wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Post » Wto wrz 27, 2016 9:15 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Zważ go i zobaczysz ile przybrał. Jeżeli jeż przybiera np. przez noc 50 gram, to znaczy, że był wychudzony i nadrabia. Najpierw tyje do swojej wagi, którą miał, a potem przybiera normalnie, tj.ok. 10-20 gram. Zależy od jeża.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto wrz 27, 2016 10:23 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Zadzwoniłam do Jezurkowa. Radza go wypuścic i tylko dokarmiać na dworze, bo jak za długo posiedzi w domu to się rozhartuje. I ze ma jeszcze miesiac na przytycie, a wciagu miesiaca moze utyc pół kilograma. Może jeszcze tylko kupie mu paczkę drewnojadów i poczekam aż je zje. Czy moze jeść te drewnojady ile chce, do oporu? Kiedyś pani w kakadu mi mówiła ze nie więcej niz kilka dziennie bo zbyt duża podaz białka na raz może zaszkodzić. A co lepsze mączniaki czy drewnojady, dzwoniłam, maja w Kakadu i to i to.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Wto wrz 27, 2016 11:33 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Co mam ci opisać jak nie podałaś wagi po jedzeniu, nie opisałaś wyglądu i nie wkleiłaś zdjęcia ?

"W niczym nie przypominał kulki, raczej długi i wąski." Podałam ci opis jak wygląda chudy jeż.

Jeż,który jest wychudzony, może mieć pasożyty, nie będzie przybierał na wadze. Jeżeli wypuści się takiego jeża czeka go śmierć.
Kuziomski też radził mi wypuścić jeżynkę, która wpadała w hibernacje we wrześniu. Miała inwazje nicieni, rzygała wielkimi glistami.
Jeżeli nie ma objawów wychudzenia, nie zachowuje się dziwnie, ma apetyt - można go wypuścić w miejsce, gdzie koty nie zjedzą mu karmy. Dlatego precyzyjny opis jest bardzo ważny.
Dla przykładu jeżeli przyniesiesz do mieszkania (+22 stopnie) jeża,który ma problemy zdrowotne i nie jest w stanie utrzymać temperatury ciała- co się sprawdza ,a go nie dogrzejesz, to on się nie ogrzeje temperaturą pomieszczenia.

Tu masz filmik kształt ciała, filmik z 17.09

https://www.facebook.com/Fundacja-Primu ... NE&fref=nf

Zdrowy jeż,intensywnie żerujący, przy odpowiedniej ilości pokarmu utyje.

