Mały kotek pierwsze dni w nowym domu-Spacery z Uparciuchem

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 18, 2016 10:30 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu

KoszkaLu89 pisze:
Femka pisze:Pozwolę sobie stanowczo zaprotestować. Co to znaczy mimo że dachowiec? Za moimi Szczypiorkami rasowce mogą myszy nosić :lol: Twój kociak to prawdziwe cudo.

Dzieki tez tak mysle :) i jest bardzo grzeczny o dziwo. Zostaje sam w pokoju jak ide do pracy i nic jeszcze nie narozrabial tyle ze upatrzyl sobie lezenie w kwiatku widocznym na zdjeciu:)

rewolucja wymaga ofiar
czymże jest kwiatek w obliczu radosnego istnienia :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 18, 2016 21:07 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu

Jesli ten kwiatek- to jukka (tak mi wygląda na zdjęciu)- to ona jest trująca dla kotów. Przestaw w miejsce, do którego kotek nie ma dostępu albo... wydaj roślinkę w dobre ręce...

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro maja 18, 2016 21:40 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu

Olat pisze:Takiemu maluchowi siekasz drobno albo mielisz, im będzie większy- tym większe kawałki powinien rozgryzać, żeby ćwiczyć szczęki i czyścic ząbki, półroczniak może juz ładnie zjadać skrzydełka z kośćmi.

Taki maluch też ma ząbki :) nie trzeba się bać kawałków, byle rozmiarowo były "na miarę" kociaka. Maluchy super sobie radzą, a ostatnią cząstkę skrzydełka (tę na końcu, najmniejszą) są w stanie schrupać duuużo wcześniej niż mając 6 miesięcy ;)

By nie być gołosłowną, moje tymczasiątka z jesieni:
http://youtu.be/1evZZ11TgR8

Mięso sparzone i/lub przemrożone, surowe. Najbardziej wartościowe. (u mnie to jest BARF, ale nie wymagajmy od razu cudów ;))
Obrazek

kashucha

Avatar użytkownika
 
Posty: 299
Od: Pon paź 06, 2014 14:10
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 18, 2016 21:48 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu

Ale dzielnie szamają, maleńtasy :lol:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro maja 18, 2016 22:51 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu

ja bym kociaka odrobaczała już, bo zapewne ta pani od której go wzięłaś tego nie zrobiła., Jeśli jest solidnie zarobaczony, to każdy dzień się liczy, bo robale się mnożą i oslabiają kocika. No i odwleka sie termin szczepienia, bo prawidłowo wygląda to tak, że odrobacza sie dwukrotnie, w odstępie dwóch tygodni a po następnych dwóch tygodniach szczepi.
Pamiętaj, że równoczesne odrobaczenie i szczepienie może kociaka zabić.
Mięso i dobre mokre powinno być podstawą jedzenia, a suche jako przysmak, albo wcale. Chcialabyś jeść na okrągło chipsy i chińskie zupki ?

BTW - dla mnie barbarzyństwem jest wydawanie kociaka w takim wieku.....rozumiem, gdy matki nie ma , wtedy człowiek musi ją zastąpić, ale świadome pozbycie się niemowlaka......ten kociak powinien być z matką do minimum 12 tyg życia, nauczyć się kocich zachowań, bawienia się bez używania zębów i pazurków, a przede wszystkim powinien wciąż ssać mleko.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16532
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 20, 2016 7:00 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu

Chyba za szybko zaczelam sie cieszyc grzecznoscia kotecka. Maly łobuz nasisusial wczoraj na posciel a dzisiaj walnal sobie kupke kolo szafki :-/

KoszkaLu89

Avatar użytkownika
 
Posty: 38
Od: Wto maja 17, 2016 5:50

Post » Pt maja 20, 2016 7:04 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu

kashucha pisze:
Olat pisze:Takiemu maluchowi siekasz drobno albo mielisz, im będzie większy- tym większe kawałki powinien rozgryzać, żeby ćwiczyć szczęki i czyścic ząbki, półroczniak może juz ładnie zjadać skrzydełka z kośćmi.

