Przed wejściem do Izby Lekarskie w Gdańsku przy Ul.Śniadeckich 33 zbiera się codziennie 5-6 bezdomnych kotów, w tym jedna ciężarna kotka i miauczą - chyba są głodne, możliwe, że ktoś z Klubu Lekarza (bar który znajduje się w izbie) je dokarmia.
Tak, tylko piszę jakby ktoś chciał pomóc ciężarnej kotce i jej kompanom.
W Trójmieście, a dokładniej w Gdańsku Oliwie, blisko punktu widokowego- Pachołek- kręcą się małe czrne koty. Raczej nie mają sprecyzowanego domu, więc jeśli ktoś jest chętny to warto przygarnąć!
Cześć Wrocławiu! Do oddania szarobure kotki dwa. Trzymiesięczne Siostry Ksero - każda z nich to ponad kilo kota do kochania. Odrobaczone. Pan weterynarz mówi, że bardzo zadbane, więc nie pałętały się długo po okrutnym świecie zanim weszły do naszego mieszkania. Niestety nie możemy ich zatrzymać i dlatego szukamy dla nich dobrego domu. Najlepiej jednego, ponieważ są ze sobą bardzo zżyte, ale jeśli będzie trzeba to rozdzielimy dziewczyny. Mamy bardzo mało czasu, ponieważ niebawem (za 3 tygodnie) wyjeżdżamy na urlop i pod naszą nieobecność nie będą mogły zostać same w domu. Zła wiadomość jest taka, że jeśli nie uda nam się w ciągu tego czasu oddać je w dobre ręce, trafią do schroniska. One z pewnością odwdzięczą się nowym domownikom, są słodkie jak cukierki, a swoim figlarskim zachowaniem topią każde serduszko. Kontakt: Aga 605979185 lub Arek 511929859
Warszawa - Rudymiziak (7 tyg.) szuka domu niewychodzącego z zabezpieczonym balkonem.
Kotek był zaniedbany przez właścicielkę, a jej dzieci bawiły się nim, rzucając Oddam go wyłącznie do domu niewychodzącego, z zabezpieczonym balkonem. Obowiązuje umowa adopcyjna, wraz z obietnicą wykastrowania go, szczepienia i leczenia, jeśli będzie chory.
Kotek zostanie wydany po wyleczeniu i zaszczepieniu chyba, że nowy właściciel się tego podejmie. Kociak nie boi się dzieci pomimo tego, co go spotkało, więc może trafić do domu z dziećmi, ale takimi, które się dobrze obchodzą ze zwierzętami. Najlepiej do domu z innym kotkiem lub w dwupaku (koleżanka ma kotkę i kociaka do adopcji).
Cechy charakteru: 1. wesoły 2. miziasty - mruczy już na sam widok ręki, i jeszcze przez 10 min po tym, jak zaśnie 3. bardzo towarzyski - ciągle na mnie przesiaduje, chodzi przy nodze 4. bardzo bystry - nauczył się już przechodzić przez klapę w drzwiach łazienki, włazić po nodze na człowieka (mam nadzieję, że niedługo to się skończy, kiedy grawitacja będzie na niego lepiej działać) 5. ciekawski, wszędobylski i szybki, jak strzała. Trzeba na niego bardzo uważać, bo pcha się pod nogi, próbuje wszędzie zajrzeć i wsadzić łapę. Tudzież głowę. Można go przytrzasnąć niechcący drzwiami, szafką... 6. Odważny. Atakuje działający odkurzacz. Nie boi się fukającego na niego kota.
Kociak będzie miał trochę przedłużoną sierść. Wet to potwierdził
Kocurek jest od 17 września leczony na: 1. początki kociego kataru (tylko oczka mu trochę łzawiły, już jest dobrze) - 2 rodzaje kropel do oczu 2x dziennie + tabletka na wzmocnienie odporności do karmy raz dziennie 2. Świerzb uszny - świerzb już został wybity, ale aby zapobic nawrotowi należy go leczyć w sumie 3 tyg - czyli raz dziennie zakraplać maść do każdego ucha.
Lenka i Ada- to mama i córka, bardzo ze sobą zżyte, obydwie młode i wysterylizowane. Ada ma ok.5 msc., a Lenka ok.1-1,5 roku. Czy jest szansa na to, by znalazły wspólny dom? Kotki bardzo lubią razem się bawić, myć, przytulać. Może to być dom niewychodzący lub wychodzący w spokojne okolicy. Może to też nie być zupełnie dom, tylko jakaś ciepła piwnica/kotłownia z otwieranym okienkiem, np. gdzieś na wsi.
Obydwie kotki korzystają z kuwety. Zostały odrobaczone, odpchlone, wysterylizowane. Posiadają książeczki zdrowia.
Kotki przebywają koło Lublina, ale dowieziemy je i dalej.
Śliczny czarny kocur, roczny kastrat pilnie poszukuje domu. To spokojny kot, korzysta z kuwety i jest naprawdę słodziakiem. Razem z kotem do przyszłego właściciela trafi cały osprzęt (kuweta, piasek, jego posłanie, zabawki, trochę karmy i drapak). Jest u mnie tymczasowo, poprzedni właściciel chciał się go pozbyć a u mnie niestety na stałe zostać nie może, Właściciel wynajmowanego przeze mnie mieszkania dał mi tydzień na znalezienie mu innego miejsca - nie akceptuje zwierząt Maurycy aktualnie mieszka ze mną w Poznaniu http://www.fotosik.pl/zdjecie/496fe5646d066b98
Takie cudne misiaki, Tymoteusz i Bazyl, szukają domu razem lub osobno- na dokocenie do przyjaznej kotki lub kociolubnego kota. Nie nadają się na jedynaków.
CZARNY kocur z FELV+ na ulicy! Chodzi po okolicy, gryzie się z innymi kotami. Zostały mu zamknięte drzwi do domu kiedy się okazało że ma białaczkę! Dziewczyna rozpaczliwie szuka mu jakiegoś miejsca, bo kot został na ulicy i nie ma już drogi powrotu, marnieje. Kot jest czarny, ma nawracające powikłania po walce - ropowica, nie jest leczony, więc w takim stanie szybko będzie po kocie. Pomóżcie, proszę!