Już od dziś 13- letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

aktualnie lubię moją pracę
i akurat praca to nie jest to co mnie dołuje najbardziej

Dziękuję

Ufff!!! Jesteś nareszcie :1luvu:

Warto czekać i wiem co robić przynajmniej tutaj... skoro na telefon nie można liczyć!

Czyli jaka metoda leczenia i terminy?
Kilka, kilkanaście spraw – czy wiem jakie?

Czy na Fb bywacie?

Nasza kolejny raz podczas wizyty nie jest zainteresowana naszą obecnością, wcale się nie spieszy ze zjedzeniem obiadu – trwa to 40 minut, nie jest zainteresowana niczym, odwraca się i idzie spać…
Do Wojtka mówi Tereniu…
Obojętne o jakiej porze przyjedziemy zawsze trafimy na obiad ….. przywożony o stałej porze jest jedzony między 12 – 14…
Demencja jest coraz bardziej zaawansowana z niepanowaniem odruchami fizjologicznymi też w towarzystwie – na jadalni włącznie … z myleniem miejsc które do czego służy…
Nie wiemy kto i kiedy przychodzi - za każdym razem musielibyśmy dzwonić i pytać a sprawdzać nie wypada…
Z opowieści wynikałoby że codziennie jest i siostra z mężem, i Andrzej i Lusia(ukochana synowa – żona Andrzeja) i Renatka z Kasią czyli prawnuczką i Łukasz czyli wnuk…

Odpuszczenia pracy po moich doświadczeniach z depresją nie radziłabym

Słońca, nadziei, spokoju, wiary i dużo sił na wszystko i na przekór uśmiechu :ok:

kilkanaście miauczących spraw

Mam nadzieję że chociaż to jest zdrowiutkie :ok:

a jak wygląda dalej nie wiem :wink:

I zdjęcia np do dowodu osobistego ani bardziej aktualnego dalej nie dostałam :wink:

Ok. Nie znam się na depresji. Trzymam kciuki za wszystko.
Jak sie nie pracuje, to się można wyspać. Jak się pracuje to brakuje czasu na sen.

bo dowód mam ten sam ( jeszcze rok ważny)

a kociaki aktualnie zasmarkane, po kolei ich kładzie.

No tak, ja swój nosiłam ponad pół roku już nieaktualny... a najlepsze zdjęcie jest ciągle to samo zrobione kiedyś dla Kogoś Bardzo dla mnie Ważnego specjalnie na urodziny i widoczne w profilu na Fb

Zapomniałam całkiem o konieczności wymiany dowodu -mam nadzieję, że mój jeszcze ważny :oops:

Trzymam w szufladzie , razem z paszportem psa i legitymacją syna ,żeby nie zgubić -wtedy zawsze wiem gdzie jest.

Ja się zagapiłam, nie był mi do niczego potrzebny, chciałam zrobić zdjęcie z ładną fryzurą... i termin dawno minął :twisted:

Czekam dość niecierpliwie na dzisiejsze wieczorne spotkanie….
Tsh i Ft3 w normie, eutyeroza ale wole guzkowate…. I badania robione na początku zabawy z dietą…

Wprawdzie moja metoda działa (MZ, zmiana produktów, metody obróbki) ale chcę sobie wygenerować dietę na http://vivalavita.pl/ z ciekawości jak będą rozłożone kalorie i proporcje składników w ciągu dnia a w prawidłowej zbilansowanej dostosowanej dla mnie diecie ułożonej przez dietetyka
a w różnych miejscach jest informacja o przeciwwskazaniach dla chorób tarczycy – szczególnie przy wolu – krzyżowe jako substancje wolotwórcze i niedoczynności… niedoczynności ani niczego innego nie mam ale wole tak…

Z tego artykułu http://www.tarczycahashimoto.pl/blog/su ... -ich-unika zrozumiałam, że dotyczy to warzyw surowych a po obróbce

Na szczęście dla nas działalność wolotwórcza warzyw kapustnych występuje tylko w stanie surowym, a gotowanie, parowanie i fermentowanie dezaktywuje czynnik wolotwórczy. Jakkolwiek u osób z Hashimoto poleca się jedzenie tych warzyw po ugotowaniu albo w postaci sfermentowanej, to okazjonalne spożywanie w stanie surowym nie zaostrzy choroby autoimmunologicznej tarczycy.

Problematyczna jest też soja, orzeszki ziemne, olej rzepakowy... jednak Euhyrox biorę albo Jodid...
.....
.....
Zaczynam trzymać kciuki za kogoś z najbliższego mi otoczenia (nie W - tutaj jest ustawione leczenie i jest pod kontrolą Anina) - jutro idzie na kilka dni do szpitala na bardzo dokładne badania kardiologiczne... bardzo duża arytmia i zdenerwowana nie usłyszałam co jeszcze... kiedyś nawet była mowa o zawale...
.....
…..
Jestem genialna…. O 16:20 zauważyłam od rana założoną na lewo bluzkę… faktycznie cały czas miałam założony sweterek - był rozpięty ale braku kieszonki nie widziałam … taki sobie przypadkowy humorystyczny akcent dla uśmiechu :oops:

Ja jutro mam wizytę u dermatologa. Myślałam, że tylko przesuszyła mi się skóra na twarzy i dlatego mam parę różowych plamek, ale fryzjerka powiedziała, że pod włosami też są zaróżowienia, a miesiąc temu ich nie było. Zdaniem pani Pauliny nie wygląda to na grzybicę, ale usilnie mi doradzała wizytę u lekarza. A że dziewczę zawodowo jest bardzo ogarnięte, uznałam, że ma rację i warto sprawdzić, co jest.

Trzymam kciuki za wynik Twojego badania :ok:

….
Nie zadziałał mi link wczoraj wklejony gdy dziś szukałam ponownie tego artykułu http://www.tarczycahashimoto.pl/blog

Dla mnie najważniejszy okazał się ten fragment :

Soja należy do pokarmów wolotwórczych (ang. goitrogens) o innym mechanizmie działania i jej działanie szkodliwe na tarczycę polega na hamowaniu aktywności peroksydazy tarczycowej (TPO). Związki wolotwórcze w soi nie są dezaktywowane w czasie gotowania, ponadto często nie jest ona tolerowana u osób z Hashimoto i dlatego powinna być całkowicie wyeliminowana z diety.

Zaleceniami dla niedoczynności i Hashimoto mam się nie przejmować – mnie nie dotyczą….
Mogę jeść wszystkie tam wymienione produkty w niewielkich ilościach i różnorodnie
ale z soją ostrożnie i starać się jej unikać.
Moje leki stosowane w zaleconej dawce nie kolidują z tymi produktami …
Spadek wagi Mój Doktor pochwalił I bawię się w to dalej!

…..
Ciągle mam problem z systematycznym co 2-3h jedzeniem kilka razy małych ilości…. Piciem 1,5-2 ltr wody dziennie.
Jedyne do czego się wdrożyłam to jedzenie śniadania w ciągu godziny od wstania z łóżka a nie tak jak robiłam zawsze rano szklanka czegoś a kanapka z herbatą gdy dojechałam do pracy czyli o różnej porze…
…..
Dobrze że w sobotę mamy wizytę kontrolną u okulisty – Choco ma coś dziwnego na operowanym oczku – od dołu tworzy się coś dziwnego białego – bielmo, zaćma?

trzymam kciuki za cIebie i Choco

Ja jem jakieś 3-4 godziny po wstaniu. Nie jestem w stanie szybciej jeść. Jak mam wolny dzień to najpierw ide z psem na spacer długi, potem na targ -a jem jak już muszę, czyli głowa mnie boli

jedzenie jest męczące. Jak ide do pracy -to podobnie mi wychodzi ok 3- 4 godzin od wstania.

Byłam już u dermatolożki. Potwierdziła przypuszczenie fryzjerki. Na szczęście problem jest do opanowania w sposób niekłopotliwy

puk puk

Już od dziś 13- letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

Kto przegląda forum