Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pon cze 20, 2016 13:05 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Aia pisze:Abstrahując od sąsiadów, bo nie jest jeszcze najgorzej (nad moją Babcią mieszka prawie zupełnie głuchy starszy facet, który kładzie się spać o 2 w nocy, a od popołudnia do tej właśnie godziny słucha na cały regulator telewizji... czuję się jak bym miała odbiornik włączony u siebie w pokoju... nie zasnę dopóki on się nie położy...)
Mam sen, jak zając pod miedzą Każdy nietypowy szmer mnie budzi, na dodatek problemy z zasypianiem (zwykle trwa to z godzinę)... Po śmierci Kaja odważyłam się pierwszy raz na założenie stoperów. Niesamowite, że po nocy można wstać wyspanym Nawet po 8 godzinach (zwykle potrzebowałam co najmniej 10). Jednak nieprzerywany sen ma sens

Oj, współczuję takiego snu...
Ja mam twardy niesamowicie. Ale jak byłam smarkulą, miałam wiecznie problemy z zaśnięciem, też budziłam się w nocy i męczyłam się, nie mogąc zasnąć.
To było do tego stopnia okrutne, że wtedy nie mogłam się doczekać, aż sama będę mieszkała, już jako dorosła, i będę mogła w nocy zapalić światło i np. czytać książki. Bo mama mi nie pozwalała wstawać, kazała spać i koniec. A ja się męczyłam okropnie.

Aia pisze: Po śmierci Kaja odważyłam się pierwszy raz na założenie stoperów. Niesamowite, że po nocy można wstać wyspanym Nawet po 8 godzinach (zwykle potrzebowałam co najmniej 10). Jednak nieprzerywany sen ma sens

Oj, ma, ma. Przerwany sen to nie sen jak dla mnie... :?
Dlatego serio, współczuję.


Edit: Właśnie przeczytałam, że dziś Pierwszy Dzień Lata :) I zarazem najdłuższy dzień roku, który trwa prawie... 17h 8O
Lubię, ale męczy mnie ta jasność... Ja jednak lubię depresyjne klimaty :roll:
Ostatnio edytowano Pon cze 20, 2016 13:06 przez Emee, łącznie edytowano 1 raz

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pon cze 20, 2016 13:05 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Aia pisze:KatS też próbowałam wymówić i zdecydowanie dogadałabym się z Twoim TŻem, bo również zaklęłam :ryk:

Ja mam hipotezę, że ktos, kto wymyslił te nazwy, zrobił to celowo jako trolling :D A TŻ ma nawet problem z wymową mojego imienia (mówi "Kasza" bo za nic nie jest w stanie usłyszeć różnicy między "ś" a "sz"), więc tutaj od razu poległ :D
Nazwy miejscowosci też uwielbiam, koło Czajek, czyli w Twojej okolicy Aiu, są Stare Pieścirogi. Za każdym razem jak mijałam drogowskaz na tę miejscowosć, rozpływałam się z zachwytu :mrgreen:

Aia pisze:Mam sen, jak zając pod miedzą :roll: Każdy nietypowy szmer mnie budzi, na dodatek problemy z zasypianiem (zwykle trwa to z godzinę)... Po śmierci Kaja odważyłam się pierwszy raz na założenie stoperów. Niesamowite, że po nocy można wstać wyspanym 8O Nawet po 8 godzinach (zwykle potrzebowałam co najmniej 10). Jednak nieprzerywany sen ma sens :wink:

Mam dokładnie tak samo, spię jak ptak na gałęzi. Budzę się kilka razy w nocy, od byle czego. Mam w szufladzie przy łóżku paczkę stoperów, kupuję je hurtowo na allegro lub ebayu, po 100 sztuk :roll:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon cze 20, 2016 13:16 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

No, tak, dlatego ja zawsze zazdroszczę i zastanawiam się jak to jest zasypiać przykładając głowę do poduszki, a nie kręcić się wokół własnej osi :wink: Nie ma tu znaczenia stopień zmęczenia. U mnie to niestety po części następstwa przeszłości, nie wiem czy kiedyś mi minie zrywanie się na niespodziewane odgłosy.. Było by miło wyluzować :wink: Teraz i tak lepiej śpię, bo nie nasłuchuję już co się dzieje (czy się nic nie dzieje) z psem... Dla mnie mieszkanie samej to ratunek. Najchętniej to bym wyeliminowała wszelakie dźwięki. Jestem znana z tego, że zawsze wytrzewiam wszystkie tykające zegarki albo upycham je na noc głęboko do szafy, pod ubrania (Babcia później miała niespodziankę jak je znajdywała). Lodówka działa mi na nerwy. Do tego da się przywyknąć, ale takie hukniecie drzwiami, to na prawdę później serce przez 10 minut dochodzi do siebie, bo wali jak oszalałe..

