może ktoś z Was wie coś albo sam ma doświadczenia w temacie.
Mam dwójkę kotów: 3 letniego kocura i 4 letnią kotkę. Ja zaczynam 5.miesiąc ciąży. Koty w mojej rodzinie są dziadów-pradziadów, można powiedzieć, że takie nasze "rodzinne zboczenie".

Praktycznie od początków ciąży obserwowaliśmy z mężem zmiany w zachowaniu naszych kotów. Kocur (prawdopodobnie mix Maine Coon z dachowcem), do tej pory umiarkowanie zdystansowany, teraz wobec mnie tulaśny i delikatny. Ale on też uwielbia towarzystwo dzieci, nawet kilkumiesięcznych maluchów. Wygląda jakby przejął się "misją" tulenia, mruczenia i pocieszania.

Natomiast kotka (z trudną przeszłością, którą adoptowaliśmy z Fundacji,) jest do nas bardzo emocjonalnie przywiązana. Ona jest wrażliwa,strachliwa i neurotyczna, ostatnio bez powodu zdarza jej się uciekać i chować pod łóżko, a zaraz być przesadnie pewną siebie i starać się dominować. Do tej pory ja byłam jej ukochanym człowiekiem, mimo że to mąż ją karmi

Bardzo przejmuję się jej stanem. Nie chcę czekać na poród z przekonaniem, że "jakoś się ułoży". Bardzo kochamy nasze koty, są częścią rodziny i nie wyobrażam sobie ani oddania kota ani oglądania smutnej buzi któregoś z nich, bo serce mi pęka.
Czy ktoś ma pomysł, jak uratować sytuację?