Ja dawałam ok.10 drewnojadów. Są jeże, które nie lubią mączników. Tylko,że nie same drewnojady, bo monodieta jest niezdrowa.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto wrz 27, 2016 12:13 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Wczoraj zwazyłam go po raz pierwszy wiec dopiero dzisiaj będzie z czym porównać. Jak się szykowałam do zdjęcia gdy konsumował i usłyszał otwieranie kontenerka to wlazł do pudełka tekturowego i już go nie chciałam stresować wyciaganiem, ale przez noc zjadł obie miseczki mokrego czyli tak ze 150 g. Suche TOTW rozsypął wiec nie wiem czy jadł i ile. Rano były dwa czarne kupale zwarte tak, że można było zebrać w papier.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Wto wrz 27, 2016 13:03 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Zjadł 1/3 swojej wagi. To jakby 60 kg dziewczyna zjadła 20 kg ;) Patrzysz na jeża z góry to widzisz czy jest chudy, czy ma zapadnięte boki, czy kształt ciała po zwinięciu to piłka do nogi, czy do rugby. Ważysz i widzisz ile przytył.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto wrz 27, 2016 13:54 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Nie no jak ważę zaraz po jedzeniu to wiem ile zjadł a nie ile przytył, jak z noworodkami na porodówce. Czy przytyje to ma znaczenie ile będzie ważył za kilka dni chyba, czy można tak stwierdzić, że przytył po jednym dniu? A jak następnego dnia wysika i wydali więcej niż tego dnia zje to będziemy mówić, że chudnie...
Ciekawe jak zareaguje na robale. Nie mam suchego dla kociąt, tylko TOTW, Hils senior i Greenwoods (bo dawali wędki) a z mokrych animonde senior, miamora, butchersa i bosity. Feringa sie skończyła. Ale jak mu dałam do wyboru animonde i feringe to wolał animondę. Tych innych nie dawałam jeszcze bo jednak mają mniej mięsa. A suche TOTW dawać czy za twarda? Mam mrożone szczupaki prosto z Biebrzy, kotom gotuję (chociac na barfnym swiecie czytalam, ze szczupaka mozna podawac surowego) a jezowi rybę zaproponować ? Surową czy gotowaną?
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Wto wrz 27, 2016 14:37 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Skoro wiesz lepiej i uważasz, że jeż karmiony co dwie godziny nie może ważyć cały czas np. przez tydzień ok.150 gram i pomimo karmienia nie przybierać na wadze,to dalsza polemika jest bezsensu. Tak samo wychudzony, dorosły jeż, który jest karmiony strzykawką. Pomimo przyjmowania pokarmu nie będzie przybierał na wadze,a nawet waga może spadać.
Skoro nie potrafisz stwierdzić czy jeż jest chudy, czy ma zapadnięte boki, co widać, nie zamierzasz zrobić zdjęcia, zważyć, to nie ma sensu pisanie dla samego pisania.
Zamiast się skupić na tym czy jego stan pozwala na wypuszczenie, jeżeli tak,to trzeba go ok. 16-17 dać na balkon, żeby się przyzwyczaił do spadku temperatury. W nocy ma być ok. 4 stopni np. w Warszawie. Jeż,który potrafi utrzymać temperaturę ciała poradzi sobie bez problemu.
Znajduje jeża w nocy, oceniam stan, nie wymaga pomocy- zostawiam. Mam wątpliwości,ważę i sprawdzam. Proste ? W dzień- to może być żerująca, karmiąca matka, która nie wymaga pomocy. Dziecko jeżowe, które zaczyna swoje życie bez mamy. Niektóre jeże zaczynają żerować jak jest jeszcze jasno, ale ma się wkrótce ściemnić.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto wrz 27, 2016 16:55 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Dorobella, skąd ten sarkazm. Dlaczego zaraz sie obrażasz. Nie zachowuj sie prosze tak samo jak p. Andrzej. Kto mi nie ufa bezgranicznie i osmiela sie miec watpliwosi to wynocha nie będe z nim gadac bo jest głupi szkodnik. Wcale nie twierdzę, że wiem lepiej. Jak bym tak uwazała to bym sie nie pytała, któr akarma lepsza i przede wszystkim trzymac i tuczyć, leczyc czy wypuścić. Po prostu głosno myslę i dziele się swoimi wątpliwosciami. Czy powiedziałam, że nie zamierzam zrobić zdjęcia. Powidziałam że sie schował jak czatowałam z aparatem, było juz po połnocy nie chciałam go stresowac i sama chciałam iśc spać. W nocy stwiedziłam tylko, że jest malutki, jak szedł napewno nie był zaograglony tylko wydłużony, jak się zwinął był raczej kulisty a nie bejsbolowy. Od razu poczułam, że nie wazy kilograma. Zabrałam bo byłam przekonana, że nie ma szans przytyc do wagi 800 gr i że juz jeze zaczynają hibernowac, nie wiedziałam, że maja na to jeszcze miesiąc czasu. Teraz siedze z aparatem i czekam, wystawiłam szeleszczace robale a on nie wyłazi tylko robi porzadki w tym swoim kartonowym pudełku. Widzę, ze pudełko już przesiąkło czyli porzadnie się z sikał. Jesli ze zdjęcia potrafisz postawic diagnoże to dobra wyciagam go za kark i fotografuję.
Jak mi podasz swój nr telefonu to zaraz przeslę, bo zeby zgrac z komórki i władowac na fotosik to musze sie przesjć do innego lokalu, bo tu nie mam kabelka. I to dopiero jak wyprowadze psy na spacer. Zwazyłam ciagle jest 450, ale waga niezbyt dokłada, tak akuchenna.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Wto wrz 27, 2016 18:34 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Tak wygląda. To jest chyba po prostu bardzo młody, urodzony w lipcu/sierpniu jeżyk i dlatego taki mały. Od czwartku znowu maja wrócić ciepłe noce 14-15 stopni to może wtedy go wypuścić? Ale w to samo miejsce gdzie go znalazłam czy raczej do swojego ogródka gdzie by miał i jedzenie i schronienie? A do tego czasu niech się opycha i tyje.
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Wto wrz 27, 2016 20:48 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Ha ha Kuziomskiego nigdy nie przebije ;)

