Ojej

To ja sama co kilka godzin roznoszę nowe świeże posiłki, koty nie zdążą poprosić, a czasem nawet śpią

mąż mówi, że tuczę koty nawet przez sen

No, ale zawsze z chęcią zabierają się za posiłek (Marysia najmniej chętnie), więc co będę im żałować. Ale faktem jest wyczekane jedzonko lepiej wchodzi

Z tym, że ja to robię świadomie - im więcej mokrego tym mniej zjedzą karmy suchej. Filetową karmą się nie martw, nie ma samego białka (mamior filetowy ok 13%). Karmy suche są gorsze, bo tam białko jest wyśrubowane specjalnie. Jeszcze Purizon nie taki najgorszy. Są takie co mają 80% białka. Wiem, że tu dużo osób na forum pisze, że to dobrze, bo tak ma być. Ale nie. Moja wetka mi nie raz to tłumaczyła, że kot w domu je taką karmę ile chce i nie przerobi tego białka. Dla kota wolnożyjącego taki posiłek byłby dobry jakby był raz dziennie czy dwa, ale nie dla naszych domowych, które jedzą białka za dużo. I dlatego wysiadają im nerki. W każdym razie Janinko ja myslę, że w Purizonie co jak co, ale jest dużo witamin i minerałów, niektórych nawet za dużo - jak właśnie za dużo jak ta czwórka, która ma znaczenie dla pęcherza - magnez, fosfor, wapn i zapomniałam. I nie trzeba dodatkowo suplementować, A próbowałaś NAturee? Ona już ma sporo lepszy skład.
Ja teraz właśnie chciałabym jakąś inną karmę wymyślić, bo moim już się trochę objadła naturea.