
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Femka pisze:Tak mi się jeszcze nasunęło o alkoholu.
W sobotę kupiłam sobie cydr do wypicie w niedzielę. Ale jak Edzia zniknęła, to się bałam pić, bo przecież mogło się okazać konieczne wsiadać w samochód i ratować Edwardę z obrażeń![]()
Potem stres mi zszedł i tak mi się spać zachciało, że biedna marna butelczyna została. i musi poczekać do weekendu.
Zastanawiam się, czy nie dałoby się Jeżurkowa (stamtąd miałam przyjemność Edzię adoptować) pozwać o straty na zdrowiu psychicznym. Może chociaż ze dwie stówki
Monika pisze:Odszkodowanie możesz dostać w jeżach
Dorota pisze:Monika pisze:Odszkodowanie możesz dostać w jeżach
![]()
![]()
Monika pisze:Femka pisze:Tak mi się jeszcze nasunęło o alkoholu.
W sobotę kupiłam sobie cydr do wypicie w niedzielę. Ale jak Edzia zniknęła, to się bałam pić, bo przecież mogło się okazać konieczne wsiadać w samochód i ratować Edwardę z obrażeń![]()
Potem stres mi zszedł i tak mi się spać zachciało, że biedna marna butelczyna została. i musi poczekać do weekendu.
Zastanawiam się, czy nie dałoby się Jeżurkowa (stamtąd miałam przyjemność Edzię adoptować) pozwać o straty na zdrowiu psychicznym. Może chociaż ze dwie stówki
Odszkodowanie możesz dostać w jeżach
Femka pisze:Monika pisze:Femka pisze:Tak mi się jeszcze nasunęło o alkoholu.
W sobotę kupiłam sobie cydr do wypicie w niedzielę. Ale jak Edzia zniknęła, to się bałam pić, bo przecież mogło się okazać konieczne wsiadać w samochód i ratować Edwardę z obrażeń![]()
Potem stres mi zszedł i tak mi się spać zachciało, że biedna marna butelczyna została. i musi poczekać do weekendu.
Zastanawiam się, czy nie dałoby się Jeżurkowa (stamtąd miałam przyjemność Edzię adoptować) pozwać o straty na zdrowiu psychicznym. Może chociaż ze dwie stówki
Odszkodowanie możesz dostać w jeżach
Jeżurkowo by się ucieszyło, bo zdaje się, ostatnio tam zatrzęsienie potrzebujących pomocy stworzeńEdzia to akurat tłusta i zdrowa jeżynka była.
Ona znowu nie nocowała w apartmą. Ale już się nie martwię. Za to przylazła wczoraj na taras, rozgościła się na środku i zaczęła się tak wydzierać po jeżowemu, że aż sama bałam się podejśćPrawdopodobnie informowała Nera: podejdź, barbarzyńco, to cię przerobię na sito.
I poskutkowało. Pies trzymał się na duuuży dystans
Femka pisze:No, zawijają się w kulkę i pufają jak drukarka atramentowa
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości