Kot w każdej szafie (II)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 13, 2016 8:35 Re: Kot w każdej szafie (II) - kocur z urwaną łapą, chce żyć

W Warszawie dotyczy to dofinansowania lub refinansowania kastracji zwierzaków właścicielskich
ObrazekObrazek

Romi85

Avatar użytkownika
 
Posty: 1808
Od: Wto lut 18, 2014 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 13, 2016 8:35 Re: Kot w każdej szafie (II) - kocur z urwaną łapą, chce żyć

Ewa.KM pisze:[...]

Podobno wojewoda mazowiecki w ramach nadzoru, zablokował darmową kastrację. Jak to usłyszałam w swojej gminie to myślałam, że ktoś im zrobił psikusa na prima aprilis. Najpierw opublikowano w dzienniku urzędowym woj. mazowieckiego program informujący o darmowych kastracjach a potem ktoś z urzędu mazowieckiego zadzwonił i powiedział (przez telefon!) ze bezdomne to są tylko zwierzęta w schroniskach, wiec koty wolnożyjące albo adoptowane z piwnicy/działek nie są bezdomne. Na stronie BIP Kielce jest komunikat kastracja i czipowanie wstrzymane do odwołania.
Myślę, że sprawa skończy się w NSA.


8O 8O 8O
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro kwi 13, 2016 8:39 Re: Kot w każdej szafie (II) - kocur z urwaną łapą, chce żyć

Już znalazłam oficjalne stanowisko Miasta St.Warszawa na ich BIP-ie.

Akcja bezpłatnej sterylizacji i kastracji czworonogów – WSTRZYMANA.

W Programie opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie m.st. Warszawy w 2016 roku (uchwała nr XXIV/595/2016 Rady m.st. Warszawy z dnia 25 lutego 2016 r.) przewidziano w 2016 roku kontynuację akcji sterylizacji i kastracji psów i kotów dla właścicieli zwierząt zamieszkujących na terenie m.st. Warszawy. Podobnie jak w roku minionym zabiegi te miałyby być w całości finansowane przez m.st. Warszawę.

W ubiegłym roku zabiegom sterylizacji poddano 661 kotek oraz 543 suki. Kastracje wykonano u 308 kocurów i 348 psów. Od 2012 roku, kiedy to rozpoczęto akcję zabiegów kastracji i sterylizacji czworonogów, zabiegom zostało poddanych blisko 4700 zwierząt.

Rozstrzygnięciem nadzorczym z 4 kwietnia 2016 r. Wojewoda Mazowiecki stwierdził nieważność Programu w części dotyczącej zabiegów sterylizacji i kastracji psów i kotów. W związku z powyższym świadczenia te nie mogą być obecnie realizowane na rzecz warszawiaków i ich czworonogów. Miasto Stołeczne Warszawa mając na uwadze dobro zwierząt będzie odwoływać się od decyzji Wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W przypadku pozytywnego rozstrzygnięcia program sterylizacji i kastracji psów i kotów będzie wznowiony.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro kwi 13, 2016 8:49 Re: Kot w każdej szafie (II) - kocur z urwaną łapą, chce żyć

:201429

jak to ostatnio powiedział mój przyjaciel "Kinnia, czas umierać albo wyprowadzić się"
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro kwi 13, 2016 10:42 Re: Kot w każdej szafie (II) - kocur z urwaną łapą, chce żyć

Romi85 pisze:W Warszawie dotyczy to dofinansowania lub refinansowania kastracji zwierzaków właścicielskich

Zdaniem wojewody bezdomne są tylko zwierzęta w schroniskach. Koty na działkach i w piwnicach nie załapują się do kategorii bezdomne.
Powiadomiłam Uwagę TVN, Polsat, Sprawę dla reportera, Gazetę Prawna, Fakt, Super express. Zobaczymy kto pierwszy podejmie temat. Dla mnie to SKANDAL
Ostatnio edytowano Śro kwi 13, 2016 10:49 przez Ewa.KM, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro kwi 13, 2016 10:43 Re: Kot w każdej szafie (II) - kocur z urwaną łapą, chce żyć

Bezsens, wydawalo mi sie, ze to sie łączy - bezdomne i wolnozyjace :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88472
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro kwi 13, 2016 11:05 Re: Kot w każdej szafie (II) - kocur z urwaną łapą, chce żyć

Ewa.KM pisze:
Romi85 pisze:W Warszawie dotyczy to dofinansowania lub refinansowania kastracji zwierzaków właścicielskich

Zdaniem wojewody bezdomne są tylko zwierzęta w schroniskach. Koty na działkach i w piwnicach nie załapują się do kategorii bezdomne.
Powiadomiłam Uwagę TVN, Polsat, Sprawę dla reportera, Gazetę Prawna, Fakt, Super express. Zobaczymy kto pierwszy podejmie temat. Dla mnie to SKANDAL