Nie wygląda na osobnika dorosłego,który bardzo mocno schudł w wyniku choroby. Dlatego jeż o wadze 450 gram - może też być dorosły osobnik, który ważył np. miesiąc wcześniej 900 gram. Nie można się sugerować wagą.

Tu masz dwa zdjęcia

https://postimg.org/image/e2qzo4i0n/

Obrazek

Tu masz kształt zbliżony do piłki

http://lasmira.blogspot.com/2012/04/cie ... -jeza.html

A tu masz Nelunię, znaleziona z wagą 155 gram,potem spadła do 150 i ani drgnęła przez tydzień. Wypuszczona z wagą 900 gram.

https://postimg.org/image/f5d9bccil/

Nie znalazłam innych. Podobno zaleca się ważyć jeża raz dziennie. Ja ważę częściej. Jeże mają preferencje smakowe. Są jeże,które nie zjedzą animondy, bozity. Inne nie chcą suchej karmy,jedne się brzydzą mięsem,inne robalami.
Ocena wagi jest istotna. Niestety dokładna waga też. Był czas,że chodziłam jeża ważyć do zaprzyjaźnionego sklepu :oops: , na wagę kładłyśmy papier,a jeż był w worku :strach:
Jak mi się jeż nawsuwał żarcia,to przytył 50 gram. Potem cześć wysika i wydali, więc powiedzmy 20 gram powinno być na plusie. To coś jest nie tak. Zjadł 150 gram i waga nie drgnęła. Może masz w domu przyprawę, która nie jest otwarta- połóż na wagę i zobacz czy waga pokazuje ilość gram. Jeżeli pokaże ci, że w przyprawie jest np. 50 gram, a tyle ci pokaże - to działa. I zobacz czy pije wodę i sika.
Jak go położysz tak, żeby był zwinięty w kulkę - na płaskim, to nie jest spłaszczony jak jeż ze zdjęcia ?
Jeżeli będzie jadł,a waga nie pójdzie w górę, albo pójdzie nieznacznie,to jest źle. Trzeba zbadać kał.
Dlatego tak ważne jest ważenie. Oczywiście zbyt mocne przybieranie też nie jest dobre musi być równowaga. Dieta musi być urozmaicona. We wrześniu u.r. ukradli mi komórkę (byłam z nią związana emocjonalnie i czasami o niej myślę :roll: ), teraz mam szruta,ale działa :) Gorzej z MMS -ami.
Sorry za ewentualne literówki,ale jestem przeziębiona i ledwo widzę.
Na razie poczekaj z wypuszczeniem. Dałaś mu drewnojady ? Może go zważ przed i po jedzeniu.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto wrz 27, 2016 21:04 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Cos nie za dobrze. Wychodzac do pracy rano zostawiłam świeże jedzenie, po powrocie mokre było zjedzone, suche rozsypane i jez aktywny, szurał, kopał, wystawiał pyszczek z pudełka. Wstawiłam mu robale pamiętam ze poprzedni jez natychmiast wyłaził jak usłyszał charakterystyczne szmery robali, ten niby wystwiał pyszczek, wachał ale nie wyszedł. Wyciagnęłam go wiec do wazenia i fotografowania. Pokazałam drewnojady. Jeden mu łaził pod samym nosem a on nic, nie reagował. Wymieniłam podkład i pudełko. Mocno była nasikane i kupy rozgniecione i juz nie takie zwarte i kolor tez lekko brązowo/bordowy a nie czarny jak poprzednio. Wstawiłam nowy domek i miski z animonda i robalami i DO TEJ PORY nic nie zjadł. Czyli żerował w dzień a teraz w nocy śpi? To też niedobrze. Nie właczałam telewizora, siedze cicho i czekam kiedy wstanie a tu nic. Spi i nawet sie nie rusza.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro wrz 28, 2016 7:24 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Sytuacja dzisiaj rano: karma mokra z miseczki zniknęła natomiast w tacce z mączniakami i drewnojadem była kupa. Chyba trafił mi sie osobnik co nie lubi robali. Waga nadal 450, kupy 3 maziste. Drewnojad przezył, Czesć mączniaków martwa (te pod kupą). Dołozyłam mokrego robale nakarmiłam sucha bułką. Część kupy odłożyłam do badania.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro wrz 28, 2016 7:27 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Harry P. nie jadł drewnojadów. Musiałam go uczyć. Wolał arbuzy. Kupa zmieni kolor z powodu zmiany diety.
Najlepiej pomieszać kilka kup. Może mieć nicienie.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro wrz 28, 2016 7:32 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Jak sie uczy jeże jesc robale? ja mu nie pokaż jak to sie robi :) W tym blogspod który podlinkowałas piszą, Jest on zawsze pokryty pchłami, wszami, kleszczami i innymi pasożytami. Moim zdaniem żaden z jeży którymi się opiekowałam (w sumie 3 ten jest 4) nie miał wszy ani pcheł. Wszystkie kąpałam i nic nie wypłynęło. Dwa były u mnie od lutego do kwietnia wiec chyba bym zauwazyła jak by miały pchły czy wszy.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro wrz 28, 2016 7:55 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Nie spotkałam jeża,który nie miałby pcheł, większość miała też kleszcze. Niektóre malutkie jeże150-250 miały kleszczy ponad 100, jak nie dwieście. Pchły potrafią przejść na człowieka,zwierzaka domowego, ale się na nim nie rozmnożą. Możliwe,że miały wszy, ale mogły być małe i mogłam ich nie zauważyć i pomyśleć, że to brud,który spływa. Większość miała tasiemce i nicienie. U jeży, które sprawiały wrażenie, że nie mają pcheł, zawsze jakieś znalazłam przy sprawdzaniu stanu skóry.
Pchły widać pomiędzy kolcami, pod lupą. Zawsze sprawdzam stan skóry pod lupą, sprawdzam czy nie ma ran, larw much, jaj much,ubytków igieł,połamanych igieł. Sprawdzam uszy, brzuch, płaszcz. Cały jeż jest dokładnie obejrzany, osłuchany. Ropnie wychodzą później.
Nie wiem ile miałam jeży, przestałam liczyć. Dużo.
Drewnojada można trzymać w palcach, można położyć w kartonowym pudełku. Ja zachęcam jeże do jedzenia mlaskaniem,albo im mówię, że mamusia patrzy z góry i chciałaby, żeby synuś jadł. Niektóre jeże jadły tylko, gdy mówiłam za mamusie, za brata, za siostrę. Czasami drewnojada trzymałam blisko pysia i wtedy jeż obronnie cap zębami i przez przypadek zjadł drewno i je wypluł. Trzeba kombinować. Harry P. je drewnojady, karaczany,ale arbuzów nie chce. U mnie jadł banany, jabłka, arbuzy. Nie chciał karaczanów. Tylko, że Harrego P. musiałam dokarmiać cały czas strzykawką,bo nie przybierał na wadze. Zaliczaliśmy spadki. Tasiemiec i nicienie szalały. jeszcze ma robale. I wagę, która nie pozwala go wypuścić.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość