Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka tymczas

KatS pisze:
Kotimont pisze:Obwąchała ją dokładnie i leży do niej przytulona

Taka twardzielka a jednak przytulanka jej była potrzebna

Kciuki za integrację stada

Miałam dziś dać jej pluszaka z walerianą. Ale lepiej przyśpieszyć adaptację (dzięki za pomysł, MałgosiaZ).
No i teraz Furka ma w nosie wolność. Myszką przecież trzeba się zaopiekować

Furka nie próżnuje. Właśnie założyła fanpage'a

https://www.facebook.com/Furkotka-1833681773520252/

Ale słodkie zdjęcie :1luvu:

I już pędzę na face'a, mam nadzieję że nie trzeba mieć konta.

Mogę czytać (z utrudnieniami) :ok:

Nie mogę tam nic pisać

Powypadkowe zdjęcia straszne, ta odleżyna :cry:

Biedna Kicia :201461

co ona wycierpiała.

Jesteś naprawdę WIELKA SERCEM dając jej dom.

Polubiony fb

Kochana Furka i jej myś :1luvu:

Baltimoore pisze:Mogę czytać (z utrudnieniami)
Nie mogę tam nic pisać

O, szkoda

Nie znam za mocno fb, ale chyba pozwalają komentować tylko jak ma się konto.

Baltimoore pisze:Powypadkowe zdjęcia straszne, ta odleżyna
Biedna Kicia co ona wycierpiała.

Nieprawdopodobnie. Wobec takiego bólu i świadomości, że człowiek ma z tym bólem wiele wspólnego, podziwiam w niej zachowane resztki zaufania.

Baltimoore pisze:Jesteś naprawdę WIELKA SERCEM dając jej dom.

Dziękuję Baltimoore za te słowa. Zawstydzają mnie, bo taka malutka czuję się wobec daru, jakim jest Furka :oops:

klaudiafj pisze:Polubiony fb

klaudiafj pisze:Kochana Furka i jej myś

Myś został wypożyczony od Miki.
Wcześniej podobnego mysia wykradała młodej z łózka, więc trzeba było jej kupić w Ikea nowego. Jednak i wtedy podkradała się i wynosiła nieswojego

A teraz myś śpi z Furką w jej łóżeczku.

Późnym popołudniem wybrałam się z Teresią na kroplówkę.
Zołza dała odczuć, że ją w konia robi się tylko raz i zanim wyjęłam ją z torby, zostawiła w niej suche bobki :roll:

(zdjęcie ze środy)

Potem sowicie oblała stół i torbę. Torba z Teśką w środku wydzielała straszny zapach w tramwaju.
Udawałam, ze nie mam z tym nic wspólnego, ale w głębi czułam się jak terrorystka z bombą biologiczną niewinnie ukrytą w kwiecistej torebce :oops:

A teraz Furka, Furkotką zwana:
Po powrocie nakarmiłam inwentarz swojski i przyszłam z miseczką mięsa do Furki. Zwierz łaził sobie po pokoju i zwiedzał kąty.
Usiadłam z miseczką i zaczęłam słodko gruchać.
Zachęcony zwierz podszedł bliżej, ale bał się przytruchtać do mnie, zwłaszcza, że się bardzo zintegrowałam z miseczką.

Nie miałam serca stresować głodomora, więc odsunęłam nieco michę od siebie i zaczęłam konsumować loda, udając że nie patrzę na Furkę.
Zwierzyna odważyła się dopaść miseczki, wtrząchnęła połowę wołowiny i wróciła na wyrko w klatce.

Z nowości: już nie ryczy na mnie, że klatka jest otwarta. Chyba wie, że czas oswajania nadszedł nieubłaganie :wink:

Siedzi teraz na posłaniu i głowa jej lata dookoła szyi z powodu wędki tańcującej wokół klatki

Polubilam na Fb i udostepnilam jej historie znajomym.
Jak dobrze czytac jak Ona sie pomalutku otwiera na czlowieka. Dobrze ze ms maskotke do przytulania.

Dzięki, Gosiu :201461

Biedna Teresia :201461

Furorko baw się ślicznie :ok:

Fureczka dobranockowa

Wędka jest za krótka, żeby więc żeby nie stresować kotka, bawimy się w klatce bacikiem.
Furcia obserwowała go, jak latał nad nią, i nagle łaps! :ok:

Furka ma sporo kamienia nazębnego. Może jest więc nieco starsza niż ocenili weci...
Czy ktoś z Was zna się na tym?

Jest przepiękna

Wyszłam do kuchni podać kolację kociejstwu, wracam - klatka Furki pusta.
Szukam drania.
Nasłuchuję - powinna zacząć co najmniej warczeć, jeśli nie dziamgotać. Ale cisza jak w thrillerze.
Odsuwam szufladę pod łóżkiem - pusto.
Szafa przesuwna?
Podchodzę, wołam. Cisza.
Odsuwam drzwi. W ulubionej kryjówce Tereski siedzi Furka i patrzy na mnie błyszczącymi ślepkami :love:

Nie chcąc dziewczyny stresować poszłam po nadprogramową wołowinę drżąc, żeby Furka bezpiecznie wyszła z szafy.

Małpiszon, skoro tylko poczuł znajomy zapach, furknął i profesjonalnie, jak modelka z wybiegu, zszedł w dół z 25 cm.

Stanął przy mnie

(dobrze, że siedziałam ) i zaczął się napraszać o wołowinę :201432

Dostał, dostał! A potem wszedł do klatki, zamkniętej na noc.
Ułożył się i łaskawie zgodził na głaskanie bacikiem po grzbiecie i łebku przez pręty klatki

Dużo, dużo wołowiny i Furcia będzie największym miziakiem na świecie :ok:

Wolontariuszki z Palucha, wiem, że się powtarzam, ale :201494

za wpędzenie Furki w nałóg wołowinowy.

Polubione, udostępnione, jak tylko będę w stanie to na pewno wesprę konkretniej.

Naprawdę jestes niezwykła.
I wszystkie kociaste z wątku też

Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka tymczas

Kto przegląda forum