Taki maluch też ma ząbki :) nie trzeba się bać kawałków, byle rozmiarowo były "na miarę" kociaka. Maluchy super sobie radzą, a ostatnią cząstkę skrzydełka (tę na końcu, najmniejszą) są w stanie schrupać duuużo wcześniej niż mając 6 miesięcy ;)

By nie być gołosłowną, moje tymczasiątka z jesieni:
http://youtu.be/1evZZ11TgR8

Mięso sparzone i/lub przemrożone, surowe. Najbardziej wartościowe. (u mnie to jest BARF, ale nie wymagajmy od razu cudów ;))

ale piekna obrona zarcia! :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87922
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt maja 20, 2016 7:07 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu

KoszkaLu89 pisze:Chyba za szybko zaczelam sie cieszyc grzecznoscia kotecka. Maly łobuz nasisusial wczoraj na posciel a dzisiaj walnal sobie kupke kolo szafki :-/

On jest jeszcze dzidziusiem, ma prawo. To nie ma nic wspolnego z grzecznoscia labo nie. Normalnie to kotka uczy dzieci, gdzie sie zalatwiamy, teraz Ty musisz wystapic w roli mamy. Przede wszystkim - nie krzyczec, nie karcic w zaden sposob, nie straszyc, bo dopiero sie dzieciak zestresuje i bedzie sie zalatwial po katach. Siusiu ile sie da wyc9isnac na husteczke i wlozyc do kuwety, kupe wlozyc do kuwety. Po jedzeniu malucha wysadzac. Jak sie zacznie krecic - wysadzac. Pewnie sie po prostu zabawil i nie zdazyl. to sie dzieciom zdarza. Wszystkich gatunkow.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87922
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt maja 20, 2016 19:56 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu

Absolutnie na niego nie krzyczalam. Na posciel leciutko nasiusial pewnie w nocy zanim sie wyplatal z poscieli (spi z nami i nie chce spac na tylko pod koldra) to nie zdazyl doleciec. Obecnie kuwetke ma kolo lozka. A kupka moze dlatego ze juz jedna mial w kuwecie i nie zdazylam zebrac? W kazdym razie nie zsisusial sie z dzien tylko w nocy i tak to ladnie korzysta z kuwety. Rozbestwił się tylko trochę i gryzie przy zabawie nie zawsze bo np dzis mial bardziej faze na czulosci i ssanie mojej szyi ale wczoraj to co chwila atakowal moja reke i chcial gryzc mi palce ale nie agresywnie tylko w ramach zabawy. Musialam niestety ostudzac jego zapaly woda ze spryskiwacza.

KoszkaLu89

Avatar użytkownika
 
Posty: 38
Od: Wto maja 17, 2016 5:50

Post » Pt maja 20, 2016 20:14 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu

Nie baw się z nim ręką, jak gryzie. Odsuwaj wtedy rękę i baw się np. piórkiem na patyczku czy rzucaj mu myszki. Nawyk gryzienia czasem pozostaje, a duży kot ma niestety także duże i mocne zęby.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt maja 20, 2016 20:44 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu

Staram sie z nim duzo bawic poza tym ma swoja ulubiona zabawkebna ktorej sie wyzywa i potrafi sie nia sam dlugo bawic czasem tylko siedzac ze mna przed tv nagle skacze na moja reke i chce gryzc

KoszkaLu89

Avatar użytkownika
 
Posty: 38
Od: Wto maja 17, 2016 5:50

Post » Pt maja 20, 2016 20:54 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu

Dmuchnij mu wtedy w nos :)

To po "kociemu" znaczy, ze Ci sie to nie podoba i nie akceptujesz, i ma tak nie robic.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob maja 21, 2016 8:50 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu

Spróbuje:) a może mu jakiś gryzak kupić? Tylko nie wiem czy jest coś takiego dla kota?

KoszkaLu89

Avatar użytkownika
 
Posty: 38
Od: Wto maja 17, 2016 5:50

Post » Sob maja 21, 2016 9:03 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu

Kup, moze byc dla malego psa, byle nie piszczacy bo moze sie bac.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87922
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob maja 21, 2016 15:24 Re: Mały kotek pierwsze dni w nowym domu

Kocurrek ma dzisiaj ucztę:) idąc za waszą radą postanowiłam sama mu dziś zrobić jedzonko. Ugotowałam mu cwiartke kurczaka z marchewka i kawaleczkiem selera oczywiscie bez zadnych przypraw. Dobrze ze mi nie wskoczyl do sloika jak mu przyszlam nalozyc porcyjke:) a teraz sobie obgryza te duze kosci (taki gryzak hehe) a rosolek bedzie do zalewania mokrej karmy ( ktora nawiasem mowiac zaczal gardzic i traktuje raczej jak chrupki deser po miesku ktorego domaga sie tak ze caly blok slyszy :P )

KoszkaLu89

Avatar użytkownika
 
Posty: 38
Od: Wto maja 17, 2016 5:50

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości