Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3 do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 20, 2016 13:26 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

KatS pisze:No własnie o to chodzi... skąd im przychodzi do tych łebkow, że jak cos tam leży odpowiedniego kształtu i wielkosci, to znaczy że to się nadaje do spania, neiważne jak niewygodne? Znalazły sobie super posłanka moje głupiątka

To prawda, ale zważ na Stellę i jej legowisko, które w szafie było be, a na dokumentach jest cacy :lol:
Nie wiem w ogóle, czy jest jakakolwiek reguła :ryk:

KatS pisze:Zna grecki, zna angielski, polski - ba! nawet język programowania zna To bardzo mądre zwierzątko jest

Mądra, zdolna Stella <3

Mi nie smakują żadne Tyskie, Żywce, Lechy... I też odchorowuję nawet jedno piwo :|
Też nie jestem znawca, rozwydrzyły mnie piwa regionalne - jak u Ciebie :)
A w dodatku mój kolega warzy piwo dość długo, otworzyli z kolegami browar i trochę mnie temat zainteresował ;)
(polecę tu reklamą, ale uważam, że ich piwo jest świetne! Browar Zakładowy z Lublina - a zwłaszcza piwo Bumelant <3 jeśli ktoś będzie miał okazję - bardzo polecam)
Uwielbiam dobre piwo.
Uuuuwielbiam!


Lekarz - anioł! Ja w ogóle podziwiam lekarzy, tych, którzy są lekarzami z powołania. A takich zwłaszcza. Mama też anioł! Anioł nad wszystkie anioły, nawet nad lekarzy.
P.S. A ten lekarz to przystojny?
;)

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17


Post » Śro lip 20, 2016 13:35 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

MaryLux - na zdrowie piwem regionalnym! :piwa: :piwa: :piwa:

Emee pisze:To prawda, ale zważ na Stellę i jej legowisko, które w szafie było be, a na dokumentach jest cacy :lol:

No... jednak chomik w głowie, jak nic chomik, innego wytłumaczenia nie widzę :lol: :lol: :lol:

Emee pisze:Mi nie smakują żadne Tyskie, Żywce, Lechy... I też odchorowuję nawet jedno piwo :|
Też nie jestem znawca, rozwydrzyły mnie piwa regionalne - jak u Ciebie :)

Dokładnie tak samo :ok:
Piwo kolegi brzmi ciekawie, chyba nigdy się na nie nie natknęłam...
moi znajomi czasem robią takie domowe, dla siebie i gosci. Fajne tez jest :)

Nie jest przystojny, ma najgorzej obcięte włosy jakie widziałam - no jak od garnka, wiecznie zatroskaną minę i panieńskie rumieńce. Ale jak nikt inny zna mnie od d. strony, a nawet można powiedzieć na wylot - taka specyfika choroby i badań ;) Kiedys mu z głupia frant wypaliłam, jak to miło że mimo wszystko poznaje mnie również po twarzy - wyglądał jakby go piorun trzasnął :ryk:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lip 20, 2016 13:40 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Najlepsze piwo we Wrocławiu piłam w Złotym Psie

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 20, 2016 13:43 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Śmieję się do teraz i nie mogę przestać! Oczywiście z tego poznawania Ciebie również po twarzy :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
A panieńskich rumieńców u facetów nie znoszę. Jest taki typ karnacji, biała porcelanowa skóra, kojarzy mi się z postaciami z obrazów z czasów baroku, i często się właśnie rumieni. No ale lekarz nie ma być urodziwy. Ma być LEKARZEM. :)


MaryLux, dołączam się, z piwem regionalnym :) :piwa:
Do Wrocławia mam daleeeeeeko........ :|

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Śro lip 20, 2016 13:59 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

A co to za piwko w Złotym Psie?
Muszę robić notatki na wyjazd do Polski ;)


To nie są nawet rumieńce w sensie że nie wykwitają ze stresu czy cos tylko takie czerwone plamy na stałe, jak namalowane burakiem ;) no piękny to on nie jest, nie jest to też typ trzymający za rączkę i kląskający słodko nad pacjentem, ale bardzo mi pasuje - konkretny, doradzi, szuka nowych rozwiązań, a i operuje sprawnie ;) a co do rozpoznawania po twarzy - ja mam czasem niewyparzoną gębę i chlapnę zanim pomysle czy powinnam... :oops:
Ach, zebrało mi się na medyczne wspomnienia ;)


Tymczasem poodkurzałam i trochę mi raźniej na duchu, bo jest czysto. TŻ wybywa w przyszłą sobotę i już zaczynam snuć wielkie plany, jak sobie wszystko w domu wypucuję, wyszoruję okna, ach będzie cudownie! :1luvu:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lip 20, 2016 14:09 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Spoko, ja też często chlapnę jak łysy grzywką o kant kuli :oops:

KatS pisze:Tymczasem poodkurzałam i trochę mi raźniej na duchu, bo jest czysto. TŻ wybywa w przyszłą sobotę i już zaczynam snuć wielkie plany, jak sobie wszystko w domu wypucuję, wyszoruję okna, ach będzie cudownie!

:lol:
Wyobrażam sobie <3

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Śro lip 20, 2016 14:14 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Emee pisze: KatS pisze:
Tymczasem poodkurzałam i trochę mi raźniej na duchu, bo jest czysto. TŻ wybywa w przyszłą sobotę i już zaczynam snuć wielkie plany, jak sobie wszystko w domu wypucuję, wyszoruję okna, ach będzie cudownie!


:lol:
Wyobrażam sobie <3


Raj pedantki ;) <3
P.S. Oczywiscie mu tego nie mówię ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lip 20, 2016 14:20 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

No nawet mój M by się obraził, gdybym mu się do tego przyznała :lol:
A on nie jest z tych, którzy się obrażają. W sumie to on się chyba nigdy jeszcze na nikogo nie obraził :roll: A czasem by mógł, np na kolegów :twisted:

Raj pedantki, jak mówisz <3 :D

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Śro lip 20, 2016 14:42 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Oj raj, raj... a do tego nie będę w ogóle gotować, chociaż nie, rosołku sobie nagotuję, takiego delikatnego, złotego i będę jadła przez tydzień ;) no po prostu wakacje!

Emee pisze:No nawet mój M by się obraził, gdybym mu się do tego przyznała :lol:
A on nie jest z tych, którzy się obrażają. W sumie to on się chyba nigdy jeszcze na nikogo nie obraził :roll: A czasem by mógł, np na kolegów :twisted:

Mój ostatnio troszke zluzował, chyba dlatego, że mnie jego fochy zaczęły dyndać koło nosa... wiesz, nie ma publicznosci, to dla kogo grać spektakl ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lip 20, 2016 15:01 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

KatS pisze:Oj raj, raj... a do tego nie będę w ogóle gotować, chociaż nie, rosołku sobie nagotuję, takiego delikatnego, złotego i będę jadła przez tydzień no po prostu wakacje!

I prania ile mniej! Kurzu i piachu z butów! :D

KatS pisze:Mój ostatnio troszke zluzował, chyba dlatego, że mnie jego fochy zaczęły dyndać koło nosa... wiesz, nie ma publicznosci, to dla kogo grać spektakl

Tak, to też dobra metoda ;)
Chociaż może nie powinnam się wypowiadać - moje metody poskutkowały tym, że od kilku lat jesteśmy po rozwodzie ;)

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Śro lip 20, 2016 15:52 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Witaj Kasiu co do piwa to ja lubie z soczkiem ale najbardziej lubie piwko z koglem moglem, miodem i na cieplo. :piwa: :piwa:
A co do porzadkow to ja codziennie latam z odkurzaczem i scierka. :roll:
Koty mi cos lnieja i wiecznie mam klaki i to wszedzie fruwaja, chyba je ogole. :kotek:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26904
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 20, 2016 17:37 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Gosiu, grzańca to ja lubię ale z wina! :piwa:
Ja też codziennie latam ze scierką, odkurzam na ogół co dwa dni, czasem codziennie, raz w tygodniu robię większe porządki, no ale raz na jakis czas takie naprawdę duże, z zaglądaniem wszędzie gdzie dusza zapragnie :twisted: i myciem okien itp. ;) I już się na to cieszę!

Ja myslę, że lepszy rozwód niż złe życie we dwoje. Zresztą w ogóle nie mam nabożeństwa do instytucji małżeństwa. Moi rodzice wzięli slub jak miałam 18 lat, głownie dlatego, żeby uporządkować pewne sprawy prawne... i generalnie jakos tak widzę potrzebę slubu dla takich praktycznych kwestii, poza tym to nie moja bajka.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lip 20, 2016 19:05 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

KatS pisze:A co to za piwko w Złotym Psie?
Muszę robić notatki na wyjazd do Polski ;)



Mają kilka gatunków, sami warzą.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 20, 2016 20:12 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Takie lokalne są często fajne :)
Ja dzisiaj bezalkoholowo, popijam sobie kawę frappe i w sumie też jest miło ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Trolova i 187 gości