Hej
Jestesmy w domu.
Dzis jeszcze troche biegania bo do tesciowna obiad jechalismy, ale zanim pojechalismy do tesciow musielismy posiedziec z Kotami!!
Reakcja - wchodzimy - Pixiasty oczywiscie kombinator jak by tu wyjsc ... ale miaaaauuuuuu bylo na dzien dorby

Widac ze szczesliwy. Caly czas w ogon w gorze...
Coco - w pierwszej chwili wystraszyla sie walizek, ale po chwili ... mizianie i ogon w gorze

Nicia - jej zachowanie nas nie zdziwilo, troche zapomniala ze my to my. Potrzebowala godzinki dwoch by sobie przypomniec ze my Ci dobrzy jestesmy. Ale powoli wraca do normy. Biega juz z ogonem w pytajnik wiec jest ok

Powiem wam ze tak patrze po Pixiastym, i mam wrazenie ze schudl. Patrze w oczy i... pod pretekstem szczepienia wyciagam M. do weta jutro... ale... troche mam stracha... wracaja jakies leki... i .... musze sie opanowac... ale...