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon cze 20, 2016 13:24 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

KatS pisze:
Aia pisze:KatS też próbowałam wymówić i zdecydowanie dogadałabym się z Twoim TŻem, bo również zaklęłam :ryk:

Ja mam hipotezę, że ktos, kto wymyslił te nazwy, zrobił to celowo jako trolling :D A TŻ ma nawet problem z wymową mojego imienia (mówi "Kasza" bo za nic nie jest w stanie usłyszeć różnicy między "ś" a "sz"), więc tutaj od razu poległ :D


Miałam ostatnio ubaw, przy okazji oglądania meczu na zagranicznym streamingu, z wymowy polskich nazwisk :mrgreen: Tak więc mamy Piczkę, Blażykowski i Możyński. Z Jędrzejczykiem nawet nie próbowali. Ale za to przypomina mi to pewną anegdotkę, którą opowiadał mój profesor nazwiskiem Jakubik. Był On w poczekalni u lekarza, za granicą. Wyczytany jako "Dżakobajk" sie z lekka zdziwił i pomyślał, że w sumie to chyba wolałby być "Żakubik" :wink:

Chyba wezmę przykład z Ciebie i zakupię hurtową ilość stoperów :roll: Zupełnie inne życie, gdy człowiek jest przytomny cały dzień...

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon cze 20, 2016 13:30 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Ja tu uwielbiam oglądać mecze, choć przyznam, że komentatorzy irlandzcy odrobili lekcję i większosć wymiawiają nieźle, a wręcz mówieniem "Piszczek" się napawają :D Za to zupełnie wymiękają przy "Jędrzejczyku" i "Szczęsnym" :D A i jeden z komentatorów w studio tv uparcie mówi "Blabikowski" zamiast "Błaszczykowski" :lol:
"Żakubik" to by faktycznie brzmiało bardzo arystokratycznie ;)

Aia pisze:Chyba wezmę przykład z Ciebie i zakupię hurtową ilość stoperów :roll: Zupełnie inne życie, gdy człowiek jest przytomny cały dzień...

O tak - ja lubię takie z gąbki, piankowe, na allegro hurtowo kupione kosztują grosze (bo już w aptece się płaci od pary i to wychodzi znacznie drożej).

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon cze 20, 2016 13:39 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Taaa, z tymi zegarami, to też tak mam :lol:
Najgorsze jest to, że ja wtedy do rytmu piosenkę śpiewam w myślach :roll:
Ja też budziki i zegarki chowam pod poduszkami, w kanapach, pod ręcznikami w szafkach :D
Lodówka też mnie wpienia.
Na szczęście ok. 23 jestem już tak zmęczona, że nie mogę i po prostu padam.

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pon cze 20, 2016 13:43 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

:ryk: :ryk: :ryk: Tak, mam wrażenie że gdyby mogli to z Błaszczykowskim, by się zatrzymywali na "Bla bla bla" :wink: "

Stopery mam z Rossmanna, bo tam przez przypadek (promocję) zobaczyłam. Taka pianka chyba? Dzięki za podpowiedź, zaraz sobie zerknę na Allegro.
Najgorsze, że lodówkę wymierałam pod względem natężenia hałasu jaki wydaje... a trafił mi się egzemplarz który "wchodzi w zakręty" :evil: :evil: :evil: Przysięgam że miewa takie piski, które przywodzi na myśl samochód w poślizgu... :201484

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon cze 20, 2016 13:52 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

W moim ostatnim mieszkaniu jeleniogórskim miałam taką lodówkę, więc rozumiem Twój ból ;) Do tego mieszkałam tam z duchem albo co, bo wiecznie skrzypiała podłoga w przedpokoju - normalnie odgłosy powolnych, cięzkich kroków. Początkowo przez to spałam z głową pod kołdrą, z czasem przywykłam i jak zaczynało tupać, grzecznie się witałam i prosiłam o spokój :D

Aiu wybór stoperów może przyprawić o zawrót głowy, różne kształty, stopnie tłumienia - wybieraj uważnie, bo ja sobie kiedys zamówiłam jakies takie przemysłowe dla wielkouchych facetów, uszy mnie od nich bolą :wink:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon cze 20, 2016 13:57 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

O, no widzisz, znaczy taki typ :roll: Az sprawdzę, czy aby jakaś firma samochodowa nie wzięła się za robienie lodówek :mrgreen:
:lol: z tym "dzień dobry, można ciszej" do "ducha" też tak miewam :wink:

