
Dobrze jej j Was

Myśle ze krzywda było by jakbyście ją zabrali ze sobą.
Kot przyzwyczaja sie do miejsca :kotek:
Niech siedzi w domku, miski pełne, kuwetka stoi,wszystko gra :kotek:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw gru 08, 2016 15:43 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Aia pisze:Używany, z chyba 1,5 roczną gwarancją producenta... z której trzeba było kilkukrotnie korzystać, poczynając od "dzień dobry" :evil:
A sprawdzisz jaki to model? :oops: Na przodzie, obok obiektywu, powinien być numerek. Sprawdzę sobie jego parametry, bo potrzeba mi sporego zoomu :wink:

Rozumiem.. :roll:
Sprawdzę dziś wieczorem, dam znać na ig :)
Ale zoomu to on nie ma mocnego :(
Jest używany, kiedyś intensywnie, ale wszystko działa, bateria trzyma bardzo długo. Zresztą jak coś by Ci się nie spodobało, mogłabyś go bez tłumaczenia odesłać z powrotem :)
No ale to jak pogadam z panami w domu, wtedy szczegóły ;)


Moli25 pisze:Myśle ze krzywda było by jakbyście ją zabrali ze sobą.
Kot przyzwyczaja sie do miejsca
Niech siedzi w domku, miski pełne, kuwetka stoi,wszystko gra

Ja też tak myślę. Nie sądzę, by cierpiała. Nawet focha nie ma! Zresztą ona nigdy nie ma focha, czym rozwala mnie jeszcze bardziej....
Misek ma od groma, na wszelkij słuczaj :D
Enio dwa razy został na cały tydzień. Wprawdzie była pewna osoba, która przychodziła do mieszkania, jak do hotelu, ale nie mogłam na nią liczyć, że go nakarmi, wyczyści kuwetę albo da jeść :roll: Tak więc Enio był w domu sam przez tydzień. No i ten to fochem strzelał, jak wracałam :twisted: A Tosia wita z radością :mrgreen: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Niemniej jedno i drugie kocham tak samo, żeby była jasność <3

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw gru 08, 2016 16:12 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Aż nie wiem czy się wtrącać do tej rozmowy o aparatach ;)
Dyskusje "znawców" na temat, który lepszy canon czy nikon znam i z automatu osoba taka (wojownik jednej z drużyn) traci u mnie status osoby z którą można dyskutować. Oczywiście nie mówię o Was, bo tylko przytoczyłyście ten problem :)
A w necie sami "znawcy" i fotografowie, za których chyba marka aparatu robi zdjęcia. Bo tak naprawdę marka aparatu nie ma najmniejszego znaczenia. Kiedyś zanim kupiłam pierwszy aparat też szukałam w necie info co wybrać i właśnie trafiłam na wojenkę tych dwóch obozów. Od razu mnie to zniesmaczyło i postanowiłam poszukać co jest jeszcze - i tak znalazłam dla siebie Pentaxa, który choć mnie jest taki marketowy jak canon czy nikon w cenie niższej oferował o niebo więcej.
Znam ogrom fotografów z różnych środowisk i powiem Wam, że Ci najwięksi mają gdzieś markę aparatu i żaden z nich nigdy nie powie co jest lepsze. I po tym znać właśnie czy ktoś się zna w temacie czy nie.
Wszystkie aparaty są świetne, ale w odpowiednich rękach. I można nie mieć najdroższego aparatu a robić świetne zdjęcia, bo najważniejsze to poznać swój sprzęt dobrze - to połowa sukcesu. Tak, żeby wiedzieć czego się po nim spodziewać i jeżeli sobie aparat z czymś nie radzi to tak naprawdę jest tylko urządzenie, to my musimy mu pokazać jak sobie ma z daną sytuacją poradzić.
Jedyne co uważam za istotne jeżeli chodzi o sprzęt, a o czym się zapomina to wiek aparatu. To ma znaczenie, bo elektornika się rozwija i choć obecnie jest na świetnym poziomie to jednak jak się ma aparat, który ma 5 lat to nie ma bata - jego młodszy brat będzie lepszy pod względem jakości i różnych ulepszeń technicznych. Ale niektóre rzeczy znowu też będą gorsze - np w Pentaksie k20 guzik do przesuwania punktów ostrości był genialny, a w pentaksie k52 został spaprany. Na starym guziku szybciej mogłam kierować ostrością a w nowszym jest to upierdliwe. Pocieszam się, że kolejny Pentax będzie miał to poprawione.
Nie odbierajcie tego jako wymądrzanie się :oops:
A aparat powinniśmy dobierać pod kątem swoich potrzeb a na pewno nie marki.

