Morelowo-Migdałowo. Leczenie intensywne..

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw lip 14, 2016 13:01 Re: Morelowo - Migdałowo

Dorota pisze:
morelowa pisze:
Wyjechała bym gdzieś. Lato jest od wyjeżdżania .


Śmignij do Opola :twisted:


Nie!
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26369
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 14, 2016 16:02 Re: Morelowo - Migdałowo

http://akcje.ciwf.pl/ea-action/action?e ... .id=656620

edit:
robię edit, żeby nie mnożyć maili.

Wszystkie okna mieszkania wychodzą na wielkie podwórze. W tej chwili przypominające duży teren z trawa okolony rzeczką :roll: I tak przechodzę co i raz koło okna w kuchni. Przechodzę kolejny raz i widzę - jestem dalekowidzem , bardzo dalekowidzem :mrgreen: - na trawniku ptaka koło jakiejś kolorowej torebki. Ludzie tu wyrzucają sporo jakiegoś żarcia dla ptaków więc nie dziwota , że siedzi. Ale po dłuższym czasie przechodzę kolejny raz. Siedzi jak głupi. Leje, wieje, bardziej leje..a on siedzi. To sie ubieram i po ciuchu modlę, żeby sobie odleciał. Żeby tam dojść - to jakby od drugiej strony ode mnie - musiałabym albo kawałek przepłynąć, albo skakać , więc idę ulica do drugiej ulicy, która tez ma to podwórze. Wchodzę na to podwórze - ptak siedzi. Jakiś chyba młody gołąb, ale już taki spory. Albo wrona młoda.. :? W każdym razie taki mokry, że trudno odróżnić. Siedzi, nic nie robi ani nie mówi.. Musiałam całkiem blisko podejść, zagadać, żeby postanowił odlecieć. Ciężko mu szło bo głupek namókł jak gąbka. Jakoś leciał , aż doleciał na dach [akurat tam gdzie mieszkam] do jakiś innych mądrych siedzących na deszczu. Odwracam sie... w oknach piwnic siedzą inne takie mokre, ale przynajmniej na nie nie pada bezpośrednio. Młode gołębie. Tu są stare budynki i mają od podwórza wejścia do piwnic , schodki i takie wnęki za nimi, a również okna piwniczne też we wnękach. Gołębi bez liku, wrony, sroki i takie tam podobne.
Żołądek mnie rozbolał jak szłam, bo cały czas kombinowałam co ja z ptakiem zrobię choćby przez chwilę, jak będe miała nim zajętą rękę, nie mam w domu żadnego kartonu a mam 2 koty :twisted:
I coraz więcej kotów - na szczęście w oknach - widzę. Na nieszczęście w niezabezpieczonych oknach. Ale o tym kiedy indziej :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26369
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 15, 2016 17:00 Re: Morelowo - Migdałowo

Moja siostra jakis czas temu uratowala jerzyka :)
Mial zlamana lapke... Zaniosla do lecznicy, karmila mączniakami (takie robaki), zoperowali mu te łapkę i dostał miejsce w szpitaliku u jednej pasjonatki. Szybko wyzdrowial :) A przedwczoraj jak z siostra wracalysmy z parku, zaczynalo juz popadywac, a tu golab. Stoi skulony na srodku ulicy. I moknie. Niewiele myslac, lapiemy golebia, a ten odfruwa na plot. Uff, ulga, bo siostra juz w stresie gdzie go bedzie trzymac...
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Sob lip 16, 2016 8:14 Re: Morelowo - Migdałowo

Bardzo nie lubię takich spotkań z ptaszorami, bo właśnie natychmiast pojawiają się obawy o 'zagospodarowanie'. Z ptakami jest jakby trudniej, szczególnie jak się nie ma przy sobie niczego do przetrzymania. Muszę pozapisywać wrocławskie ekostraże itp. w telefonie na wszelki wypadek, albo miejsca gdzie sie znają, jakiś azyl..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26369
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 20, 2016 14:51 Re: Morelowo - Migdałowo

Mistrzami w robieniu z człowieka głupka są kosy. Potrafią leżeć na krawiężniku, z jednym skrzydłem np. rozpostartym na jezdni i jak człowiek leci ratować to sie zbierają i... odchodzą - rzadko odlatują :evil:

Mam znajomych, którzy mają okropne nieszczęścia w rodzinie. Sami chorzy. Wszyscy naokoło chorzy poważnie.. :twisted:
Aż mi głupio jak się zaczynam przejmować beleczym. No, prawie...
Wypierniczyłam się wczoraj rano w mieszkaniu zawadzając jedną nogą o otwarte drzwiczki pralki [w kuchni] i nie mając gdzie postawić drugiej nogi, a mając kubek z wodą w ręce... Ja na podłodze. Kubek i woda też. Pozbierałam się , ale i wystraszyłam. Z jakiegoś powodu dziś się dolnym odcinkiem kręgosłupa czuję gorzej - trudniej mi się schyla i takie tam. Jakaś taka poobijana jestem :roll:
I sobie też uświadomiłam, że musze dorobić klucze i porozdawać. Ma syn, który np. teraz jest nad morzem. I nikt więcej. Nie wiem czy takie fikuśne klucze dorabiają..Zamek zmieniać??

