Moje koty XVIII. Rysia [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 16, 2016 21:37 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Chyba Was czeka nieprzespana noc :( Wymiziaj Rysiunię od nas. Cholera kilka dni temu Iwonami swojego Rysia pożegnała :(
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24430
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie paź 16, 2016 22:20 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Kurczę:(, słabo to wygląda, co mówi wet?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie paź 16, 2016 22:37 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

:(
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 16, 2016 23:32 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Casico, ściskam Cię mocno. Choć wiem, że to nie pomaga.
Identyczną sytuację przeżywałam trochę ponad 4 lata temu - moja Bromba, operowana w 2010 ze względu na brzydki guz na listwie mlecznej, zaczęła w sierpniu 2012 zdradzać oznaki niewydolności oddechowej. Cudu nie było. Poszło szybko, niestety. Problemy z oddychaniem już tylko narastały. Tak samo jak Ty wahałam się, czy to już - czy jeszcze trochę. Nie mam do dziś pewności, czy nie odebrałam sobie i Jej dnia albo trzech razem - ale wiedziałam, że w przypadku śmierci, jaka ją czeka, mniejszą krzywdą będzie dzień za wcześnie, niż 15 min za późno. Pożegnałam ją 28 sierpnia 2012.
Dużo siły Wam życzę. I cudu, bo czasem się zdarzają.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon paź 17, 2016 5:35 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Jestem, przytulam
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon paź 17, 2016 6:22 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Jestem również. Przytulam Was dziewczynki.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33206
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 17, 2016 7:16 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

i my jesteśmy :(
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon paź 17, 2016 7:25 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Podczytuję watek. Mocno trzymam kciuki za Rysię, za Was, i życzę spokoju i wytrwania.

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Pon paź 17, 2016 9:22 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Cudu nie będzie...
Po 12 przyjedzie pan doktor, o 16 jesteśmy umówieniu na cmentarzu.
Jestem w szoku, że tak szybko, tak błyskawicznie to się dzieje. I jedyne co mogę teraz dla Rysi zrobić, to pomóc jej odejść, żeby jej oszczędzić śmierci w męce.
Mieliście rację, widzę, że to ten moment, chociaż trudno mi to przyjąć do wiadomości, trudno się z tym pogodzić. No ale walka ma sens tylko jeśli jest szansa na pokonanie kryzysu i dalsze życie, my tej szansy nie mamy co było wiadome od ujawnienia się chróbska.

Noc była spokojna, ale biedna już nie zdołała samodzielnie wejść na łóżko, musiałam ją położyć. Całą noc przespała przy mnie, cały czas zresztą leży na moim łóżku. Nie dusi się, ale nie jest zainteresowana otoczeniem, obojętna zupełnie. Nie siusia. I nawet jej, do wczoraj jeszcze piękne futerko, zaczyna się zmieniać. Tak więc to chyba czas najwyższy, ostatni moment. Megan72, masz rację, Twój post dał mi wczoraj do myślenia, przeraził mnie, kopnął mnie, ale niewątpliwie masz rację. Zresztą dzisiaj, teraz, i ja nie mam wątpliwości, że to ta chwila, żeby jeszcze dać jej odejść we względnym komforcie.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 17, 2016 9:25 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

W tym całym smutku dobrze, że masz tę pewność. Trzymaj się dopóki trzeba.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11781
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 17, 2016 9:32 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

...
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 17, 2016 9:53 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

:cry:
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 17, 2016 10:23 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Smutno, ale to jedyne co możesz zrobić dla Rysi mimo, że wbrew sobie. Kochać to myśleć, żeby było dobrze dla tych których kochamy, a nie nam. Trzymaj się Kasiu.
„Jeżeli wolność cokolwiek znaczy, to jest to prawo mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć"

Stworze­nia zgro­madzo­ne na dworze pat­rzyły to na świ­nię, to na człowieka, znów na świ­nię i znów na człowieka, ale nie można już było roz­poznać, która twarz do ko­go należy. G.Orwell

beata68

Avatar użytkownika
 
Posty: 4215
Od: Pon lip 03, 2006 20:33
Lokalizacja: warszawa-mokotow

Post » Pon paź 17, 2016 10:40 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Po tym co miałem z Capikiem - wiem, że lepiej troszkę za wcześnie podjąc taką decyzję, niż troszkę za późno. Dla dobra kota.
Biedna Rysia, biedni wy.
Ale odejdzie w swoim domku, bez stresu, otoczona miłością.
Ostatnio edytowano Pon paź 17, 2016 11:05 przez Lifter, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4813
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 17, 2016 10:46 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Kasiu, mam nadzieję, że wszystkie nasze ciepłe myśli są teraz z Tobą i dodają Ci siły...

FElunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3119
Od: Wto kwi 14, 2015 15:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 21 gości