Jeżeli chodzi o telefony to ja teraz mam pierwszy raz LG G5 - wybór był jeszcze pomiędzy Samungiem s7 a Huawej P9, który ma obiektyw stworzony przy współpracy z Leica. Ostatnio ciągle miałam samsungi a do lg nie byłam przekonana, ale tym razem lg zrobiło coś lepszego niż konkurencja i wg mnie zwalił resztę z nóg - tel posiada 2 obiektywy i grip, który można sobie dokupić. Ten grip to uchwyt, który sprawia że telefon zamienia się w aparat kompaktowy. Ma osobno guziki inie trzeba tracić czasu na odblokowywanie tel i szukanie aparatu. Ma też spust migawki.
To jest mój pierwszy flagowiec, wcześniej miałam tańsze tel. Jeżeli chodzi o jakoś w fotografii to nawet taki tel nie będzie robił super zdj jak się do tego nie przyłożymy, co widać najczęściej po moich zdjęciach kotów, które robię szybko na automacie. Ale jak już się wysilę i w ogóle przejdę na ustawienia manualne to jakość jest fenomenalna. Ale chciało mi się tylko raz do testów to zrobić.
A nie raz nie dwa lepszej jakości zdjęcia miałam na telefonie za 700 zł - jak oczywiście się wysiliłam odpowiednio.
Także jakość też jest względna. Zdjęcie nie musi być ostre żeby było dobre.

A Ci co mówią - idź do sklepu, pomacaj, zobacz czy Ci ten aparat pasuje do ręki, mają racje :) Marka nieistotna rzecz.

Dobra to kończę o fotografii, bo ja bym tak mogła i 5 stron naklepać :D

To teraz o Tosi :) Będzie do niej ktoś zaglądał? Ja jestem z tych osób, co by kota samego na noc nie zostawiły (no dobra, na samą noc tak, ale nie że rano jadę jednego dnia i wracam drugiego wieczorem). Jeszcze szczególnie, że Tosia nie ma towarzystwa :( A ja uważam, że koty lubią podróże i odwiedziny u rodziny i warto ich tego uczyć. Nawet jak się stresuje to wie, że krzywda mu się nie dzieje, a po powrocie do domu ma o czym myśleć i po czym odpoczywać. Ja tak robiłam z Maciusiem i Kitusią. Bardzo lubiły jeździć do babci. Dzięki temu ich życie było ciekawsze i pełne przygód. Z Marysią też raz czy dwa były, ale teraz jak jest Tosia, a tam są takie a nie inne warunki to nie mogę na ten moment ich wozić :/
Pewnie do Tosi zajrzy sąsiadka jak ostatnio?
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw gru 08, 2016 16:40 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

klaudiafj pisze:Aż nie wiem czy się wtrącać do tej rozmowy o aparatach ;)
Dyskusje "znawców" na temat, który lepszy canon czy nikon znam i z automatu osoba taka (wojownik jednej z drużyn) traci u mnie status osoby z którą można dyskutować. Oczywiście nie mówię o Was, bo tylko przytoczyłyście ten problem :)


U mnie dokładnie to samo. Nawet nie rozumiem wojny, bo skoro oba sprzęty są przyzwoite, to dlaczego temu drugiemu odejmować "od jakości". To samo dotyczy się innych marek (to że Ty używasz Pentaxa pamiętam :)), nie ma tam typowo złych aparatów, które nie nadają się do niczego i mają same wady. Znam zdjęcia z obu tych aparatów, oba mi się podobają i nie miałabym nic przeciwko gdybym używała któregokolwiek z nich. Ale coś trzeba wybrać :wink: Po latach zachwycania się fotkami innych, doszłam do wniosku, że te które zapierały mi dech w piersi były przeważnie wykonane Nikonem (osobiście nie lubię rozmazanych zdjęć ani takich z "ziarnem", marzą mi się takie super hiper hd, że nie podskoczysz ;)). Przy serii P naocznie się przekonałam, że tego rodzaju fotki mi pasują :)