Coraz więcej kotów widuję w oknach chadzając po podwórzu. Często w otwartych . Oczywiście pisałam , że osiatkowane tylko moje i czyjeś na parterze którymś, taką samoróbką - siatka w drewnianej ramie.
2 osoby wychodzą z kotyma na smyczach. Jakiś łaciaty - b. rzadko widziany - chodzi z obrożą. Jedna gruba, czarna, też rzadko, podobno ok.20 letnia [ale ci ludzie tu są tacy , że nie wiem czy wierzyć]. I spędzająca mi sen z oczu drobniuteńka jak przecinek, pingwinowata kotka, której nie widze po kilka dni, czasem widzę rano, czasem wieczorem. Zawsze wtedy , jeśli jestem, lecę z jakimś żarciem. Kotka pochłania. Poza tym nie boi się ludzi, chodzi miedzy nimi, tak jakby się znali wszyscy, bawi się z jakimś pieskiem [wszyscy z okolicy przychodzą tu z psami 8O ]. W sumie jakby te koty nie rozpędzaly się na drugą stronę budynków, to teren jest bezpieczny. Taki trochę dołem - piwnice i okienka do nich - slamsowaty, ale bezpieczny. Nie stwierdziłam, by ktoś miał złe zamiary wobec zwierząt.
Jednak ta kotka mnie martwi z powodu chudości. Próbowałam podpytać paru osób w stosownym momencie - a to , tak , mieszka u p.Gienia..., a to 'jaka chuda? kot nie może być gruby...' , 'a tak, należała do takich jednych ludzi, ale nie chcieli sterylizować i wywalili do piwnicy...'.
Przedwczoraj dałam jeść wieczorkiem, wczoraj, dziś nie widziałam. Obkiciałam okoliczne piwnice rano i nic. Więc jak się napatoczył 12-letni [albo coś takiego] sąsiad z parteru to zapytałam czy się orientuje. Ten chłopiec to najstarszy z miliona dzieci na tym podwórzu, z którym się bawi, nie widziałam by na kogoś wrzeszczał, woził w wózeczku jakiegoś noworodka ostatnio.., kiedyś nosił rudego młodego kotka - kotek się nie wyrywał, na dworze go nie widziałam..Z bliskiego sąsiedztwa ten kotek.
No więc pytam.. Kotka mieszka kilka klatek dalej ode mnie [tak zresztą lokalizowałam] z dwojgiem ludzi i ... ma 3 małych. Dlatego chuda, opiekuje się , karmi itd. Nie miałam czasu - on szedł gdzie indziej, ja też - robić wykładu o karmieniu, chudości itp. Poza tym to dziecko. [a już się przymierzałam ponachodzic jakiś ludzi.. :? ]. Chłopak mówi , cały szczęśliwy, że będzie mógł wziąć jednego. Pytam czy nie chcą wykastrować - 'nieeeee! oczywiście, ze nie!' . Ale mają domy dla kotków . On bardzo lubi koty :D . No, tak.. w tej rodzinie jest ....ileś dzieci , co najmniej 4, a może i 6 8O Nie potrafię przypisać dzieci do mieszkań i rodziców. Kłębią się. To rodzina z parteru u mnie i jak na razie tylko się sobie kłaniamy. Dzieci czyściutkie, wożone do szkół na raty [może też sąsiadów??] pięknym samochodem. W sumie mili, choć hałaśliwi.
Kotki nie da się ukraś na kastrację. To jest kilkanaście klatek , których okna wychodzą na podwórze.

Dzwoniła moja Zosia z DPS. Wczoraj kotki zabrane na kastrację aborcyjną, wróciły przywiezione przez Wiiwii z koleżanką. Dostały jeść, pętały się pod nogami. Dziś cały dzień jednej nie ma, a to sytuacja nieznana. Zosia zdenerowana. Ja już tez :(
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26369
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 20, 2016 15:48 Re: Morelowo - Migdałowo

widzę, że zapoznajesz się z nowym życiem i sąsiadami....

pozdrawiamy cieplutko :1luvu: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 Pchełka 02.11.2025 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 20, 2016 17:42 Re: Morelowo - Migdałowo. Zobrazowanie.