A różnorodność zatyczek właśnie zobaczyłam 8O

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon cze 20, 2016 14:05 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

KatS pisze:Do tego mieszkałam tam z duchem albo co, bo wiecznie skrzypiała podłoga w przedpokoju - normalnie odgłosy powolnych, cięzkich kroków. Początkowo przez to spałam z głową pod kołdrą, z czasem przywykłam i jak zaczynało tupać, grzecznie się witałam i prosiłam o spokój

Chyba bym zwariowała!
Panicznie boję się duchowych historii!
I chociaż w dzień nie wierzę w żadne duchy i w ogóle w życie po śmierci, to w nocy moja głowa szaleje :?
Chyba tylko dlatego mój tata nigdy mnie nie odwiedził ;) (a nie żyje już 34 lata).
Z horrorów mogę oglądać tylko takie, jak Teksańska masakra piłą mechaniczną, albo Piła (swoją drogą bardzo lubię).
Natomiast żadne Kręgi, żadne Rec, Paranormal Activity, Egzorcysta - odpadają!!!

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pon cze 20, 2016 14:47 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Ja lubię tylko takie horrory, gdzie te duchy, potwory czy co tam jeszcze nie są wprost pokazane. Bo wtedy zwykle czuje tylko niesmak. Ale jak gdzies się czai niebezpieczeństwo, jest nastrój zagrożenia, wiadomo, że cos się dzieje ale nie jest to pokazane dosłownie - uwielbiam!
Nawet pomimo tego, że potem boję się isć w nocy do łazienki :roll:
Pisałam tu kiedys na forum, że kupiłam sobie taką grę komputerową "Layers of fear". No masakra. To nie jest typowa gra tylko taki jakby interaktywny film albo co, idzie się powoli przez stary upiorny dom i odkrywa historię, bardzo zresztą smutną. Wrażenie jest takie, że nie mogłam w to grać sama w pokoju, musiałam pozapalać wszystkie swiatła, sciszyć muzykę (choć powinno się grać po ciemku i ze słuchawkami na uszach dla efektu) i cały czas do siebie gadać, żeby nie zgłupieć ze strachu :D jak ktos lubi takie historie, to polecam :ok:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon cze 20, 2016 14:56 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Lubię, lubię klimaty takich nawiedzonych domów, pajęczyny, stare, ciemne piwnice. Uwielbiam.
Ale tak panicznie się boję, że unikam. Kilka nocy zarwanych miałam po Blair Witch Project - to tak przykładowo.
Ale tej gry, o której mówisz, nie zniosłabym. Zazdroszczę Tobie i tym, którzy dają radę. Bo ja to naprawdę lubię. (dziwne - jak można lubić i bać się ;))
Jedyne co zdzierżyłam, to American Horror Story - fajny klimat, nie bałam się prawie w ogóle, więc w sumie wilk syty i owca cała ;) No ale to rzeczywiście lajcik jest.
Najbardziej sezon Asylum - o starym szpitalu psychiatrycznym. Fajne :)

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pon cze 20, 2016 15:09 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Ja chyba najgorzej zniosłam lata temu "Szósty zmysł". Rozglądałam się ciągle dookoła, kątem oka widziałam jakies ksztalty, bałam się na noc zgasić swiatło... i tak kilka dni :roll: Potem już żaden film nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia, choć były takie, po których czułam się dosć niepewnie :) W "Szóstym zmysle" była idealna mieszanka strachu i smutku, która do mnie bardzo przemawia.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon cze 20, 2016 15:11 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Emee, a to Na Labiryncie Fauna, ciarek nie miałaś? dreszczyk tam jest! Albo Sierociniec... o to była masakra.. byłam w kinie, cały seans w napięciu :mrgreen:
Ja tam wierzę, że z takim duchem, upiorem, demonem bym się dogadała i jeszcze byśmy coś wspólnie wykombinowali :twisted: :twisted:
Filmy lubię mroczne. Jedne z moich ulubionych to m.in. Gothika, Constantine, Cela, Labirynt Fauna, Wyspa tajemnic (Shutter Island), którą właśnie mam zapauzowaną :) . Najbardziej je lubię oglądać w dnie, jak dziś - deszczowo, szaro :wink:

Znaki i Inni też nie łatwo się oglądało :wink:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon cze 20, 2016 15:14 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

"Znaki" mnie trochę smieszyły, ale "Inni" super :ok:
A "Wyspa tajemnic" - trochę inny typ ale też swietny film

Edycja bo mi urwało od zdania ;):

"Wyspę tajemnic" oglądałam już kilka razy, może akurat czas sobie odswieżyć, hmm....

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości