Jesli to kwestia kilku dni to o wiele lepiej byloby gdyby oni zostali w zanym sobie miejscu, a ciocia przychodzila raz dziennie posprzatac, poprzytulac i dac jesc mokre oraz dosypac suche. Sadze takze, ze taka osobe bedzie o wiele latwiej poznac niz kogos, kto przyjmie co jakis czas na kilka dni Twoje koty do siebie. Moim zdaniem to niepotrzebne zamieszanie w zyciu wielu kotow.
Wielokrotnie bylam dochodzaca ciocia dla kotow mieszkajacych niedaleko i sama z moimi z takiej opieki korzystalam. Wszystko bylo w porzadku. Koty opieke znaly, nie baly sie, przychodzily pomiziac a ja poznalam fajnych ludzi
