Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3 do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 23, 2016 10:17 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Czesc Kasiu, wszystko wyczytalam i pozdrawiam. :201461 :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26797
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 23, 2016 10:50 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

No i mnie dopadło jakies g. wirusowe, kaszlę, smarkam, ledwo dycham. Suche powietrze i nasz przeciąg od okien + moja zerowa odpornosc no bo przecież biorę leki modyfikujące układ odpornosciowy i tak zainaugurowałam nowy sezon zimowy. Przynajmniej brzuch mnie prawie nie boli ani nie dzieje sie z nim nic innego, co jest już bardzo dużym sukcesem, ale jestem tym wszystkim koszmarnie zmęczona. I nawet nie jestem wsciekła, co jest dziwne przy katarze, raczej zrezygnowana.
Za to dostałam wiadomosc, że mam szansę na tzw. medical card czyli bezpłatne wizyty u lekarza ze względu na szczególne warunki, czyli uaktywnioną przewlekłą chorobę (bo wczesniej mi się nie udało zakwalifikować). Gdyby się udało, to by mi spadł z serca wielki kamień bo jest bardzo cięzko i bardzo na minusie przez moje chorowanie.

Moli25 pisze:Serio, bardzo zazdroszczę biegłego angielskiego. Nie ważne czy z irlandzkimi kluskami czy londynskimi, albo amerykańskimi.
Jaki by on nie był, zawsze jest angielskim. Ja klepie piąte przez dziesiąte po angielsku, albo raczej po anglisku :ryk:
Sama nie wiem... chciałabym wiecej ale jakos mi sie nie chce latać po kursach. Znajoma wyleciała do Anglii, bez matury, bez języka. Gada tak pięknie ze az jej zazdroszczę :placz:

Mnie się wydaje, że żeby się naprawdę dobrze nauczyć to po prostu trzeba języka używać, dużo. I bez wstydu, smiało - przełamać się i gadać, nawet łamanym angielskim. DLatego chyba nauka angielskiego przyszła mi bardzo łatwo, bo jest wszędzie, w muzyce, filmach - łatwo się z nim było osłuchać i oswoić i jak się chce to można znaleźć dużo okazji do mówienia i pisania. Dopiero irlandzki angielski mnie pokonał ale on pokonuje również native speakerów więc nie ma obciachu ;)
Więc klep piąte przez dziesiąte, byle dużo - to działa :ok:

MaryLux pisze::201461 :201461 :201461

Mrrr.... doberek :)

Emee pisze:
Moli25 pisze: Znajoma wyleciała do Anglii, bez matury, bez języka. Gada tak pięknie ze az jej zazdroszczę

Ja sobie z angielskim radzę (no ale kilkanaście lat nauki, w tym filologia angielska, zobowiązują ;) ) Ale marzę o francuskim... I o rosyjskim.. I nawet niemiecki mi się podoba <3 No ale francuski - marzenie.
Moja siostra wyjechała do Niemiec kilka lat temu. I też radzi sobie już super, dogada się z każdym, nawet z lekarzem, panią z banku i nawet przez telefon ;) Zazdro jak nie wiem :D Mówi płynnie :)
Kasiu, jak zdrówko Twoje no i dziewczyn? :)
Praca się kula?

Praca się kula, zostały mi dwa projekty a potem jak je wyslę, naniosę poprawki i wrzucę do systemu to już będzie luźniej. Dalej będzie co robić ale to już nie będzie aż taka ilosć roboty i nie będzie aż takich makabrycznych terminów. Byle wytrzymać ten tydzień...
Zdrówko moje opisałam, a dziewczyn raczej dobrze :) Stella wyhodowała sobie podwójny podbródek na zimę :D A Ciri już nie rosnie, w sumie to szkoda, bo fajnie by było jakby się z niej zrobił lampart :D

Emee, ja niemieckiego nie toleruję zupełnie, mam chyba na niego antygeny we krwi. Uczyłam się długo w szkołach ale na samo brzmienie cierpnie mi skóra i najprostsze słówka wypadają z pamięci od razu po nauczeniu. Nie mam zupełnie serca do tego języka, a generalnie nauka językow mi przychodzi łatwo, ale to jest bardzo wyraźny wyjątek ;) Za to rosyjski uwielbiam, bardzo mi się podoba jego melodia, brzmienie i dawno temu stwierdziłam, że skoro mi się podoba, to trzeba się nauczyć i nauczyłam się sama. Trochę już się przykurzył i wypadałoby go odswieżyć, nawet ostatnio o tym myslałam, że warto by sobie co nieco przypomnieć :D

Gosiagosia pisze:Czesc Kasiu, wszystko wyczytalam i pozdrawiam. :201461 :201461

Też pozdrawiam Gosiu no i oczywiscie Hugonka, Pusię i Migotkę :201461

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lis 23, 2016 11:26 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Do diabła z wirusami :(
Dobrze, że chociaż brzuch daje radę. Zawsze to pozytyw, w tym wypadku duży :)
Z tą kartą - o mamo, oby się udało! Domyślam się, ile to tam kosztuje... :|

KatS pisze:Praca się kula, zostały mi dwa projekty a potem jak je wyslę, naniosę poprawki i wrzucę do systemu to już będzie luźniej. Dalej będzie co robić ale to już nie będzie aż taka ilosć roboty i nie będzie aż takich makabrycznych terminów. Byle wytrzymać ten tydzień...