Więc zobrazowanie.
Moje okno przy jednej ulicy..Domy po lewej przy innej ..
Obrazek
po prawej przy innej :)
Obrazek
chmury niezależnie, ale w sumie z tego wszystkiego najładniejsze :mrgreen: i w ogóle zalezy od perspektywy patrzenia.
Obrazek
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26369
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 21, 2016 5:10 Re: Morelowo - Migdałowo. Zobrazowanie.

Zadzwonię do Zosi po obiedzie. Mam nadzieję że wszystko w porządku...
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Czw lip 21, 2016 7:21 Re: Morelowo - Migdałowo. Zobrazowanie.

Bardzo mi się podoba Twoje nowe osiedle. Lubię takie klimaty. I zieleni dużo. Fajnie :smokin:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw lip 21, 2016 7:30 Re: Morelowo - Migdałowo. Zobrazowanie.

Jak się masz, morelowo?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lip 21, 2016 9:53 Re: Morelowo - Migdałowo. Zobrazowanie.

Dorotko :roll: już Ci napisałam . Ibuprom leży sobie na wierzchu - niech sobie jeszcze poleży. Zwiększyłam D3 i C.

Wiiwii - tak, w porządku :D

AYO - nie lubisz :mrgreen:.. albo może lubisz.. hmm.. Nie piszę o szczegółach ani im zdjęć nie robię. Robienie zdjeć piwnicom np. mogłoby wywołać dziwne pytania :mrgreen: Okienka piwniczne przywodzą na myśl różne obrazy znane z tv. Szczególnie ta prawa strona.. :? Po lewej jakby inaczej. Dalej, w głąb też zupełnie inny klimat. Wylądowałam w najgorszym miejscu w okolicy, w najgorszym budynku znaczy.
Ale poza tym jest ładnie, zieleni fakt, dużo, zaraz dalej parki i takie inne laski [w sensie male lasy :mrgreen: ]

Rano zobaczyłam przez okno kotkę. Tę. To się zebrałam, z lodówki odłożone resztki [dobre, świeże - spoko] niezjedzone przez moje koty, bultelka z wodą dla ptaków. Wodę stawiam pod jednym z drzew - może kot znajdzie, może dostaje pić ?? Ona krąży, nie jest tak, że mogę dać jeść w jednym wybranym miejscu, tylko muszą ją wołać. Teraz też obeszłam pół podwórza, ale dostała, pogadała, pożarła. Dotknęłam brzuszka - faktycznie jest karmiąca. Jest strasznie malutka, to chyba dzieciak jeszcze.
Lazła za mną, aż podeszła blisko pani z mopsem, którą widuję dość często i dość różnie. Pani jest mi znana z odgłosów dochodzących z mieszkania [parter sąsiedniej klatki, od podwórza] kiedy sie idzie do śmietnika. No i ble, ble, ble... tak , ona kotkę widzi. Widzi. Wie też o kocie, który mieszka pode mną, którego widzę w oknie [zamkniętym] . Mówi mi o pani, która tego kota ma - pani ma sklep zoo ponoć i rzadko tu bywa. Fakt, zostawiłam karteczkę w drzwiach z prośba o kontakt, bo sama mnie kiedyś zaczepiła w sprawie remontu dachu i o tym chciałam. No, ale co z tym kotem w takim razie? Tam nikt inny nie mieszka. Karteczka w drzwiach też tkwi.
Pani od mopsa mówi, że ona by tak nie mogła...i ble,ble, ble... Widzi jak stawiam wodę . 'oj, będzie gorąco'...
Trzy minuty ludzkim krokiem ode mnie jest staw więc może ptaki dają radę.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26369
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 21, 2016 10:06 Re: Morelowo - Migdałowo. Zobrazowanie.

Ale ja znam ten typ domów, u mnie też występują i zazwyczaj mieszkają tam różni ludzie, ale mnie się i tak podoba ;)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw lip 21, 2016 14:04 Re: Morelowo - Migdałowo. Zobrazowanie.

A, to co inne :mrgreen: Tak, przegląd ludzi jest. I owszem jest to specyficzny i dość barwny klimat :D
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26369
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 21, 2016 19:20 Re: Morelowo - Migdałowo

morelowa pisze:Wyjechała bym gdzieś. Lato jest od wyjeżdżania .


Ze mną, Rysiem i Fionką nad morze? Wybieram się w sierpniu - zobaczymy co z tego wyjdzie
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lip 22, 2016 8:20 Re: Morelowo - Migdałowo. Zobrazowanie.

W nocy wbiłam sobie w stopę drut do robótek.
Nr 5 :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, Meteorolog1 i 27 gości