Dobrze, że nie miałam kota z "fochem" :oops: bo powitania po rozłące są najlepsze, tyle w nich intensywnych emocji :1luvu:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw gru 08, 2016 17:10 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Tosiu, a wiesz że dzisiaj w mojej kociej fundacji ogłaszali Twoją starszą irlandzką kuzynkę? Identyczne białe wąsiki na czarnym tle! :1luvu: Tylko chudziutka biedulka bo chora, ale sliczna jak gwiazdka! Przyznaj się, dużo masz krewnych w Irlandii? ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pt gru 09, 2016 11:16 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Klaudia, bardzo dobrze, że się wtrąciłaś!
Tak, wojnę Canon - Nikon znam i przypomina mi wojnę iPhone - Samsung :roll:
Czyli tzw gównoburzę.
Rozjaśniłaś w głowie :D Bo ja serio myślałam, że Nikon to złooo :D
No ten mój aparat to na pewno ma więcej niż 5 lat... :(

Telefony: racja. LG robi genialną robotę! I jest mocno niedoceniany, bo sam sobie kiedyś w kolano strzelał tym, że produkował telefony nisko i średniopółkowe, i z takimi był kojarzony. Te stare LG często się psuły, bo LG lubił (i do tej pory lubi) wymyślać i cudować ;) Teraz również jest bardzo innowacyjny (podobnie jak HTC), ale jemu to akurat wychodzi na dobre. W przeciwieństwie do HTC... Huawei ma aparat genialny! Ale tylko aparat... Dostałam go do testów i sam widok menu mnie wpieniał niemiłosiernie.
Jednak jak dla mnie Samsung wygrał głównie szybkością. Jest mega szybko, aparat z poziomu zablokowanego telefonu uruchamia się w ułamku sekundy (tak, nie trwa to nawet sekundy), i jeszcze ani razu mnie nie zawiódł w tej kwestii.
Byłam kiedyś przeciwniczką Samsungów, ale jakoś tak się ostatnio trafia, że jednak serio są nieźli.
Aha. Ważny argument padł z ust mojego szanownego M. M jest serwisantem telefonów komórkowych od kilkunastu lat. I wie, ile kosztują części do poszczególnych modeli. Zna też dostępność, łatwość w naprawach. Jego argumenty też biorę pod uwagę. Gwarancja gwarancją, ale o jej utratę nietrudno. No i wtedy mam pod ręką serwis ;)

To teraz ja się rozpisałam na "mój" temat :oops:


KatS pisze:Tosiu, a wiesz że dzisiaj w mojej kociej fundacji ogłaszali Twoją starszą irlandzką kuzynkę? Identyczne białe wąsiki na czarnym tle! Tylko chudziutka biedulka bo chora, ale sliczna jak gwiazdka! Przyznaj się, dużo masz krewnych w Irlandii?

Oooou... Oby szybko znalazła dom i żeby szybko przytyła jak ja! Niech jej brzuszek zwisa niiiisko nad ziemią :D A w Irlandii to mam stryja od strony ojca babki 8)
A na stronie www ogłaszali? Są szanse zobaczyć? :D

klaudiafj pisze:A ja uważam, że koty lubią podróże i odwiedziny u rodziny i warto ich tego uczyć.

Powiem tak.
Chętnie!
Ale:
1) tam już są dwa koty
2) ja Tosi nigdy jeszcze nawet na ręce nie wzięłam, nigdy jeszcze na kolanach mi nie siedziała, bo to zbyt bliski kontakt i ucieka
3) dwa lata siedziała spanikowana za kanapą, bo tak się bała innych kotów - tam jadła, tam się załatwiała. Nawet się nie bawiła, bo jak.
4) pani Agnieszka łapała ją w firanę, jak miała ją do nas przywieźć. Łapały ją dwie osoby. Tosia w kontenerku strzeliła śmierdzącego sika ze strachu.
5) taką ma traumę z łapaniem w transporter, że spiernicza nawet, jak chcę w jej pobliżu złożyć koc
Nie ma szans na żadne podróże. Ja dziękuję opatrzności, że nie muszę (tfu, tfu!) z nią do weta jechać, bo nie wiem, jak bym miała to zrobić...
Ona lubi być sama, co potwierdziła nawet pani Agnieszka. Nie ma mowy o żadnym dokoceniu. Tak naprawdę, to na fotkach tak nie wygląda, ale kiedy zbyt szybko się do niej nachylę, a już w ogóle całym ciałem, ucieka z ogonem podkulonym. Nie wspominam o tym, że M nadal bardzo rzadko ma okazję ją pogłaskać.
Za dwa miesiące minie rok, jak z nami mieszka. Liczę na to, że dopiero po paru latach, a być może na starość, wejdzie mi na kolana, albo choćby zaśnie przy mnie, dotykając mnie.
Jak na razie śpi w odległości co najmniej metra.
Co i tak jest ogromnym sukcesem ;)
Tak, sąsiadka zajrzy dwa razy. Ale nie będzie nas tak naprawdę tylko jeden dzień :)

