Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Cudowny macie samochod :mrgreen:

jeszcze raz bardzo bardzo gratulujemy!
Niech sie swietnie prowadzi, dobrze użytkuje!
A wracając do naszej rozmowy SMS :mrgreen:

Niestety...
Ale jak przeanalizowaliśmy z mezem to niestety jeszcze musimy poczekać :mrgreen:

Ale chce napisac ze jestescie "naszym motorem" bo jestescie młodzi, duzo osiągnęliście, jestescie zadowoleni ze swojego aktualnego stanu i macie wszystko co powoduje w Was dumę i szczęście :mrgreen:

Podwójne gratulacje z powodu wyniku mistrzostw i nabycia samochodu

Można Was sobie stawiać za przykład na wielu płaszczyznach życia :ok:

Dziekujemy jeszcze raz:) Zawstydzacie nas

Wczoraj dzien matki to jezdzilismy, potem bylismy u znajomych jeszcze na chwile. Dzisiaj ma przyjechac moja siostra popoludniu. A ja pracuje do 15... (Z domu cale szczescie).

Koty szczesliwe

Chyba

Ze czlowieki w domu.

Dowód szczęśliwości

Ps. coco oczywiscie ze swoim ukochanym sznurkiem... nawet z nim spi!

Coco

Ale to miało być łoże na 3 koty! :ryk:

No co... Kobieta! Wie jak sie ustawic... najmniejsza a...

Dowód szczęśliwości bardzo mi się podoba. :1luvu:

Buraski to słodziaki. Mój Maurycy taki był. Kochałam na nim wszystkie prążki.

Skonczylam robote! lece na polowanie na rabarbar !!

Musialbyc piekne... ja tez uwielbiam moje buraski...

Choc zawsze mi sie wydawaly "nudne"

No ale coz...

Ubóstwiam je

Pewnie wszystkie mamy taką budowę, tylko nie każdy aparat RTG jest na tyle dobry, żeby to było widać. :ryk:

Buraski, absolutnie nie są nudne. Każda prążka jest zupełni inna. Mogą też być róże wybarwienia tych prążków. Buraski są prześliczne.

Moja Tosia też taszczy ze sobą sznurek

Pięknie sobie śpią

)

Mogą być też buraski szylkretkowe z ogniem na czole i w charakterze :mrgreen:

O to , to . Lilianaj dobrze pisze . :ok:

Śliczne śpią . I są wtedy takie grzeczne :1luvu:

Koty koty koty....

Mielismy wczoraj gosci (zostawali na noc). Siostra z mezem i 6 letnia corka....

Nicia woala oczywiscie sie wycofac, Pixie obserwowal z dystansu a Coco.. no jak to Coco... najpierw sie bawila. Szczesliwa... ale potem chyba dziecko ja przytloczylo....bo sie zrobila plochliwa. Mloda raczej nic jej nie zrobila... ale mloda sie zrobila zlekniona... nei chciala jesc... mega sie wystraszylam ze cos jej jej.

Jak tylko wyszli coco napadla miske. Bawi sie. jeszcze troche jest lekliwa ale...

Na zadnych doroslych tak nie reaguje, a przeciez miewamy doroslych.. a tu takie cos...

Zastanawiam sie czy moge jej jakos pomoc.

Ja dzis jak goscie wyjechali, wzielam pojechalam do castoramy i przesadzilam moje pomidory i papryczki... ciekawe co mi z tego wyjdzie.

Hej

Miałam kiedyś papryczki posadzone na balkonie. Pięknie się rozrosly i pięknie kwitly. Jednak owoce urosly miniaturowe i zjadły mi je mszyce :/ Nie chciałam niczym psikac przeciwowadom, bo chciałam te owoce jeść, no ale mszyce były szybsze i zjadły cały krzaczek. Musialam wyrzucić doniczke.

Coco dojdzie do siebie. U mnie tak samo reagują na dzieci a czasem i.na dorosłych. Przejdzie jej

Koty dziś były na balkonie pod naszą opieką

Jak osiatkujecie , bedą miały prawdziwe letnisko :ok:

dzieci mają inne ruchy , inny tembr głosu . Zwierzaki nie przyzwyczajone do dzieci mogą się czegos wystraszyć .

Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Kto przegląda forum