Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 36

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt maja 27, 2016 18:01 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 3

Ewa L. pisze:
MaryLux pisze:A u nas burze były - tylko wg internetu

Czyli sucho ?

I cicho

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 27, 2016 22:35 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 3

to tak jak u nas . I susza jest :?
Cześc Ewa :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01


Post » Sob maja 28, 2016 14:30 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 3

:kotek: :201461 :201461
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob maja 28, 2016 17:29 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 3

Szeleczki mamy. Dla Ofelii fioletowe, dla Czarnidełka niebieskie. Ofelia w swoich chodziła, do czasu, aż zwiała mojej mamie (nie na spacerze, tylko przez niedomknięte drzwi), coś ją chyba wystraszyło i - mimo że sama wróciła do domu - więcej wychodzic nie chciała. Małą Czarną dałam radę raz ubrac w szeleczki, ale nie okazała zachwytu. Tak więc póki co szeleczki tylko leżą.

Malutka Pola w szeleczkach - :1luvu: :love:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35360
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin


Post » Sob maja 28, 2016 21:40 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 3

Witam wieczorowo !

Jestem na siebie zła a raczej rozczarowana. Miałam na dzisiaj tyle planów. Tak się cieszyłam na dzisiejszą wizytę w kociarni i mruczarni i spotkało mnie rozczarowanie.
Wszystko sobie wieczorem naszykowałam komu co mam zanieść, popakowałam puszeczki , saszeteczki i inne drobiazgi dla kociastych. Rano miało być śniadanko dla dziewczynek, śniadanko dla mnie, kuwetki, myju, myju, ubrać się i w drogę.
Właśnie.... tak miało być ale rzeczywistość okazała się inna. Nastawiłam sobie budzik gdybym się miała nie obudzić o odpowiedniej porze. Gdy zadzwonił pierwszy raz włączyłam mu drzemkę na 5 min.bo po podniesieniu głowy z nad poduszki poczułam pulsowanie w skroniach. Drzemkę nastawiałam jeszcze 3 razy a pulsowanie robiło się coraz bardziej dokuczliwsze. Łudziłam się jeszcze, że jak napiję się kawy i wezmę procha to do wyjścia mi przejdzie. Jednak tak się nie stało. Pulsowanie się nasiliło a do tego zaczęło mnie mdlić i zwróciłam śniadanie. Z przykrością musiałam odwołać moją wizytę i z tego powodu było mi bardzo przykro bo tak się na nią nastawiłam. Jednak znam siebie i wiem, że moje bóle głowy całkiem wyłączają mnie z normalnego funkcjonowania i jeśli po zażyciu leku nie usnę to ból tak szybko nie minie.Usnęłam na kilka godzin i dopiero po południu ból mnie opuścił.
U nas dzisiaj było tak w kratkę - raz słonecznie i gorąco a za chwilę robiło się pochmurno jakby zaraz miało się rozpadać.
Dodatkowo jeszcze Polusia miała dziś sensacje żołądkowe i przytrafiła jej się cofka. Niefartem było to ,że rzygnęła mi na kołdrę i prześcieradło. Po południu wyprałam kołdrę, która na szczęście wyschła i mam pod czym spać a teraz kończy mi się pranie pościelowego i niedawno zdjętych firanek. Wywieszę je na balkonie i niech sobie schną wiatrem i czekają na jutrzejsze słońce.
O właśnie pralka piszczy to idę ją wyłączyć i się wywiesić na balkon.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 28, 2016 21:45 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 3

Ewuś , to ta pogoda . Ja tez dziś na prochcach , bo na jedno oko prawie nie widziałam :roll:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob maja 28, 2016 21:47 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 3

współczuję serdecznie, bo wiem jak boli zmiana fajnych planów,
jak mi sie raz Felek zrzygał w nocy nie wiedziałam od czego zacząć,
wszystko było zarzygane razem ze mna, praliśmy całą noc ,
a potem poszliśmy razem spać w czyściutkim :1luvu:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 28, 2016 21:48 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 3

barbarados pisze:Ewuś , to ta pogoda . Ja tez dziś na prochcach , bo na jedno oko prawie nie widziałam :roll:

Pewnie masz rację bo cały dzień tak jakoś dziwnie z ta pogodą.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 28, 2016 21:56 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 3

wiesiaczek1 pisze:współczuję serdecznie, bo wiem jak boli zmiana fajnych planów,
jak mi sie raz Felek zrzygał w nocy nie wiedziałam od czego zacząć,
wszystko było zarzygane razem ze mna, praliśmy całą noc ,
a potem poszliśmy razem spać w czyściutkim :1luvu:

Dokładnie a tak długo na nią czekałam.
Poli cofki się zdarzają przeważnie po tym jak szybko się nafutruje chrupek ale teraz to była taka masa ze śliną jakby rozmiękczyć chrupki, utrzeć je na masę i rozrzedzić je trochę wodą. Starłam to i odkaziłam takim specjalnym płynem zawierającym bakterie żywiące się wymiocinami i odchodami zwierząt. Jak wyschło została brązowa plama. Wrzuciłam do pralik i wyprałam a później wyrzuciłam na balkon. Dzięki ciepłemu słońcu i przewiewnemu wiaterkowi do wieczora wyschło.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 29, 2016 6:45 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 3

Czesc Ewciu, dzis juz lepiej sie czujesz?
Ja tez ostatnio chodziłam jak rak, dosłownie do tylu. Taka jakas dziwna ta pogoda nie wiem o co biega. A jest przy kim chodzic i to na dodatek trzeba pod nogi patrzec bo rude jest jak pchła, wszędzie go pełno :twisted:

U nas mimo szelek w szafce żadne nie korzysta i korzystac nie bedzie. Nie umiemy a poza tym nie mamy potrzeby zapinać w szelki. Jest u mnie na osiedlu pani ktora wyprowadza kota na spacer :kotek: na dwór jak pieska :kotek:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie maja 29, 2016 6:54 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 3

U mnie Lunka, czarna sąsiadka, chodzi na spacery, ale tylko po korytarzu. Na szczęście.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie maja 29, 2016 9:25 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 3

Moli25 pisze:Czesc Ewciu, dzis juz lepiej sie czujesz?
Ja tez ostatnio chodziłam jak rak, dosłownie do tylu. Taka jakas dziwna ta pogoda nie wiem o co biega. A jest przy kim chodzic i to na dodatek trzeba pod nogi patrzec bo rude jest jak pchła, wszędzie go pełno :twisted:

U nas mimo szelek w szafce żadne nie korzysta i korzystac nie bedzie. Nie umiemy a poza tym nie mamy potrzeby zapinać w szelki. Jest u mnie na osiedlu pani ktora wyprowadza kota na spacer :kotek: na dwór jak pieska :kotek:

Dziś zdecydowanie lepiej tylko trochę niewyspana jestem. Jak się w ciągu dnia przespałam to w nocy nie mogłam długo zasnąć a jeszcze Łowców Demonów oglądałam.Usnęłam dobrze po 3 dopiero a o 5,45 się obudziłam. Później jeszcze usnęłam i wstałam kolo 9 ale takie spanie na raty tylko rozwala a nie regeneruje.
Mam też tremę na jutrzejszy powrót do pracy. Idę na rano na 5,30
Co do szeleczek nie twierdzę , że będę koty wyprowadzać na spacerki ale w sumie nie zaszkodzi jak będą je mieć. I jak od czasu do czasu zabiorę Polę do rodziców nic się nie stanie. Szeleczki mają mocne zapięcie więc ryzyko, że mi sie wysmyknie jest minimalne. Poza tym rodzice mieszkają niedaleko mnie i nie mam po drodze żadnych ruchliwych ulic.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 29, 2016 9:28 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 3

MalgWroclaw pisze:U mnie Lunka, czarna sąsiadka, chodzi na spacery, ale tylko po korytarzu. Na szczęście.

U nas korytarz odpada bo jakby się przyzwyczaiła miałabym problem. Pola czasami wysmyknie mi się na klatkę ale jest na tyle tym faktem wypłoszona , że nie ucieka tylko leci obwąchać drzwi sąsiada obok.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sylwia_mewka i 14 gości