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pt gru 09, 2016 14:24 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

A wiecie...
Muszę się pochwalić!
Dzisiaj znowu miałam godzinną jazdę - w sensie nie że ale jazda, ale w sensie, że kurs na prawko ;) I tak mi jakoś super szło! A jeden raz, to ruszyłam spod świateł (z presją innych samochodów na plecach, czyli nerwówka była 8) ) jak zawodowy kierowca! Ani jednego szarpnięcia, tylko łagooodnie na jedynce i zaraz na dwójkę, no i sru! :D
Po drugie w końcu skumałam, jak wyczuć, na jakim biegu jadę! Powiedziałam instruktorowi, że nigdy nie wiem, na jakim jadę i nie wiem na jaki zmienić. No to mi pomógł to wyczuć i zaskoczyło! :D
Byliśmy też na myjni 8) Ciasno tam było, ale dałam radę :)
I jedna śmieszna sytuacja.
Jechałam z drogi z 1szeństwem przejazdu i skręcałam w lewo, na drogę podporządkowaną. Na rogu, po prawej stronie podczas skrętu, jest budynek, bardzo blisko ulicy. Sama droga jest mega wąska. A na przeciwległym pasie stały samochody, chcące się włączyć do ruchu. Ogólnie było strasznie ciasno. Ale co tam się będę stresować 8) I kręcę, nie? No i tak kręciłam, że instruktor musiał złapać za kierownicę, bo pan stojący jako pierwszy włączający się, pobladł ze strachu :ryk: Oboje mieliśmy nieco bekę z niego :smokin:

I jedna fajna sytuacja.
Otóż jedziemy se, tralalala. No i, no, jak jadę, to patrzę, jak zbliża się samochód, który chce wjechać na ulicę, to uważam, jak zbliża się pieszy, to zwalniam, no, wiem, że różnie bywa.
No i patrzę, spod biedronki do ruchu włączyć się chce mój M :D
I mówię, pokazując na niego ręką: "Oooo, mój mąż!" :D No i pogadaliśmy trochę o biedronkach i wysyłaniu mężów na zakupy.
Powiedziałam to M, a on do mnie "To ty mnie widziałaś? I mówisz, że poznałaś mnie po tablicach rejestracyjnych? Ja widziałem, że pokazujesz coś ręką, ale nie sądziłem, że na tyle będziesz bystra, żeby w ogóle zauważyć, że to ja!"
No urosłam i do teraz chodzę centymetr nad ziemią :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Kurczę, ależ mi to fajnie dziś wychodziło :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

We wtorek chyba (w kalendarzu zapisałam dokładną datę) jadę już do Gdyni, z korkami, ogromną ilością świateł, pieszych. Bo u nas to lajcik, chociaż właśnie ciasno. A w Gdyni będę miała egzamin.
Fajowo :D

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pt gru 09, 2016 17:21 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Świetnie się czyta takie sprawozdanie i tak się ciesze, że Ci dobrze idzie i się dobrze bawisz :D
To że zauważyłaś swojego M. to świadczy, że nie jesteś już taka zestresowana i wpatrzona tylko w kierownicę przed Tobą, tylko zaczynasz dostrzegać inny świat :ok:
Co mówi instruktor, będą z Ciebie rajdowi kierowcy? :mrgreen: Masz benzynę w żyłach zamiast krwi ?

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: haaszek, puszatek i 21 gości