SCHRONISKO ŁÓDŹ- zmiany w adresie strony www (do banera)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 13, 2005 15:22

Sydney pisze: :strach: o kurcze.... co robić... co robić? przecież nie znajdziemy domów dla 123 kotów... koszmar :cry: Czy te koty są jakoś odizolowane? Te chore? Jak zarażają się tą biegunką? Jak to się leczy?


nie sadze by byly izolowane, no chyba ze tylko te w ciezkim stanie :? Jeden kot juz zmarl. Niektore koty maja ostre objawy, niektore zadnych, ale nigdy nie wiadomo, co sie wykluje jutro :? Nie wiem tez co robic :( Leczone sa globalnie, pewno maja leki do karmy dawane. Wet moj powiedzial, ze to moze byc kalcowiroza (nie wiem, jak to sie pisze :oops: ). To cos podobnego do parwowirozy u psow. Objawia sie u psa obumieraniem kosmkow jelitowych. Nie ma na to leku, daje sie tylko oslonowe. Pies jest na scislej diecie, dostaje tylko codziennie kroplowki. Chorobe musi zwalczyc sam. Przezywalnosc jest niska (u psow chyba 20%). Wiem, bo moja suka miala parwowiroze.
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 13, 2005 15:26

biegunka krwotoczna?
czy koty mialy robione badania krwi?

czy schronisko przestalo przyjmowac zwierzeta z zewnarz?
czy adoptujacy koty sa informowani o chorobie?
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro kwi 13, 2005 15:35

Coz - zakazna choroba objawiajaca sie krwawa biegunka to najprawdopodobniej panleukopenia :(
Latwo to potwierdzic najzwyklejszym badaniem krwi kota ktory wlasnie zaczal chorowac.
Uwazajcie podczas wizyt w schronisku zeby tego diabelstwa do domu nie przyniesc :(
I sadze ze na razie wartaloby sie wstrzymac z adopcjami - a na pewno ostrzegac jeszcze przed wejsciem potencjalnych chetnych - ze szczegolnym uwzglednieniem tych ktorzy juz maja koty w domu...

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro kwi 13, 2005 15:36

eve69 pisze:biegunka krwotoczna?
czy koty mialy robione badania krwi?


nie sadze :?

czy schronisko przestalo przyjmowac zwierzeta z zewnarz?


nie sadze :?

czy adoptujacy koty sa informowani o chorobie?


nie wydaja teraz doroslych kotow, adopcje na zewnatrz sa wstrzymane. Kreske dostaje "po znajomosci" chyba tylko..... Wiem od niedzieli, ze adoptujacy sa informowani, iz "koty sa chore i nie sa wydawane". Nie wiem, jak dlugo to trwa.
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 13, 2005 15:38

:cry:
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro kwi 13, 2005 15:39

Czyli tak naprawdę nie można zrobić nic?
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro kwi 13, 2005 15:40

Blue pisze:Coz - zakazna choroba objawiajaca sie krwawa biegunka to najprawdopodobniej panleukopenia :(
Latwo to potwierdzic najzwyklejszym badaniem krwi kota ktory wlasnie zaczal chorowac.


aaa ten ostatnio zmarly kot pojechal na sekcje zwlok. Bedzie moze cos wiadomo niedlugo.
No i co tu robic? Chcialoby sie te koty wyciagnac stamtad jak najszybciej, ale z drugiej strony trzeba myslec o rezydentach ... Ciezko stac z boku i czekac, az sie zaraza skonczy i miec swiadomosc, ze wiele kotow jej nie przezyje :cry: Najlepsze w tej sytuacji bylyby domy bez kotow, bo nawet jesli kot sie zarazil, to w domu ma wieksze szanse na wyjscie z tego. Nie wiem, co robic :?
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 13, 2005 15:51

Blue - dokladnei o tym mysle.

Dorosle koty maja szanse przezyc, przy ODPOWIEDNIEJ opiece
podstawa - sa badania krwi i diagnoza i kategorycznie nie przyjmowanei kotow do schroniska.
Czy na to sa jakies szanse ?

koty moga byc zabierane do domow gdzie rezydenci sa po szczepieniach min 3 tyg i przy zachowaniu srodkow ostroznosci, izolacja itp.

Te ktore wydaja sie zdrowe powinny byc odizolowane od chorych jak najszybciej
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro kwi 13, 2005 16:44

To, co się tam dzieje, to prosta kontynuacja wcześniejszych wydarzeń. Ja zaczęłabym od zwolnienia 3/4 personelu schroniska. Personel schroniska ignorował wszelkie próby zwrócenia uwagi na chore koty w ogólnych boksach. Tego, że kot kicha, bo zakrztusił się kluską, nasłuchałam się sama tysiąc razy. A biegunkę ma po zmianie karmy. Przez dwa miesiące :?

Jest mi strasznie szkoda kotów, które tam są i mają minimalne szanse. Jest mi strasznie przykro, że jestem bezsilna. Niestety nie jestem zaskoczona :(
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 13, 2005 16:58

Dlaczego zwierzaki nie są izolowane? Nie rozumiem :? Przecież wiadomo, że jedno zarazi drugie... :?

Biedna Kreseczka... :(

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro kwi 13, 2005 17:04

Nie są izolowane z braku miejsc.
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 13, 2005 17:56

Juz od dawna uwazam ze takie miejsca zeby moc sie nazywac schroniskami, azylami - powinny uzyskac najpierw cos w rodzaju certyfikatu, ktory by byl zaswiadczeniem mowiacym ze w miejscu tym mozliwe jest zapewnienie choc podstawowej opieki zwierzetom, z uwzglednieniem koniecznosci kwarantanny i mozliwoscia izolacji zwierzat chorych od zdrowych.Oczywiscie - opieka weterynaryjna, wlasciwy dla gatunku i swiezy pokarm - to podstawa.
W innym przypadku miejsca takie zasluguja conajwyzej na miano obozu smierci.
Przy takim podejsciu personelu jak czytam - to niedlugo w schronisku bedzie duuuzo wolnego miejsca... A jesli nikt sie za bardzo nie przejmie odkazaniem i to takim na serio i porzadnym - to kazdy kot ktory tam trafi, bedzie mial ogromne szanse na to ze tez zachoruje.
I ja nie widze pomyslu na to zeby to rozwiazac :(
Bo jak znam zycie - wszystko i tak sie rozbije o znieczulice i olewackie podejscie personelu :(
Gdyby te koty byly w dobrej formie - to mozna by miec nadzieje ze sobie w wiekszosci poradza z choroba, bo jednak dla doroslych kotow jest ona laskawsza niz dla kociakow - jednak w przypadku kotow ogolnie slabych? :(

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro kwi 13, 2005 18:05

saskia pisze:Nie są izolowane z braku miejsc.


No to teraz będzie sporo wolnych miejsc... :?

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro kwi 13, 2005 18:05

:cry: :cry: :cry:

Co będzie z biedną Kreseczką? Tak długo czekała na transport...... Może ktoś z Łodzian wziąłby ją na przechowanie na te parę dni?

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Śro kwi 13, 2005 18:10

progect pisze::cry: :cry: :cry:

Co będzie z biedną Kreseczką? Tak długo czekała na transport...... Może ktoś z Łodzian wziąłby ją na przechowanie na te parę dni?


AA może lepiej zapytać co z pozostałymi 122 kotami :?:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 121 gości