SPIS KARM DLA KOTA cz. 5

[Alija]

Rybę trzeba gotować nie z powodu groźby biegunki, tylko obecności tiaminazy, która w organiźmíe kota niszczy tiaminę. Niedobór tiaminy powoduje nieodwracalne uszkodzenia mózgu i drgawki. Gotowanie niszczy szkodliwą tiaminazę i kotek może bezpiecznie rybkę jeść. Dorsz i łosoś nie mają tej wstrętnej tiaminazy, dlatego można dawać surowe. Moje koty dałyby się pokroić za surowego dorsza.
Dla smaku do gotowania ryby można dodać trochę włoszczyzny, jednak bez pora, bo jest szkodliwy, jak wszystkie cebulowe.

Pierwszy raz słyszę, że Purizon ma być karmą uzupełniającą. To jedna z najlepszych bezzbożówek na rynku i nie wymaga suplementacji, jeżeli kot ją polubi, chętnie je i nie ma sensacji jelitowych.
Strona zooplusa ma dobrze opracowane info o skladach karm, można poczytać i porównać

[Moniaaaa]

Orientujecie sie moze, co sie dzieje z puszkami PoN? Prawie nigdzie ich nie ma... Sa, ale smaki smaki, ktorych Tyson nie chce jesc, chodzi mi o krolika. Znalazłam tylko w jednym sklepie, ale ciagle widnieje info, ze wysyłka za 11 dni. Zamówiłam na próbę pasztety miamor, po łososiu i bazancie oba koty miały brzydki urobek, królik sie przyjął bardzo dobrze, no ale skład jest nie jest zbyt dobry.

[ser_Kociątko]

Purizon jako podstawa, Feringa uzupełnienie

[ulayetta]

Purizon jako podstawa, Feringa uzupełnienie

Bardzo Wam dziękuję za informacje o chrupkach Purizon. Cieszę się i czekam na przesyłkę.
Rybę będę gotować a dorsza i łososia surowego przetestuje na kociakach. Czy ryby można w porcjach mrozić a potem dać odmrozone? Oczywiście bez gotowania tylko te dwie ryby, pozostałe po ugotowaniu.
A mięso surowe prosto ze sklepu, czy lepiej przemrozone?

[ser_Kociątko]

lepiej przemrozone i mieso i ryby

[boguska_t]

Orientujecie sie moze, co sie dzieje z puszkami PoN? Prawie nigdzie ich nie ma... Sa, ale smaki smaki, ktorych Tyson nie chce jesc, chodzi mi o krolika. Znalazłam tylko w jednym sklepie, ale ciagle widnieje info, ze wysyłka za 11 dni. Zamówiłam na próbę pasztety miamor, po łososiu i bazancie oba koty miały brzydki urobek, królik sie przyjął bardzo dobrze, no ale skład jest nie jest zbyt dobry.

Nie ma puszek PON bo nie ma ich od jakiegoś czasu u polskiego dystrybutora. Kończy się też sucha PON i nie ma wieści kiedy będzie kolejna dostawa. Wiem, że kotom, którym smakuje konsystencja PON lubią też Terra Felis, która ma również świetny skład. Samki indyk, królik, kurczak i wołowina.

[Moniaaaa]

Orientujecie sie moze, co sie dzieje z puszkami PoN? Prawie nigdzie ich nie ma... Sa, ale smaki smaki, ktorych Tyson nie chce jesc, chodzi mi o krolika. Znalazłam tylko w jednym sklepie, ale ciagle widnieje info, ze wysyłka za 11 dni. Zamówiłam na próbę pasztety miamor, po łososiu i bazancie oba koty miały brzydki urobek, królik sie przyjął bardzo dobrze, no ale skład jest nie jest zbyt dobry.

Nie ma puszek PON bo nie ma ich od jakiegoś czasu u polskiego dystrybutora. Kończy się też sucha PON i nie ma wieści kiedy będzie kolejna dostawa. Wiem, że kotom, którym smakuje konsystencja PON lubią też Terra Felis, która ma również świetny skład. Samki indyk, królik, kurczak i wołowina.

A jednak się udało . Znalazłam puszki 400g z wysyłką w ciągu 24h .
Bogusia, a Terra Faelis o smaku królika ma konsystencję pasztetu? U mnie tylko taka mokra wchodzi w rachubę w przypadku Tysona.

[Alija]

Ulayetta - tak, rybkę podawaj tak jak napisałaś. Mięsko ja daję przemrożone wcześniej, właśnie się rozmraża . Świeże daję tylko w dniu zakupu, kiedy dzielę na porcje do zamrożenia. Rybka nie częściej niż 2 razy w tyg, bo ma dużo minerałów, a nadmiar grozi kryształami w moczu. Smacznego dla kotków

[Aaaśka]

Ja daję mięso i przemrożone, i nie przemrożone. Czytałam gdzieś, że przemrażanie mięsa dla kotów, w domowych zamrażalnikach, niewiele daje - za wysoka temperatura, żeby wybiła potencjalne paskudztwa.
Moje futra jedzą surowiznę od zawsze i żadne nie miało nigdy sensacji żołądkowych (tfu, tfu, odpukać ).

