Kacper2000 pisze:Po pewnym czasie podjąłem decyzję, że nadszedł czas na pierwszą wycieczkę na ogród. Z początku nie był przekonany lub po prostu było to dla niego coś nowego z czym jeszcze się oswajał. Później było już dla niego tylko lepiej. Nie dawał nam spokoju i koniecznie chciał przesiadywać na zewnątrz.
Kacper2000 pisze:Nie wiem jak można kota trzymać w domu? Nie mam tutaj na myśli, że to jakieś totalne barbarzyństwo ale konkretnie jak to zrobić skoro kot sam pcha się na zewnątrz. Szczególnie gdy nie mieszka się w mieście i kot widzi, że za oknem jest kraina pełna przygód. (Wiem jednak po sobie, że czyha tam mnóstwo niebezpieczeństw)
Widzę, że nadal nic nie rozumiesz. I darowałabym sobie komentarz, ale może inni "kochający swoje koty" a wypuszczający je samopas to będą czytać.
Kot nie chciał iść na zewnątrz - to Ty go nauczyłeś, żeby wychodził! To Tobie na tym zależało z niewiadomych powodów.
Kraina pełna przygód

Masz racje, było jak w bajce - do trzech razy sztuka! Wpierw gronkowiec, ale udało się kota uratować, potem zniknięcie na 4 dni - ale super, kot się znalazł, to można zapomnieć o incydencie, który nikogo niczego nie nauczył. Trzeciego razu już kot nie przeżył.
I nie pomoże teraz płacz i lament na forum, z forum trzeba było korzystać, żeby się dowiedzieć jak kota uchronić przed niebezpieczeństwem. Przede wszystkim - czy warto go wypuszczać.
Zbyt często wchodzę na wątek, żeby złożyć kondolencje, a w poście radośnie się opisuje jak kot miał się cudownie biegając samopas po dworze. Tylko jakoś nie dożył sędziwego wieku jak koty domowe.
Trzymaj się i wyciągnij wnioski na przyszłość.