Mój pierwszy kotek

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 19, 2016 20:45 Re: Mój pierwszy kotek

Życzę Pani powodzenia. Chociaż - proszę mi wybaczyć " słówka " - zdecydowana większość zwierząt jest pro ludzka / może poza krokodylami :P :?: / tylko nam brakuje, tej iskierki zrozumienia potrzeb - niemałych - drugiej strony. To nie jest maskotka. Jako maluszek instynktownie lgnie do Ciepła, Miłości. Kocinka nieraz okaże swój charakterrr :mrgreen: ale proszę się nie zrażać :D. Tak MUSI BYĆ... :201461.
W efekcie swej pracy zyska Pani naj...naj... członka rodziny. Powodzenia :ok:
Ostatnio edytowano Pon lis 21, 2016 17:16 przez darkot, łącznie edytowano 1 raz

darkot

Avatar użytkownika
 
Posty: 557
Od: Sob kwi 30, 2016 19:18
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Sob lis 19, 2016 21:18 Re: Mój pierwszy kotek

To że kot nie daje się głaskać, to jeszcze nie jest wyznacznik "dobrego" kota, Moja Hilda jest właśnie taka niegłaskalna, za to cicha i spokojna, dający się nosić na rękach Diabeł to istny diabeł :twisted: spać po nocach nie daje, jak nie ma zajęcia wyciąga ciuchy z szafy albo książki z biblioteczki, co kot to charakterek :ryk: Mimo wszystko trzymam kciuki za udaną adopcję nowego kociaczka, chociaż trochę szkoda Lucka :(
Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los.

asia.cat

Avatar użytkownika
 
Posty: 72
Od: Sob lip 30, 2016 11:50
Lokalizacja: Wołomin

Post » Pon lis 21, 2016 14:27 Re: Mój pierwszy kotek

Załamałam się. Tamten kociak niestety nie będzie mój... Po prostu nie wyszło... Pozostaje mi żal i szukanie nowego kotka. Nie będę tu wszystkiego opisywać bo to nie ma sensu. Nawet nie wzięłam do domu tego kociątka... Jest prawie zdrowy, ale ja jego nie dostanę... Przejrzę Wasze forumowe ogłoszenia adopcyjne, tylko najpierw mam pytanie, czy ktoś z Was jest z Trójmiasta.

Eithne

 
Posty: 19
Od: Wto lis 15, 2016 17:52

Post » Pon lis 21, 2016 14:28 Re: Mój pierwszy kotek

Nie wyszło pewnie dlatego, że oddałaś tamtego. z forum wątpię żeby ktoś Ci dał kota po tym co pisałaś nam o Lucku.
ser_Kociątko
 

Post » Pon lis 21, 2016 14:33 Re: Mój pierwszy kotek

Czytam i oczom nie wierzę.... Jak tak można? I do tego piszesz o tym, jak o czymś normalnym - "nie spełnił oczekiwań".... A Ty jego oczekiwania spełniłaś?
Mam nadzieję, że jednak zdecydujesz się na pluszaka. Są takie z różnymi funkcjami, na baterie, mruczą, nawet robią koci grzbiecik. A jak się znudzisz, to guziczek "off" i spokój. Uważam, że to będzie najwłaściwszy wybór.

Piniek

Avatar użytkownika
 
Posty: 69
Od: Pt wrz 23, 2016 13:36

Post » Pon lis 21, 2016 17:02 Re: Mój pierwszy kotek

Nie dziw sie ze nie dostalas kota. Trzeba byc odpowiedzialna. Na dobre i na zle... Zwierze to nie rzecz.
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Pon lis 21, 2016 17:40 Re: Mój pierwszy kotek

Jest nadzieja. Nie potrzebuję waszego forum do adopcji kota. Tym razem mam prawie stu procentową gwarancję na młodą koteczkę z ogłoszenia.Na początku grudnia będę miała zapewniony transport od pewnej pani,która będzie jechała w moje strony ze szczeniaczkami dla ludzi i może zabrać dla mnie kotkę. Nie powiedziałam jej nic o Lucku. Zostają schroniska i wiele innych ogłoszeń, zapewniam was, że niedługo będę miała w domu kotka. Pluszowy kotek jest dobry dla dzieci. A ja wszystko dokładnie przemyślałam i przede wszystkim bardzo żałuję, że tak postąpiłam z Luckiem. Jest mi z tego powodu bardzo przykro. Nie było to rozsądne zachowanie. Teraz jednak zamierzam dać dom jakiemuś kotu, któremu dam szansę bez względu na jego stopień oswojenia, choć oczywiście szukam oswojonych kotów.

Eithne

 
Posty: 19
Od: Wto lis 15, 2016 17:52

Post » Pon lis 21, 2016 17:58 Re: Mój pierwszy kotek

Tak trzymaj. Fajnie ze doszlas do takich wnioskow. Mam dwa koty kazdy o innym charakterze. Jednak tak samo kochane. Zaczynasz nowy etap zycia , zycia z kotami...
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Śro lis 23, 2016 20:41 Re: Mój pierwszy kotek

Prawdopodobnie już w piątek będę miała w domu kotkę, le napiszę o tym wiecej, gdy już będzie u mnie w domu...

Eithne

 
Posty: 19
Od: Wto lis 15, 2016 17:52

Post » Czw lis 24, 2016 11:42 Re: Mój pierwszy kotek

Wiesz, koty to stworzenia, które BARDZO źle znoszą WSZELKIE zmiany.
Moja Tosia przez miesiąc nie wychodziła z kryjówki, a dotknęłam jej po trzech miesiącach. Nie mówię o przytulaniu, bo niedługo minie rok, a ani razu nie dała się wziąć na ręce, czy wejść na kolana.
Do kota trzeba mieć cierpliwość.
I nie jestem taka pewna, że przemyślałaś sobie wszystko.
Jeśli kot zesika Ci się na poduszkę, to co zrobisz?
Albo podrapie ścianę, pogryzie kable?
Co z nim zrobisz?
Znowu oddasz?
A wiesz, jaka to krzywda dla niego będzie?

Nie chodzi tylko o Lucka. Chodzi o to w jaki sposób o kotach piszesz. Nie każdy radzi sobie z dzikuskiem. Ja to rozumiem, sama wiem, że to niezbyt łatwe.
Ale słowa "Nie protestuje przy braniu na ręce, głaskaniu, przytulaniu.", " Chyba za mało poznałam tamtego kociaka, gdy był jeszcze w fundacji i miałam błędne wyobrażenie o tym, jaki on może być w domu", "nie spełnił moich oczekiwań".
Nie wiesz, co znaczy mieć kota. Nie znasz ich.

Przepraszam, może się mylę. Może znajdziesz w sobie cierpliwość. Może błędnie Cię oceniam - w końcu to tylko forum internetowe.
Życzę Tobie wiele cierpliwości, a Twojemu przyszłemu kotu szczęścia...

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Sob lis 26, 2016 15:30 Re: Mój pierwszy kotek

Od wczoraj mamy kotkę Rysię :). Śliczną, czarno białą, przytulaśną i gadatliwą, jak zresztą sama mnie o tym poinformowała jej poprzednia właścicielka z domu tymczasowego. Rysia to wyjątkowo cierpliwy, spokojny i miły kotek. Wskakuje na kolana kiedy ma ochotę, bawi się niektórymi zabawkami. Spała ze mną w łóżku prawie całą noc. Gdy się zmęczy, śpi na... fotelu, nie na posłankach, bo ma je dwa, ale dla mnie może może tam spać. Je karmę, którą lubi, korzysta z kuwety i w ogóle jest wyjątkowo fajną koteczką. Bawi się piórkiem ptasim bardzo chętnie. W takim sensie, że łapie je i gryzie. Oczywiście pod moją kontrolą. Jestem szczęśliwa, że ją wzięłam. Niedługo kolejne odrobaczanie. Muszę jedynie zaopatrzyć się w duzy transporter, bo miałam kiedyś taki, ale gdy trzymałam w nim szczury podczas sprzątania im klatki, to mi go pogryzły strasznie. Niestety nie umiem wstawiać zdjęć do internetu, bo wstawiłabym tu jej zdjęcie...

Eithne

 
Posty: 19
Od: Wto lis 15, 2016 17:52

Post » Sob lis 26, 2016 16:59 Re: Mój pierwszy kotek

Czym ja karmisz? Zdjęcia wstawiamy za pomocą innych portali np wstaw.org
ser_Kociątko
 

Post » Sob lis 26, 2016 19:39 Re: Mój pierwszy kotek

Rysia je karmę purizon, musiałam ją zamówić w zooplusie. Droga karma, ale ponoć 6.5 kilo wystarcza na pół roku. Poza tym lubi saszetki mokre Felixa. Wróciliśmy z synem przed chwilą od moich rodziców, a ona czekała na nas w korytarzu :). Zapomniałam dodać, że Rysia jest dorosłą, prawie roczną kotką.

Eithne

 
Posty: 19
Od: Wto lis 15, 2016 17:52

Post » Sob lis 26, 2016 19:43 Re: Mój pierwszy kotek

Felix to syf brawo za Purizon do tego mokra Feringa np i jedzonko śliczne czy kicia jest wysterylizowana?
ser_Kociątko
 

Post » Nie lis 27, 2016 21:18 Re: Mój pierwszy kotek

Tak, Rysia jest po sterylizacji i wszystkich szczepieniach. nie widziałam, że Felix to syf... Dzięki za tą uwagę. Rozejrzę się za tą Feringą powiedzcie mi, czy można ją kupić w sklepach zoologicznych? Do tej pory w domu tymczasowym jadła mokrego Felixa.

Eithne

 
Posty: 19
Od: Wto lis 15, 2016 17:52

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot], pibon i 19 gości