O, to dobra wiadomość :)

KatS pisze: A Ciri już nie rosnie, w sumie to szkoda, bo fajnie by było jakby się z niej zrobił lampart

Może masy mięśniowej jeszcze nabierze? ;)

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Śro lis 23, 2016 13:24 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Kasiu ... zdrówka :D Mam nadzieje ze cie po wifi nie zarazilam :D Bo to by tez bylo ze sie wirusy po miau rozchodza:D PO postach :D

Trzymam kciuki za karte!

Miziaki dla dziewczyn!
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro lis 23, 2016 16:25 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Zjadłam sniadanie, ponarzekałam tu, po czym stwierdziłam że mam wszystko gdzies - idę spać. I nawet udało mi się zasnąć, potem jeszcze przyszła do mnie futrzasta terapeutka Stella, wtuliła się we mnie, włączyła motorek, nakryłam nas kołdrą po czubek nosa - i obudziłam się w ciut lepszym stanie :D Akurat tabletka antykatarowa zaczęła działać z całą mocą, więc samo to jest wielkim plusem. Teraz mogę posprzątać chałupę bo taki był plan na dzisiaj, a potem zabrac się do pracy, dopóki czuję się w miarę sensownie. Choć pokusa, żeby wrócić pod kołderkę, jest silna ;) Ewentualnie wyciągnę z komórki stolik na laptopa i będę pracować spod kołdry ;)

Emee pisze:Z tą kartą - o mamo, oby się udało! Domyślam się, ile to tam kosztuje... :|

Tak... dopóki jest ok i tylko sporadycznie cos dolega, to jest dobrze. Jak się człowiek zepsuje na stałe to szybko robi się bardzo nieciekawie. Oby się więc udało, kciuki mile widziane :)

Emee pisze:Może masy mięśniowej jeszcze nabierze? ;)

Taaa, dziwnie ta masa mięsniowa jest w całosci zgromadzona na brzuchu :roll:

PixieDixie pisze:Kasiu ... zdrówka :D Mam nadzieje ze cie po wifi nie zarazilam :D Bo to by tez bylo ze sie wirusy po miau rozchodza:D PO postach :D

My już chyba nie pierwszy raz tak jednoczesnie się rozchorowałysmy, nie? :D Mam wrażenie, że to już było... kto wie, ogladałam kiedys taki durny film o wirusie komputerowym, który zarażał ludzi :roll: też życzę zdrowia!

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lis 23, 2016 21:10 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Ja dzis spałam na siedząco, stojąco, chodząco. Powieki mi same leciały i jak wróciłam do domu to łóżko mnie wezwało na pogaduszki. Spałam 3,5 godziny. A Fuks ze mną :1luvu:
Koszmar. Co za dzień :strach:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro lis 23, 2016 22:11 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Kasiu, wracaj szybciutko do zdrowia. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

KatS pisze:Stella wyhodowała sobie podwójny podbródek na zimę :D

Iga baaaardzo prosi o pokazanie siostrzyczki. :D
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Czw lis 24, 2016 9:58 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

KatS pisze:Emee pisze:
Może masy mięśniowej jeszcze nabierze?

Taaa, dziwnie ta masa mięsniowa jest w całosci zgromadzona na brzuchu

:ryk:
Oj tam, nie znasz się.

Kotimont pisze:KatS pisze:
Stella wyhodowała sobie podwójny podbródek na zimę

Iga baaaardzo prosi o pokazanie siostrzyczki.

Tosia teeeeeż! <3

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw lis 24, 2016 12:53 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

No to dla Igi i Tosi:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
<3

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw lis 24, 2016 13:24 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Ojej, jaka królewna puchata :love: :love: :love:

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw lis 24, 2016 16:36 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

A tymczasem wracam z poczty i widzę...
Obrazek
<3

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw lis 24, 2016 18:58 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Jednak poszlas na poczte?:> Mnie nawet sila noc nie ruszy z tego naszego domowego szpitala

Boooziu jakie one cudowne.
Ciri... przypomnialo mi sie okrezlenie "zly pingwin"... :D :ryk::ryk::ryk::ryk:
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Czw lis 24, 2016 19:23 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Bys sie tak nie smiala jakby na Ciebie spojrzala spode lba...wtedy to nic tylko uciekac gdzie pieprz rosnie ;) :mrgreen:
Choc ostatnio to bardziej "rozwydrzony pingwin" bo zaczyna niczym Stella chodzic za mna krok w krok i domagac sie rozrywek :roll:

Poszlam na poczte i dobrze zrobilam, bo tam mily pan z okienka jak zwykle pieknie spiewal, tym razem zmienil repertuar z operowego na popowy i wykonal "Who's that girl" Eurythmix. Ja sie dziwie, ze jeszcze nikt mu nie zaproponowal kontraktu na plyte :D
Zeby ten kaszel mi minal, to reszte bym juz jakos spokojnie opanowala...

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw lis 24, 2016 19:37 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

No Kasia w koncu uczy sie od najlepszej :D U mnie coco jest taka sama ... non stop by chciala byc w centrum uwagi. A tylko zawołaj to zaraz drepcze.

Wow :D No to atrakcja :D Niezla :D Powinien isc od jakiegos mam talent albo cos:D

Ja kaszel pacyfikuje syropem przeciwkaszlowym. Poki to suchu kaszel to nie ma sensu sie meczyc. Jak sie zmieni na mokry to wtedy bede sie marwtic.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Czw lis 24, 2016 20:05 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Francuski mi się nie podoba. Ale hiszpański - marzenieeeeeeeeee

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 14 gości