Pilnie Proszę o Pomoc

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 10, 2016 23:32 Re: Pilnie Proszę o Pomoc

Rysiekx92 słusznie zauważyłeś, że gospodarka hormonalna u kotów różni się od tej u ludzi. Jak dwie osoby przede mną wspomniały:
u kotek sterylizowanie za wcześnie pozbawia hormonów biorących udział m. in. w budowie kości (w każdym razie jedna ze szkół tak głosi i akurat do mnie przemawia) ale w późniejszym okresie chroni przed chorobami. W przypadku ludzi rzeczywiście brak hormonów prowadzi do wielu chorób, w tym nowotworów. Dodatkowo namieszanie przy hormonach płciowych odbija się często również na innych (w tym tarczycy). Ale nie słyszałam, aby taki ciąg występował u kotek. Jedyne negatywne skutki sterylizaji, o których wiem, to konieczność przeprowadzenia w niektórych wypadkach (na pewno dotyczy to suczek, nie wiem czy kotek również) plastyki sromu. Brzuch się kurczy, hormony nie są wytwarzane i wargi sromowe nie są rozpulchnione i jakby się zapadają, w konsekwencji czego dochodzi do rozwoju bakterii i grzybów. To jedyne, o czym wiem.

Z kolei agresja jednej kotki do drugiej może wynikać także z powodu choroby jednej z nich. Albo Krówka jest chora i boi się Fruni, albo (co wydaje mi się bardziej prawdopodobne) wyczuła chorobę Fruni (antybiotyki i tarczyca, jeśli dobrze zrozumiałam) i chce ją za wszelką cenę wyeliminować ze stada. Ponadto niektóre leki (w tymi antybiotyki) mogą powodować wydzielanie innego zapachu, który dla kota może wydawać się wręcz niebezpieczny.
Przykład z mojego "podwórka": kota przepada za piesą. Ale kiedy ta się pochorowała i wymiotowała cały dzień, kota uciekła do siebie z dala od ostrego zapachu wymiocin. Następnego dnia (piesa nadal chora, wymioty trochę rzadziej, ale wciąż) kota interesowała się piesą, ale chora nie miała na to ochoty i unikała kontaktów. Z tym że u mnie rządzi pies. Podejrzewam, że gdyby to była relacja dwóch niesterylizowanych kotek, mogłoby dojść do walk. Bo jak zauważyłeś w przypadku chorego kota, który był u Was tylko 25 dni, te zwierzęta eliminują słabsze osobniki z kolonii. Psy jako zwierzęta stadne opiekują się sobą nawzajem, ale koty jako samotniki dręczą słabsze jednostki, aż zamęczą i utłuką. Owszek, Krówka nie zamęcza tylko wpada w furię, ale podejrzewam, iż oprócz hormonów istotna tu jest choroba Fruni.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob cze 11, 2016 9:29 Re: Pilnie Proszę o Pomoc

Plan na dzisiaj to zadzwonić do weterynarza i zapytać czy można wykonać u Fruni badania w trakcie przyjmowania
przez nią immunodolu cat, który dostała na 3 tygodnie (już kiedyś go brała).
I pytanie czy to ma sens, bo z jednej strony fakt, pani Faron powiedziała, że jeśli w krótkim czasie znów zachoruje
trzeba będzie jej zrobić badania na białaczkę i koci hiv, więc zrobienie tego wcześniej może zapobiec zarażaniu
innych kotów. Znowu z drugiej strony problematycznym kotem jest Krówka to ona ma nieokreślony problem do Fruni.
Frunia w dzień ataku była już po kuracji antybiotykiem, którego brała 5 dni i była tylko na immunodolu, którego
dostała dopiero wieczorem po ataku. Nie wiem czy przypadkiem Krówce po prostu coś nie odp******, bo jeśli nie ma
żadnego powodu tak reagować na Frunię i jest to jej dziki wymysł to pytanie czy nie zacznie tak nagle reagować
na Pumę, mamę, albo mnie, a wtedy nie wiem jak sobie poradzę z furią kota w stosunku do mnie, żeby jeszcze
ochronić inne osoby.
Jeszcze pozostaje kwestia odebrania zamówionego Feliway Friends czy coś dadzą te feromony. Zwykły Feliway jest
na samopoczucie kotów, a ten Friends ma być podobno na kłótnie między kotami, ale produkt kompletnie nowy,
więc brak opinii jest o nim i nie wiadomo ile w tym marketingu, a ile faktycznego działania.
Najgorsze jest to, że budżetu też nie mam z gumy, a każdy kolejny strzał/ przypuszczenie to - 100zł, o ile kompleksowe
badanie Fruni i Krówki, od kota nie przyniesie o wiele większej kwoty (czemu nie ma nfz dla zwierząt?).
No nic, pora zacząć 4 dzień maniany....

Rysiekx92

 
Posty: 6
Od: Czw cze 09, 2016 20:34

Post » Sob cze 11, 2016 11:07 Re: Pilnie Proszę o Pomoc

Rysiekx92...podstawą wszelkich działań jest kastracja kotek, wszystkich w domu. Nikt Ci nic innego nie doradzi jako pierwszy krok.
Dalej, badania kotek, czy na pewno są zdrowe, ale zazwyczaj jednak okazuje się, że są zdrowe.
A dalej...poczytaj choćby ten wątek
viewtopic.php?f=10&t=154691
Podobnych wątków jest na forum kilka poszukaj, poczytaj. Jest cała masa różnych rad, i opisywane czy i które były skuteczne (dla danego kota...dla innego kota może zadziałać coś innego, każdy kot to indywidualność).
No i pamiętaj, że im dłużej trwa stres u kotów, tym większa zagrożenie chorobą somatyczną: pęcherz, nerki, FIP...wszystko. Bo kot na stres reaguje spadkiem odporności.
Zbeszta bardzo możliwe że kłopoty zdrowotne Fruni już są reakcją na kilkumiesięczny stres, w jakim stale żyje. Na ostro zaczęło się teraz, ale Krówka jej nie lubiła od zawsze i Frunia ciągle była zestresowana.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14030
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 11, 2016 11:15 Re: Pilnie Proszę o Pomoc

Kazia, to Krówka to do tej pory była stresowana przez Frunię, jak mnie ugniatała to Frunia jej podgryzała lekko
nogi, albo skakała na nią, czasami do gardła. Drugi kot - Puma, traktował to jako zabawę i goniła się z nią
po mieszkaniu. Więc do tej pory to Krówka bardziej czuła się zestresowana Frunią niż na odwrót.

Aktualnie Frunia nawet ma problemy socjalne z Pumą, syczy na nią, unika, ucieka, warczy bo boi się, że
zaatakuje ją tak jak Krówka.

Rysiekx92

 
Posty: 6
Od: Czw cze 09, 2016 20:34

Post » Sob cze 11, 2016 13:01 Re: Pilnie Proszę o Pomoc

Rysiekx92 - a ty dalej idziesz w zaparte....
każdy (na 99%) na tym forum zasugeruje ci ze kotki trzeba wysterylizować a ty zaczynasz dociekać na temat ich równowagi hormonalnej i dorabiać jakąś filozofię... właśnie w takim stanie jak teraz ta równowaga jest rozwalona i są właśnie takie a nie inne tego efekty. kot niesterylizowany jest o wiele bardziej narażony na stres bo cały czas jest w napięciu i jest czymś prowokowany (nie tylko o rujkę tu chodzi), a to z kolei przekłada się na jego zdrowie. zestresowany kot jest o wiele bardziej podatny na wszelkie infekcje i choroby układu immunologicznego.

zrobisz jak uważasz, tylko nie przychodź tutaj za rok, dwa, trzy... z problemem nowotworowym twoich kotek albo objawami ropomacicza...
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1604
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Sob cze 11, 2016 13:48 Re: Pilnie Proszę o Pomoc

color1, spokojnie.
Rysiek już przeczytał, co radzimy, dostał link do podobnego wątku, może znajdzie na forum inne wątki na ten temat.
Pewnie poczyta i pomyśli.
Jest dorosły, a to są jego kotki i jego decyzje. I konsekwencje tych decyzji też będzie ponosił on.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14030
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 11, 2016 14:14 Re: Pilnie Proszę o Pomoc

chciałbym tylko przypomnieć jaki jest postulat autora - "Pilnie Proszę o Pomoc" - więc w jakim celu te dywagacje kto kogo napadł i dlaczego ?
są zwolennicy sterylizacji dla których argumentem jest "nierozmnażactwo", przeciwdziałanie chorobom typu guzy, ropnie, nowotwory, ale w dużej mierze pozostawienie kota, który cały czas walczy ze swoim biologicznym pożądaniem/instynktem, to narażenie go na ogromny stres (owszem można maskować hormonami i calmaid-em, ale z jakimi konsekwencjami potem), zwłaszcza jak nie jest sam w domu - bo dochodzi rywalizacja i ciągły stan czuwania.
takie stany mogą doprowadzić do zmian w psychice kotów i utrwalenia zachowań, że później nawet sterylizacja nie wykluczy spięć między osobnikami, które już zdążą poznać czym jest dominacja.
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1604
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Sob cze 11, 2016 14:30 Re: Pilnie Proszę o Pomoc

Ale Rysiekx92 tę pomoc - w postaci naszych rad - już otrzymał.
To on decyduje, czy z tej pomocy - rad - skorzysta, i w jaki sposób.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14030
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 12, 2016 11:12 Re: Pilnie Proszę o Pomoc

04.2011 Juna pisze:Za to polecam dr Agatę Faron na osiedlu ul. Bolesława Chrobrego 9 tel. (032)3530032. Świetnie zna kocią naturę, radzi sobie z kocimi fochami rewelacyjnie :)

Czyżby chodziło o tego weta? No to chyba wie co robi. Jest na forum wetem polecanym. Dlaczego nie sugeruje sterylizacji? :roll:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 32 gości