Łatusia odpoczywa na oknie po stresach dzisiejszego przed/i/południa

.Dzisiaj
mieliśmy dzień "lekarski". Ja byłem po skierowanie na usg. Z Łatusią poszliśmy na powtórzenie morfologii i biochemii/ nerki /. Kreatynina ostatnio była nieco przekroczona /
1,8/- porównamy jutro wyniki. Obyło się bez większych zadrapań

, bo wzięliśmy

sposobem/podstępem. U weta jedynie przy manicure/pedicure

odniosłem lekkie "drachy"

.Łatka wzruszyła mnie bardzo- po zakończeniu pobierania krewki, wspięła się na moje ramię i tak jak w domu... Ocierała się pysiem o ucho, /tylko boleśnie się skarżyła/ i polizywała mnie...Kochana
