Aia pisze: Od kilku lat poluję na dobrze zachowany egzemplarz Baśni Andersena ilustrowanych przez Szancera
Właśnie obczaiłam - piękne ilustracje!
Ja mam inne wydanie - jak byłam mała, suszyłam w tej książce liście
Aia pisze:Ze spełnionych marzeń, pozycja, bez której sobie nie wyobrażam biblioteczki - Mały Książę
Mój syn własnie dostał od mojej siostry na Komunię - jeden z najpiękniejszych prezentów
Dzieci z Bullerbyn nigdy nie czytałam, nie oglądałam. I nie chciałam
Może dlatego, że mama mnie namawiała, a ja mam naturę buntowniczą, i im bardziej, ktoś mnie namawia, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że to przeczytam / obejrzę. Tak jest właśnie z Władcą pierścieni i Harrym Potterem (MUSISZ to przeczytać, na pewno ci się spodoba, no MUSISZ!). Nie, bo... bo nie. Męczy mnie ta moja natura, ale przecież walczyć z naturą nie będę
Aia pisze:Pamiętam, jak zachwycałam się Dziećmi z Bullerbyn, kiedy w wieku ~11-12 lat po nie sięgnęłam. Niestety Babcia zgasiła mój zapał, mówiąc, że chyba już jestem za duża na bajki i nie dokończyłam Chyba teraz to nadrobię
Jak nie teraz, to kiedy!

Nie, żebym znowu czytała, ale stoi sobie na półce i sprawia mi radosć

