Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 25, 2016 15:30 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

No ja mam taki z prawdziwego zdarzenia. Podkładam drewno pod niego. I koty... :lol: :mrgreen: :twisted: Za drewnem zawsze leży Marysia i tam nie wiem co robi - chyba topi tłuszcz. To by wyjaśniało w sumie dlaczego w zimie była lżejsza :roll: :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie cze 26, 2016 7:36 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Ja marzyłam zawsze o mieszkaniu co najmniej dwupokojowym z sypialnią z prawdziwego zdarzenia gdzie stoi łóżko nie kanapa czy wersalka, toaletka , nocna szafeczka z dużą nocna lampką. Mam pokój z kuchnia i cieszę się bo est mów własny. O większe mieszkanie się nie martwię bo będę miała po rodzicach jak odejdą chociaż wcale mi nie spieszno.Niech żyją jak najdłużej bo mnie się nie spieszy. Jestem jedynaczką więc problemu ze spadkiem nie przewiduję. Tata ma 75 lat a mama 68 i oboje schorowani ale chcę i tego im życzę by żyli i byli ze mną jak najdłużej.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 26, 2016 8:29 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

O tej sypialni to i ja marzyłam, a dokładnie o łóżku. Wielkim, jak największym prawdziwym łóżku, na którym kręcąc się nie musiałabym uważać czy i kiedy spadnę. I drewnianych meblach, z prawdziwego drewna, nie żadnej tam sklejki. I komodzie. Mam :) Trochę drobnym marzeń się spełniło. Wielka lodówka czy skrzynia do sypialni. O balkonie nadal marzę :wink:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie cze 26, 2016 8:51 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Hej

Wczoraj padlam. Po tych wszystkich atrakcjach
Byliśmyb jeszcze nav szybkob zawieźć kocie jedzenie tam do tej babeczki od Nitki i Coco
I ma... Kociaka... Czarnegob jakb smoła....
I się zakochałam. Jest cudowny... Błyskawicznie przechodzi... Kontaktowy... Lgnie po prostu lgnie do ludzi....
Zagadujec męża... Jemu też się oczy zaswiecily.... Ale jest na nie :(
Tak naprawdę ktoś musi być rozsądny czasem w tym związku..

Ja niev jestem.... Znaczy na pewno nie w porzypadku kotów.
Często działam impulsywnie....

A my mamy dziką sytuacje... Mieszkaliśmy po ślubie w mieszkaniu po Basbci m. Dwa małe pokoje wszytko ok 33-34 m Bez balonu. Było male Ale to mieszkanie nie było nasze. Niby wyremontowalismy z tescidm łazienkę. Pomalowalismy po swojemu Meble kupilismY... Ale mieszkaliśmy zc teściem ns jednym osiedlu... A on się tam czuł dosyć swobodnie. Taki charakter. Nie mial zlych intencji ale niespodziewane wizyty x razy w tyg czy samoobsluga np wuciahlganie mlotka z szafki sprawialy ze nie czułam się tam dobrze.

Pewnym zrzadzeniem losu. Po aferze z psem. Cos w moim m. Peklo. Postanowiliśmy wziąść kredyt i isc na swoje
Szukaliśmy 2 pokojowego mamy trzy pokoje. Szukaliśmy używanego mamy nowe... :) jest wesoło.
Kredyt będziemy Jeszce 19 lat spłacać ale... Gdzieś jestc taka opcja ze u samego m. Sa 3 mieszkania do podzialu między nim a bratem. Ta sama sytuacja co u Ewy.
U mnie rodzice mają mieszkanie Ale na tym pewnie ktoras moja siostrzyczka lape położy a mi się nie chce z nimi uzerac.

I tak jestem w rodzinie uznana za dziwadlo.

Leżę w łóżku, Coco po mnie łazi sama nie wie czego chce...