[Alija]

Moim też surowizna służy. Co więcej, moja kotka z wrażliwymi jelitami źle znosiła karmę leczniczą Royala. Gdybym słuchała weta, to dalej byłaby na gastro i dalej by chorowała. Wolałam posłuchać mądrych, doświadczonych forumowiczek i postawić na surowiznę, a gastro odstawić zupełnie . Pomogło. Co nie znaczy, że gastro jest do niczego. Bardzo dobrze służyło mojej starszej schorowanej kici. Wierzę, że w większości przypadków nie przetworzone, zbliżone do naturalnego jedzenie jest najzdrowsze

[Dark Angel]

Polinka ja tez nie przepadam za RC, ale teraz np 1 moj kociaczek jest na gastro, ktore ma gorszy sklad od karmy polecanej przez Dark Angel, poniewaz zawiera kukurydzę. I przy zagazowanych jelitkach i biegunce w ciągu 4 dni karma + lek zdziałały cuda. Karmy RC weterynaryjne choc mają mniej miesa sa naprawde bardzo pomocne przy wielu schorzeniach.

Ponadto w polecanym przez Ciebie Greenwoods jest gluten kukurydziany, to najwieksze swinstwo jakie moze byc, gorsze od samej kukurydzy. Zajrzałam w skład, poniewaz zainteresowałaś mnie tą karma, sama zastanawiałam się czy nie kupić jak skonczy mi sie RC gastro.
A w polecanym przez DA RC nie ma glutenu kukurydzianego. Składniki dla kotów z problemami bardzo dobre. Fakt mało mieska. Ale to mozna uzupełnic mięskiem surowym. Wydaje mi się, ze w przypadku kotów z problemami nie mozna sie sugerowac sama iloscią mięsa w karmie, to akurat można najłatwiej uzupełnić. Nawet ktoś kto się nie bardzo zna na karmieniu kotów powinien sobie z tym poradzić.

Dokładnie tak jest. Wszystkie zboża poza ryżem u nas odpadają i już, bo Krzyś ich nie toleruje. Bezzbożowych karm też próbowaliśmy - na PONie Kubusiowi brzuch się zbuntował dość porządnie, potem na Purizonie Misia tymczaska miała problemy i daliśmy sobie spokój z eksperymentami, a wprowadzaliśmy te karmy bardzo powoli, więc to nie wina nagłej zmiany karmy. Przestałam się zatem zżymać na przereklamowane i przepłacane RC, bo to nie ma sensu

RC uzupełniamy kocurkom bardzo dobrymi puszkami Catz Finefood (Misia wybredna jest, nie chce mielonek, nawet rybnych - tylko Gourmety i to kawałki w sosie, nie jakieś paćki typu musy czy suflety), surowym mięsem (wołowina, kurczak/indyk, czasem serca, czasem specjalnie dla nich królika kupujemy i porcjujemy), gotowanymi rybami, wpada im też czasem wiórek masła, trochę śmietany 30%, żółtko surowe. Poza tym dostają typowo kocie przysmaki, jak kabanoski z Vitakraft, Cosma Snackies i suszone mięso o nazwie bodaj Let's Bite, które znalazłam w zoologicznym obok cmentarza na Sadybie. Kawałki ma to dość twarde i trochę zabawy jest przy żuciu. Plus oczywiście pasta odkłaczająca.

[boguska_t]

Orientujecie sie moze, co sie dzieje z puszkami PoN? Prawie nigdzie ich nie ma... Sa, ale smaki smaki, ktorych Tyson nie chce jesc, chodzi mi o krolika. Znalazłam tylko w jednym sklepie, ale ciagle widnieje info, ze wysyłka za 11 dni. Zamówiłam na próbę pasztety miamor, po łososiu i bazancie oba koty miały brzydki urobek, królik sie przyjął bardzo dobrze, no ale skład jest nie jest zbyt dobry.

Nie ma puszek PON bo nie ma ich od jakiegoś czasu u polskiego dystrybutora. Kończy się też sucha PON i nie ma wieści kiedy będzie kolejna dostawa. Wiem, że kotom, którym smakuje konsystencja PON lubią też Terra Felis, która ma również świetny skład. Samki indyk, królik, kurczak i wołowina.

A jednak się udało . Znalazłam puszki 400g z wysyłką w ciągu 24h .
Bogusia, a Terra Faelis o smaku królika ma konsystencję pasztetu? U mnie tylko taka mokra wchodzi w rachubę w przypadku Tysona.

Tak, Terra Felis to pasztet. Nowa Granatapet to też pasztet ale tam nie ma samego królika jet jagnięcina z królikiem. Są też nowe CatZ Finefood w formie pasztetu na tackach 100g ale tam też nie ma samego królika.

[Moniaaaa]

Dziekuje za informacje. Zamowie na próbę, Terra Faelis, CFF i Granate, musze znaleść kilka zamienników, bo z dostępnością PoN jest coraz gorzej, narazie zamówiłam duzy zapas, wiec bede miała troche czasu na poszukiwania, Tyson jest bardzo wybredny, dobrze, ze chociaz z Prada nie mam takich problemow, wiec przynajmniej nic sie nie marnuje.

[Polina]

Polinka ja tez nie przepadam za RC, ale teraz np 1 moj kociaczek jest na gastro, ktore ma gorszy sklad od karmy polecanej przez Dark Angel, poniewaz zawiera kukurydzę. I przy zagazowanych jelitkach i biegunce w ciągu 4 dni karma + lek zdziałały cuda. Karmy RC weterynaryjne choc mają mniej miesa sa naprawde bardzo pomocne przy wielu schorzeniach.

Ponadto w polecanym przez Ciebie Greenwoods jest gluten kukurydziany, to najwieksze swinstwo jakie moze byc, gorsze od samej kukurydzy. Zajrzałam w skład, poniewaz zainteresowałaś mnie tą karma, sama zastanawiałam się czy nie kupić jak skonczy mi sie RC gastro.
A w polecanym przez DA RC nie ma glutenu kukurydzianego. Składniki dla kotów z problemami bardzo dobre. Fakt mało mieska. Ale to mozna uzupełnic mięskiem surowym. Wydaje mi się, ze w przypadku kotów z problemami nie mozna sie sugerowac sama iloscią mięsa w karmie, to akurat można najłatwiej uzupełnić. Nawet ktoś kto się nie bardzo zna na karmieniu kotów powinien sobie z tym poradzić.

Dokładnie tak jest. Wszystkie zboża poza ryżem u nas odpadają i już, bo Krzyś ich nie toleruje. Bezzbożowych karm też próbowaliśmy - na PONie Kubusiowi brzuch się zbuntował dość porządnie, potem na Purizonie Misia tymczaska miała problemy i daliśmy sobie spokój z eksperymentami, a wprowadzaliśmy te karmy bardzo powoli, więc to nie wina nagłej zmiany karmy. Przestałam się zatem zżymać na przereklamowane i przepłacane RC, bo to nie ma sensu

RC uzupełniamy kocurkom bardzo dobrymi puszkami Catz Finefood (Misia wybredna jest, nie chce mielonek, nawet rybnych - tylko Gourmety i to kawałki w sosie, nie jakieś paćki typu musy czy suflety), surowym mięsem (wołowina, kurczak/indyk, czasem serca, czasem specjalnie dla nich królika kupujemy i porcjujemy), gotowanymi rybami, wpada im też czasem wiórek masła, trochę śmietany 30%, żółtko surowe. Poza tym dostają typowo kocie przysmaki, jak kabanoski z Vitakraft, Cosma Snackies i suszone mięso o nazwie bodaj Let's Bite, które znalazłam w zoologicznym obok cmentarza na Sadybie. Kawałki ma to dość twarde i trochę zabawy jest przy żuciu. Plus oczywiście pasta odkłaczająca.

Macie rację dziewczyny.
Oj te nasze kociaczki Nic to, ważne żeby świadomie dobierać karmy i obserwować składy i reakcje naszych kociambrów. Bez testów się nie obejdzie. Ja troszkę alergicznie reaguję na hasło RC. Po prostu wszędzie mi go wciskają na siłę do tego wychwalając pod niebiosa, ale faktem jest tez to, że niektóre jego rodzaje i warianty po postu pomagają w niektórych przypadłościach.

[FarciKot]

Rybę trzeba gotować nie z powodu groźby biegunki, tylko obecności tiaminazy, która w organiźmíe kota niszczy tiaminę. Niedobór tiaminy powoduje nieodwracalne uszkodzenia mózgu i drgawki. Gotowanie niszczy szkodliwą tiaminazę i kotek może bezpiecznie rybkę jeść. Dorsz i łosoś nie mają tej wstrętnej tiaminazy, dlatego można dawać surowe. Moje koty dałyby się pokroić za surowego dorsza.
Dla smaku do gotowania ryby można dodać trochę włoszczyzny, jednak bez pora, bo jest szkodliwy, jak wszystkie cebulowe.

Pierwszy raz słyszę, że Purizon ma być karmą uzupełniającą. To jedna z najlepszych bezzbożówek na rynku i nie wymaga suplementacji, jeżeli kot ją polubi, chętnie je i nie ma sensacji jelitowych.
Strona zooplusa ma dobrze opracowane info o skladach karm, można poczytać i porównać

Jesli sie nie pogniewasz to rozszerze Twoja listę ryb, które tiaminazy nie posiadają, i można je podać na surowo. Należą do nich:
Łosoś
Pstrąg
Węgorz
Halibut
Dorsz
Szczupak
Okoń
Łupacz
Morszczuk,
Flądra
Sola
Ryby z powyższej listy możemy spokojnie podawać na surowo.
Pozostałe gotować poniewaz ich mieso zawiera tiaminaze, enzym rozkładający tiaminę (witamina B1), której niedobór wywołuje osłabienie, zaburzenia czucia, niewydolność serca, uszkodzenia mózgu i nerwów. Tiaminaza jest na szczęście wrażliwa na działanie wysokiej temperatury, można więc od czasu do czasu podać kotu rybę gotowaną.