Chcieliśmy jednak poprosić Was o pomoc dla dwóch dorosłych koteczek, za którymi raczej nikt się nigdy nie odwróci.
Emily, buro - biała koteczka, jest niewidoma. Fatma, jest czarnuszką, która ma padaczkę.
Historia Emily zaczęła się od zgłoszenia przez karmicieli kotów na zabiegi w ramach akcji Ciach!bezdomność.
Na początku czerwca, na jednym z bytomskich podwórek zaczęliśmy łapankę. Nie było by to nic dziwnego, bo przecież koty łapiemy cały czas, jednak ta kotka wyjątkowo nas zasmuciła
Niestety wczorajsza wizyta u weterynarza potwierdziła, że kotka jest niewidoma
Nie znamy jej historii. Nie wiemy co jest przyczyną jej ślepoty. Nie wiemy, czy jest niewidoma od zawsze? Jedno wiemy na pewno, że jest bardzo dzielną koteczką i zasługuje na pomoc i lepsze życie!
Początkowe przypuszczenia, że to w wyniku kociego kataru oślepła - rozwiała nasza Pani Doktor. Oczy nie wyglądają na uszkodzone w wyniku kk, tylko tak jak by się odkleiła siatkówka. Może to być wynik urazu, silnego uderzenia w głowę lub jakieś przewlekłej choroby, z którą kotka zmaga się już od dłuższego czasu. Dlatego potrzebna jest szczegółowa diagnostyka.
Emily trafiła do szpitaliku w lecznicy. Wyniki nie były złe. Odwodnienie i anemia, co nie było zaskoczeniem. Pozostałe wyniki mieściły się w normach. Nie zwlekaliśmy ani dnia dłużej, bo koteczka była w zaawansowanej ciąży. Jeszcze tydzień po zabiegu została w lecznicy pod okiem naszej Pani Doktor.
Aktualnie jest już u nas. Ma swoje miejsce w klatce, w której czuje się całkiem swobodnie. Ma apetyt i przybiera na wadze. Problem z Emily jest taki, że jest chętna do współpracy z człowiekiem. Słucha jak się do niej mówi, nawet czasami daje się pogłaskać, ale nie pozwala nic sobie zrobić przy oczach (np.zakroplić), i nie lubi kiedy dotyka się jej główki. Koteczka nie jest typem dzikusa. Ona potrzebuje czasu, spokoju, cierpliwego opiekuna. W chwili obecnej nie jesteśmy nawet w stanie przeprowadzić diagnostyki okulistycznej, bo musielibyśmy do tego celu podać jej narkozę. A jak wtedy przeprowadzić wiarygodne badanie oczu?
Chcielibyśmy wiedzieć, czy jest jakaś szansa, żeby koteczka chociaż częściowo odzyskała wzrok. Nie wiemy jaka będzie diagnoza, ale na pewno nie możemy kotki wypuścić w jej dotychczasowe miejsce bytowania.
My nie jesteśmy w stanie zapewnić odpowiednich warunków dla Emily. Ograniczenia czasowe, zmieniający się wolontariusze, stadko innych kotów. Dlatego tak bardzo nam zależy, żeby Emilka trafiła chociaż do DT.
Strasznie nam smutno, że dopiero teraz ktoś się zainteresował losem koteczki. Nawet nie chcemy sobie wyobrażać, co ona musiała wycierpieć
Dlatego bardzo Was prosimy o pomoc dla Emily znaleźć jej kochający, bezpieczny dom.