Dziś mam dzień nic nie robienia... Nic ...padztet se upieke!
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie cze 26, 2016 8:54 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Aia pisze:O tej sypialni to i ja marzyłam, a dokładnie o łóżku. Wielkim, jak największym prawdziwym łóżku, na którym kręcąc się nie musiałabym uważać czy i kiedy spadnę. I drewnianych meblach, z prawdziwego drewna, nie żadnej tam sklejki. I komodzie. Mam :) Trochę drobnym marzeń się spełniło. Wielka lodówka czy skrzynia do sypialni. O balkonie nadal marzę :wink:

Ja balkon mam z którego najbardziej korzystają dziewczyny a na sypialnię zaczekam - nie spieszy mi się :mrgreen:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 26, 2016 8:59 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

PixieDixie pisze:Hej

Wczoraj padlam. Po tych wszystkich atrakcjach
Byliśmyb jeszcze nav szybkob zawieźć kocie jedzenie tam do tej babeczki od Nitki i Coco
I ma... Kociaka... Czarnegob jakb smoła....
I się zakochałam. Jest cudowny... Błyskawicznie przechodzi... Kontaktowy... Lgnie po prostu lgnie do ludzi....
Zagadujec męża... Jemu też się oczy zaswiecily.... Ale jest na nie :(
Tak naprawdę ktoś musi być rozsądny czasem w tym związku..

Ja niev jestem.... Znaczy na pewno nie w porzypadku kotów.
Często działam impulsywnie....

A my mamy dziką sytuacje... Mieszkaliśmy po ślubie w mieszkaniu po Basbci m. Dwa małe pokoje wszytko ok 33-34 m Bez balonu. Było male Ale to mieszkanie nie było nasze. Niby wyremontowalismy z tescidm łazienkę. Pomalowalismy po swojemu Meble kupilismY... Ale mieszkaliśmy zc teściem ns jednym osiedlu... A on się tam czuł dosyć swobodnie. Taki charakter. Nie mial zlych intencji ale niespodziewane wizyty x razy w tyg czy samoobsluga np wuciahlganie mlotka z szafki sprawialy ze nie czułam się tam dobrze.

Pewnym zrzadzeniem losu. Po aferze z psem. Cos w moim m. Peklo. Postanowiliśmy wziąść kredyt i isc na swoje
Szukaliśmy 2 pokojowego mamy trzy pokoje. Szukaliśmy używanego mamy nowe... :) jest wesoło.
Kredyt będziemy Jeszce 19 lat spłacać ale... Gdzieś jestc taka opcja ze u samego m. Sa 3 mieszkania do podzialu między nim a bratem. Ta sama sytuacja co u Ewy.
U mnie rodzice mają mieszkanie Ale na tym pewnie ktoras moja siostrzyczka lape położy a mi się nie chce z nimi uzerac.

I tak jestem w rodzinie uznana za dziwadlo.

Leżę w łóżku, Coco po mnie łazi sama nie wie czego chce...

Dziś mam dzień nic nie robienia... Nic ...padztet se upieke!

Bycie jedynaczką ma swoje zalety. Nie muszę się z nikim niczym dzielić, nikogo spłacać lub zabiegać o swoje. Drogą dziedziczenia dostaję po rodzicach wszystko. Mieszkanie też maja własnościowe jak ja.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 26, 2016 11:16 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Ja nie chce dopuszczać do siebie informacji ze kiedys rofzicow nie bedzie. Wiem wiem taka kolej. Ale jednak. Czasami takie mysli do mnie idą, staram sie by maż nie widział. Nocami płacze po cichu. To silniejsze ode mnie.

Marzeniem moim jest, by rodzice doczekali sie wnuka- jednego tylko jednego prosze
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie cze 26, 2016 11:25 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Ja sie pocieszam ze i mama i tata maja "dlugowiecznych" rodzicow :) Dziadek przebil 90 :) Babcie dobijaja :)

U mnie dzis burza ,,, ciagle beczki sie kulaja...

Wsadzilam pasztet do piekarnika... :D Sie piecze :D
Wczoraj ugotowalam miecho i wywar. Dzis wszystko zmielilam i do piekarnika :D Pachniemi tu.. :) Mniam ! :D
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie cze 26, 2016 11:28 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Mniam!
Bardzo rzadko jem pasztet, ale taki własnej roboty... Mniam :mrgreen:

No wlasnie, ja czekam na burze :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie cze 26, 2016 12:03 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

PixieDixie pisze:Ja sie pocieszam ze i mama i tata maja "dlugowiecznych" rodzicow :) Dziadek przebil 90 :) Babcie dobijaja :)

U mnie dzis burza ,,, ciagle beczki sie kulaja...

Wsadzilam pasztet do piekarnika... :D Sie piecze :D
Wczoraj ugotowalam miecho i wywar. Dzis wszystko zmielilam i do piekarnika :D Pachniemi tu.. :) Mniam ! :D

U mnie trochę inaczej .
Ze strony taty babcia dożyła 32 lat , dziadek 48 a ze strony mamy babcia 71 lat a dziadek 63.
Tata miał dwoje rodzeństwa - brat zmarł jak miał 58 lat a siostra ma 85 i żyje a tata jest najmłodszy.
Mama też miała dwóch braci i najmłodszy zmarł jak miał 54 lata a drugi jeszcze żyje i ma 64 lata a mama jest najstarsza z nich.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 26, 2016 12:16 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Ja już widzę deszcz z daleka, czekam aż dowieje go do mnie :)

Cieszę się, że z nikim o nic nie będę musiała się bić i sądzić. Wydaje mi się to niesmaczne, takie rozrywanie majątku po rodzinie i bardzo smutne, bo zamiast opłakiwać odejście najbliższych, to ludzie się martwią ile dostaną spadku... Wiele rodzin przez takie coś zostaje skłóconych. Osobiście bym odpuściła od razu.

Pasztet brzmi ciekawie. Ale to pieczenie... Przedwczoraj w nocy ugotowałam gar leczo i jeśli zgłodnieje, bo się ochłodzi, to tylko mam zamiar podgrzewać. Resztę dnia na owocach Obrazek

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie cze 26, 2016 13:44 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Ja tez niemam zamiaru sie o nic bic. Jak chca to niech se biora co chca. Oby rodzice w zdrowiu zyli jak najdluzej. Ogolnie ja jestem za tym zeby dzialke sprzdali i sobie ` tym zrobili co chcieli na wlasne potrzeby. A ie zeby potem ktorys moj kochany szwagier (bo to szwagry sa bardziej "chetne") wyciagal po cos.

U mnie sie ochlodzilo. Rano nie mam chicy w kuchni wiec szybko z rana to wsadzilam. Juz upieczone.

U mnie po deszczu i zdecydowanie chlodniej. Przyjmniej.

Wlasnie robimy wksperyment z coco i tasma 2 stronna na balkonie. Stanowczo jej sie to nie podoba. Aczklwiek nie mamy calej tej tasmy ... musze chyba M. wyslac do castoramy.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon cze 27, 2016 2:09 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Domowy pasztet :1luvu: :1luvu: :1luvu:
O rany, aż mi slinka pociekła, muszę upiec! Dawniej tata mojego byłego TŻa, który mieszkał na wsi, piekł zawsze dla mnie pasztet z hodowanych przez siebie zwierzaków, pyszny... wiedział że jestem amatorką i jak przyjeżdżałam to czekała na mnie cała brytfanna :lol: A ja to wszystko pożerałam i prawie się z nikim nie dzieliłam :D
I w sumie od tamtego czasu nie jadłam, a to już sporo lat minęło... czas chyba samej przygotować :D

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon cze 27, 2016 5:30 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Ja w drodze do/ pracy...

Pixie zaliczył poranny mizing... Wystarczylo ze na niego spojrzalam... Już był :))
Muszę wracając wyjść wcześniej i isc sklepu ogrodniczego.

Mam nadzieję że dziśc szybko zleci
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon cze 27, 2016 12:18 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Witamy się :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości