wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pon wrz 26, 2016 21:44 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Piszesz, że wypłoszony biegnie i szuka kryjówki. Ja mam raczej obserwację, ze przestraszony nie biegnie tylko nieruchomieje i stroszy igły,chowa głowę. Tak sie zachowują gdy czuja nadchodzącego człowieka/psa, zapewne tez pedzacy samochód. Dlatego tyle ginie na drogach bo zamiast przebiegać na drugą strone zamierają w bezruchu. Dziewczyny z jezurkowa mnie jeszcze nauczyła testu na odwodnienie. Jak wzięty na rece jez zwinie sie w kulke i schowa wszystkie kończyny i głowe to jest OK a jak nie potrafi się zwinąć to wymaga pomocy. Zgadasz sie z tym? Ten którego znalazłam w lutym schował łapki ale główki juz nie.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pon wrz 26, 2016 21:45 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Jeże chyba dobrze wiedzą, gdy chce im się pomóc :oops: niby na początku stroszenie i fukanie, ale szybko następuje zaufanie, gdy się zorientują, o co chodzi...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon wrz 26, 2016 22:00 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Większość jeży, które były chore - kładło igły. Robiły tez tak jeże, które znały mnie dobrze ;) U weterynarza igieł nie stroszyły tylko osobniki chore.

Spotykasz jeża. Sprawdzasz go. Odkładasz. Oddalasz się trochę i obserwujesz. Zdrowy jeż będzie chciał się oddalić od niebezpieczeństwa- będzie szukał drogi ucieczki, kryjówki.

Przyjrzyj się zwłokom jeży na ulicach. Zwłokom kotów,wiewiórek,zajączków. Przechodzą - zostają uderzone w trakcie. Jeże są rozwinięte. Mam taką schizę, że sprawdzam czy zwłoki jeszcze żyją, bo może biedak żyje,cierpi i trzeba mu natychmiast udzielić pomocy.

Chory jeż może zwinąć się w kulkę. Każdy jeż jest inny i trzeba to brać pod uwagę. Większość jeży w stanie skrajnego odwodnienia już się nie zwija.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon wrz 26, 2016 22:03 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Szalony Kot pisze:Jeże chyba dobrze wiedzą, gdy chce im się pomóc :oops: niby na początku stroszenie i fukanie, ale szybko następuje zaufanie, gdy się zorientują, o co chodzi...

mnie się też tak wydaje
Jak tylko skończyły się zabiegi na Edzi, już w transporterze, przypomniała sobie jeżynka od razu, jak się igły ustawia
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon wrz 26, 2016 22:16 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Źle to interpretujesz ;) To było tak : " Pani doktor ja jestem taka chora, niech pani zobaczy jak źle wyglądam. " A w transporterze " Powinni mi dać Oskara".

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.


Post » Pon wrz 26, 2016 22:32 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Edzia się bała,że ją odeślą do lasu i wolała nie ryzykować ;) A tak wszyscy zadowoleni :smokin:

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon wrz 26, 2016 22:36 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

dopatruję się wpływu kotów :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon wrz 26, 2016 22:41 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Femka pisze:dopatruję się wpływu kotów :lol:


Nie instruowały jej przed wyjazdem ?

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon wrz 26, 2016 23:03 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

tak właśnie podejrzewam :roll:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon wrz 26, 2016 23:39 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

No i wykrakałam. Właśnie wróciłam z wieczornego spaceru z psami z jeżem. Wprawdzie przebiegał żwawo przez jezdnię do smródki (kanałek Ozarowski) ale od razu widziałam, ze jest maleńki. Zatrzymał sie na trawniku jak psy do niego podeszły. Moje psy nie tkna jeza ani łapa ani zębami co najwyzej powachaja czy to aby nie kot. W niczym nie przypominał kulki, raczej długi i wąski. Wzięłam przez rekawy kurtki na dłonie, zwinął sie caly ale poczułam wage piórkową. Z wygladu jabło albo pomarańcza. Na pewno nie grapefruit. W domu zważyłam 450 g. Dorobella czy ja dobrze myslę, że on bo chyba jakis pempuszek na brzuszku wymacałam, nie ma szans wybudzić sie z hibernacji przy takiej wadze? No i pytanie najważniejsze: dlaczego tak mało wazy? Chory, zarobaczony czy urodził sie za późno? Jedzenia raczej u nas nie brakuje, pola, łaki, zapuszczone ogrody. Inne jeże wyglądaja jak piłki do siatkówki. Oczka ma ładne, apetyt też. Jak tylko mu podsunęłam animonde senior wsuwał i rzucał się na karmę jak by polował na robala.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pon wrz 26, 2016 23:52 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Nie mam pojęcia. Może mieć robaki, infekcję,jak długi,a nie okrągły,to wychudzony. Najlepiej włożyć do jakiegoś kartonu,miski,wiaderka,transportera- butelkę z ciepłą wodą. Zobacz oczy, sprawdź czy nie ma ran. Zobacz czy je pije. Jak nie masz nic innego,to spróbuj utłuc trochę psiej karmy, namocz ją i zobacz czy je.
Spróbuj wrzucić fotkę.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto wrz 27, 2016 0:05 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Mam kocia karmę, feringe dla kociąt i animonde dla seniorów, plus smaile drób z jagnięciną. Jutro kupie drewnojady w Kakadu. Jeż wsuwa aż mu sie uszy trzęsą. U mnie juz grzeją kaloryfery wiec biorac pod uwage że go zgarnęłam z temperatury 7 stopni do 22 stopnie to chyba nie ma sensu dodatkowo ogrzewać. Siedzi w duzym transporterze plus do środka włożyłam mały kartonik, bo wiem, ze lubia się chowac i zagrzebywać. Wprawdzie nie miałam sianka, ale skruszyłam z palmy wielkanocnej suchą tuje i bukszpan. Jutro przyniosę z garazu duzy karton po telewizorze a w weekend chyba odwioze do Skierd. 2-3 tygodnie czy miesiac z jezem pod jednym dachem to jeszcze rodzina wytrzymała ale pół roku to nie zdzierżę. Jeże to jednak brudasy i śmierdziele. Chciałam sie tylko upewnić czy dobrze zrobiłam zgarniając go do domu. Czy rzeczywiście nie ma szans aby przezimowac na wolnosci z waga 450g ? Oczy w porzadku, nad uchem miał opitego kleszcza ale już wyciagnęłam całego pensetą.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Wto wrz 27, 2016 0:21 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Z tą wagą, ma małe szanse na przeżycie. Teraz ma padać,mają być deszcze, jeż zużywa energię na ogrzanie się. Chyba, że go podkarmisz. Jak masz domek, działkę, zrób mu domek z drewna. Możesz go dokarmiać. I z twoją pomocą przezimuje.
Temperatura 22 stopnie o niczym nie świadczy. W takiej temperaturze jeż też się może wychładzać,nie będzie utrzymywał temperatury i źle się to skończy.Ja kontroluję na bieżąco kupy,ciepłotę, wagę,stan zdrowia. 650 gram to optymalna waga :)
Na drewnojadach waga powinna iść w górę, chyba że ma pasożyty. I sprawdzaj kupy. Człony tasiemca widać gołym okiem. Jeżeli patrząc na jeża z góry, widzisz podłużny kształt - jeż jest chudy. Gruby jeż jest zaokrąglony, zwinięty w kulkę ma kształt piłki do nogi,chudy ma kształt piłki do rugby. Chudy jeż może mieć zapadnięte boki.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto wrz 27, 2016 7:28 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Mieszkam w bloku ale na parterze gdzie kiedyś było przedszkole i mam pod oknami duży dziki ogród i w nim zimują jeże. W kopczykach które sobie wybrały albo pod paletą przykrytą gumoleum albo w kociej budce. Tutaj domek specjalnie dla jeży na bazie palety Obrazek
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość