Pixie Dixie, z tym wyrokiem przychodzimy na świat. Mamy go w genach. Ta przyczyna śmierci, czy inna... Jak się traci kochaną istotę, ból jest ten sam.
Jest czas narodzin i czas umierania. Nie ma tylko wyznaczonych granic tego czasu. Molly i Dixie umarli z powodu białaczki, ale wcześniej mieli szczęście doznać życia w miłości. I tylko to się liczy.
Trzymaj się, kochana. Złap któregoś kota, połóż na kanapie, przytul i słuchaj, jak bije mu serce. Każde takie uderzenie, jest jak cykanie zegara. Jakże dla nas cenne. I powinno być doceniane i przyjmowane z wdzięcznością. Mi takie słuchanie przynosi ulgę. Cieszę się, że jeszcze jesteśmy razem, że jeszcze mamy dla siebie czas.
Musisz mieć cierpliwość. Musisz czekać. Jeszcze utulisz swego Dixiego. Bo na przychodzi odpowiedni czas.
