Skarpetki Forever. Lili i Basia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 29, 2016 11:52 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Piekne koty :) Buretez :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87932
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt kwi 29, 2016 11:57 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Wygląda (o tyle, o ile coś widać), co za niespodzianka, latynosko :lol:

Może i woda, ale może i opóźniony efekt stresu przeprowadzkowego.
Ona miała już wcześniej struwity? To dziadostwo lubi wracać.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt kwi 29, 2016 12:01 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Bryska4 pisze:
Hańka pisze:Wietrzę fotozagadkę :lol:

Eee, niewiele widac na tym zdjeciu :lol: na zywo ladniejszy a jak sie ogoli to juz w ogole :D
https://www.facebook.com/93076185700258 ... =3&theater
Lekko po lewej, zielony kask, nad takim szerszym latynosem w kamizelce odlaskowej i z niebieska torba w rece.

CIACH

Już chciałam krzyczeć, że przecież to miała być zagadka, ale przy tak licznej ekipie, widzę, że to JEST zagadka :lol:
A koty się miały okazję poznać? W sensie koty z kotami...
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41905
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt kwi 29, 2016 12:04 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Olat pisze:Może i woda, ale może i opóźniony efekt stresu przeprowadzkowego.
Ona miała już wcześniej struwity? To dziadostwo lubi wracać.

Az od tego wodnego olsnienia zadzwonilam do wetki. Powiedziala to samo.
Nigdy nie miala, ale miala infekcje... ona w oglole biedna jest z tym przewodm moczowym, w sumie to sie spodziewalam, ze z czasem cos bedzie wychodzic. No nic, bedziemy leczyc i miejmy nadzieje, ze pomoze.

Hanka, kotki sie nie poznaly, tylko znaja swoje zapachy. Tosia nawet raz obsikala kurtke, na ktorej dzien wczesniej lezal Soni :)
Oraz obsikala sportowe gacie amanta, jak raz przyjechal zaraz po treningu :lol: Ostrzegalam.
Jak na kociarza przystalo, uznal to za cos najnormalniejszego w swiecie.

Bosz.. jak sobie pomysle, w jaka histerie potrafia wpasc nie-kociarze, jak im sie kot na ubranie zleje :ryk:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt kwi 29, 2016 12:11 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Odpisalam na FB
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11524
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pt kwi 29, 2016 12:18 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Dzieki :ok:
Pamietam, ze o SUKU czytalam swego czasu, wydawalo mi sie wtedy, ze zwirek zarozowiony akurat jak goscie byli. Ale ze przeszlo to zapomnialam o sprawie.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt kwi 29, 2016 12:28 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Kciuki za Tosie! :ok: :ok: :ok:

A wode w kranie masz mocno twarda? Bo mocno zmineralizowana (zwlaszcza z duza zawartoscia sodu i magnezu) nie jest najlepsza dla kocich nerek... mozna dawac butelkowana zrodlana z tych nadajacych sie do szykowania mleka dla niemowlat (no i zawartosc sodu i magnezu podaja na etykietach, mozna sprawdzic).
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pt kwi 29, 2016 12:50 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Dla cierpliwych i domyslnych :ryk:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87932
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt kwi 29, 2016 12:53 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Birfanka pisze:Kciuki za Tosie! :ok: :ok: :ok:

A wode w kranie masz mocno twarda? Bo mocno zmineralizowana (zwlaszcza z duza zawartoscia sodu i magnezu) nie jest najlepsza dla kocich nerek... mozna dawac butelkowana zrodlana z tych nadajacych sie do szykowania mleka dla niemowlat (no i zawartosc sodu i magnezu podaja na etykietach, mozna sprawdzic).

Dla pęcherza też.
To prawda, przetestowałam na własnych kotach.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt kwi 29, 2016 14:24 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Nie, woda bardziej miekka niz byla w poprzednim mieszkaniu.
Ciekawa jestem, co w Hillsie powiedzieli na takie dictum :roll: sie dowiem niedlugo.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt kwi 29, 2016 14:35 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

A to suchy hills?
Z mojego doswiadczenia wynika, ze jak najwiecej mokrego i jak najwiecej picia i sie plucze to wszystko. Oczywiscie trzeba pilnowac, zeby mocz mial wlasciwe ph, ale duzo mokrego to podstawa...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87932
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt kwi 29, 2016 15:47 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Tak, suchy. Tosia nie lubi innyc karm, ostatnio skubie puszki i bardzo mnie to cieszy bo nigdy nie jadla.
Chociaz teraz jej kupie cos z watrobka bo wczoraj mi chciala koniecznie zjesc moja kanapke z pasztetem 8O

Pojechalam prosto z pracy bo mi sie nie oplacalo do domu wstepowac i siedze przy kawie - bosko jest, musze zmienic tytul watku. Chociaz rano bylo 3 stopnie.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt kwi 29, 2016 16:59 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Wygląda na to, że mamy idiopatyczny FLUTD.
No to będziemy leczyć.
I stresy eliminować.
Dobrze, że Tośka obsługiwalna.

A do Hillsa dzwonili, bo albo rybka albo pipka - albo karma dla nerkowców, albo urinary. I jest klops, bo mamy oba problemy na raz. Nałapię się trochę tych sików w najbliższym czasie.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt kwi 29, 2016 19:26 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Bryska4 pisze:Siki zlapane, wszystkie poranne. Tosia miala nietega mine jak sie odwrocila zeby zagrzebac, a tam nic nie ma.
Niestety wetka tez miala nietega mine jak zobaczyla kolor siuskow - ciemne, nieladne. Wlasnie dzwonila - kamienie. Przy nerkowym Hillsie k/d. Wiec musi zadzwonic do Hillsa i z nimi pogadac, zeby mi pelny obraz, bo jej to nijak nie pasuje. O 17 bedziemy rozmawiac ponownie.


Ale jakie kamienie?
Bo oksalaty (szczawiany wapnia) mogą się zrobić, jak najbardziej.
K/d też zmienia pH, tylko w drugą stronę i mogą się zrobić szczawiany wapnia.
Balbinok miała kiedyś, na k/d właśnie.
Nie pamiętam już, co wtedy zrobiłyśmy, to było tak dawno temu :?

A, przypomniałam sobie, że w pewnym momencie wyszły jej i struwity i oksalaty, cała lecznica gapiła się w ten wynik.

edit: doczytałam o zmianie wody, zgadzam się, że to wpływa na pH (to akurat wiem po sobie).
Birfanka dobrze pisze, najlepsza jest woda źródlana, jak najmniej zmineralizowana.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 29, 2016 19:46 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

No nie, już wyjaśnione, że mogły. Telefon był w sprawie "zmieniać czy nie zmieniać karmę" na c/d.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości