Krowa na wypasie - siedemnasty rok z życia kota

[zuza]

Król Krowa wyglada cudnie

[Moli25]

Wprawdzie nie po drodze mi do Warszawy ale gdybym była chętnie dostarczę rzeczy do schroniska

krów boski.

[Aia]

Dziękujemy, dziękujemy

A u nas dziś awantura domowa. Sąsiedzi na pewno słyszeli i ciekawe co myślą... Przychodzę wcześniej do domu, a od progu "JEEEEEEEŚĆ". Daje jeść, ale z świeżo zakupionym kaczym smalcem, no i nie smakuje. Krowa wrzeszczy, ja Mu nie dłużna, On że "NIE", ja że "marsz do michy", On że "fuuu, popsułaś mięso!", ja nakazuje jeść bez dyskusji. To pożarł. I drze się dalej, że taki obiad się nie liczy! On chce dokładkę Chciało by się dziada podtuczyć, ale przerób jaki On ma, to Jedna kurza pierś na dzień Mu mało Musi dopchać suchym, nie ma rady.

[Moli25]

Uśmiałam sie z awantury.
Wy jak stare dobre małżeństwo

[Aia]

Takie życie
A musicie wiedzieć, że jak Krowa się kłóci to na cały głos, a jak przegrywa na argumenty to pod nosem miauczy, ostatni mruk jest bezgłośmy. Dyskusje kończy moje "NO." (koniecznie z kropką na końcu)

edit:
A tak na poważnie, to jakby ktoś miał ochotę zajrzeć na mój Pchli Targ, to zapraszam viewtopic.php?f=27&t=160182&start=285#p11626008
Co prawda już nie mam kiedy szyć, ale jakieś rzeczy mi zostały. W przeciwieństwie do zapasów w zamrażalce, które znów się kończą. Drugi raz przed "końcem miesiąca" Krowa na pewno byłby szczęśliwy pozostając przy swoim ukochanym mięsku. Właśnie męczy się z żołądkami, które też są smaczne.

[Aia]

Sobota.

[PixieDixie]

Lacze sie w "bolu" z Krową Jestem w podobnej pozycji

[Moli25]

Należy sie Wam taki odpoczynek!
W końcu Krowa zmeczony tym tygodniem
Ileż razybto on musiał używać swoich strun Głosowych by doprosić sie o mięso! To juz za duzo....

[Aia]

Każdy czasem musi się znaleźć w takim położeniu
Marta, to prawda. Wszak wiadomo, że Krów trafił na człowieka, który preferuje lenistwo, jako ulubiony grzech główny. Jeszcze można by połączyć lenistwo z objadaniem się i byłby ideał Więc biedny, zasuszony, wołowy koteczek musi trzymać łapę na plusie, by zwlec tego człowieka z wyra i wprawić w ruch To męczy

[Aia]

Niedziela.

[sqbi90]

Niedziela.

Jaki rozwalony

[Aia]

Krowa znów się rozregulował
Efekt?
Wszystko obsrane... szczęśliwie rano zwinęłam dywan, więc choć jego nie muszę znów prać
Dziś to ja mam kryzys, zmęczenie materiału. Ledwo się doczłapie do domu i szorowanie
Będę chyba szukała jakiś naturalnych sposobów na te biegunki. Siemię? Błonnik?

Jeden plusik, że pasta odkłaczająca chyba trochę działa, bo już codziennie nie ma pawików (+ odstawienie Gourmetów, bo od tamtego czasu nie rzygnął ani razu jedzeniem)

[Moli25]

Chyba bym nie szła w błonnik i siemię...
Ugotuj kurczaka, marchewkę i ryż.
Zrób papkę i podaj Krowie

Kciuki

[Aia]

Kiedy to jest permapermanentny problem. On ma kopnięty układ trawienny trzeba nam rozwiązania długotrwałego, które by zatrzymało nawrót luźnych kup. Muszę pogadać co było do tej pory robione.
Krótkotrwale działamy.

[Emee]

No, siemię i błonnik działają chyba odwrotnie - przynajmniej na ludzi.
Dobrze, że kłaki się nie zatrzymują w brzuchalu, że pasta działa jak należy
Kurczę, współczuję kryzysu.
Też mam mocne zmęczenie materiału.
Jeśli spadnie śnieg, będzie jaśniej i - na mnie tak to działa - energia wróci