Potwierdziłam z wydziałem ochrony środowiska na Ursynowie, że wstrzymanie akcji finansowania dotyczy kotów i psów właścicielskich, talony dla wolnożyjących bez zmian.
ObrazekObrazek

Romi85

Avatar użytkownika
 
Posty: 1808
Od: Wto lut 18, 2014 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 13, 2016 11:10 Re: Kot w każdej szafie (II) - kocur z urwaną łapą, chce żyć

A u mnie odwrotnie 75% dofinansowania dla właścicieli OK natomiast bezdomne szlaban. Takie mają wytyczne od wojewody. Pożyjemy zobaczymy...
Wypociny wojewody https://www.mazowieckie.pl/pl/urzad/akt ... szawa.html
pozycja 48
Ostatnio edytowano Śro kwi 13, 2016 11:13 przez Ewa.KM, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro kwi 13, 2016 11:12 Re: Kot w każdej szafie (II) - kocur z urwaną łapą, chce żyć

Ustawa antyaborcyjna? :evil:

amcia

 
Posty: 244
Od: Czw lis 01, 2007 19:23
Lokalizacja: Warszawa - Anin

Post » Śro kwi 13, 2016 11:21 Re: Kot w każdej szafie (II) - kocur z urwaną łapą, chce żyć

Ja uważam, że miasto ma lepszych prawników niż wojewoda. Czytałam ekspertyzę prof. Adama Jaroszyńskiego. Po pierwsze ten program nie jest elementem prawa miejscowego bo nie nakłada na mieszkańców żadnego obowiązku, u.o.z nakazuje zapobiegać bezdomności a kastracja właśnie temu służy. Miasto wygra w sądzie, tylko zanim wyrok się uprawomocni to tysiące kotek i suk zdąży się okocić/oszczenić.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro kwi 13, 2016 11:25 Re: Kot w każdej szafie (II) - kocur z urwaną łapą, chce żyć

Romi85 pisze:
Ewa.KM pisze:
Romi85 pisze:W Warszawie dotyczy to dofinansowania lub refinansowania kastracji zwierzaków właścicielskich

Zdaniem wojewody bezdomne są tylko zwierzęta w schroniskach. Koty na działkach i w piwnicach nie załapują się do kategorii bezdomne.
Powiadomiłam Uwagę TVN, Polsat, Sprawę dla reportera, Gazetę Prawna, Fakt, Super express. Zobaczymy kto pierwszy podejmie temat. Dla mnie to SKANDAL


Potwierdziłam z wydziałem ochrony środowiska na Ursynowie, że wstrzymanie akcji finansowania dotyczy kotów i psów właścicielskich, talony dla wolnożyjących bez zmian.

I tak szkoda :( ale dobrze chociaz, ze nie wszystkich...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88472
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro kwi 13, 2016 11:40 Re: Kot w każdej szafie (II) - kocur z urwaną łapą, chce żyć

EwieKM serdeczne dzięki za dary dla pana menela i psa:
- namiot
- śpiwór
- karma psia (sucha i mokra)
- styropian

Myśle, że bardzo przydatne i cenne. Mam nadzieję, że chłop doceni.

Ja kupiłam obroże dla suni (czerwona!) i myślę, że zamiast typowej smyczy dam linkę holowniczą. Jest przynajmniej długa. Dobry pomysł? Nie zaplącze się? Myślałam o smyczy automatycznej, ale czy w takich warunkach zda egzamin. Takie smyczki często się zacinają.
Mam jakieś spore miski na wodę z darów. Wełnianą kołdrę z "Runa" tez poświęcę. I tak tkwi na pawlaczu, bo odkąd śpią ze mną koty, używam łatwe w praniu kołdry typu Ikea. Nie wiem czy taki śpiwór od Ewy i kołdra nie będą jednorazowego użytku. Bo jak, za przeproszeniem, zasika to pewnie wyrzuci.

Jeszcze wpadłam na pomysł, że skoro mój ulubiony wet chodzi na wizyty domowe, to może uda mi się ściągnąć go do takiego "domu" pod chmurą. Zaszczepiłby, zakroplił środek insektobójczy, obejrzał w całości. Pogadam z nim.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro kwi 13, 2016 11:48 Re: Kot w każdej szafie (II) - kocur z urwaną łapą, chce żyć

zuza pisze:Bezsens, wydawalo mi sie, ze to sie łączy - bezdomne i wolnozyjace :(


W warszawskim programie opieki nad kotami jest wyraźnie napisane, że koty wolnożyjące, to nie zwierzęta bezdomne. Stanowią element miejskiego ekosystemu i nie należy ich wywozić do schronisk.

Można z tym polemizować, bo kot to nie dzikie zwierzę, nie ma swojego środowiska naturalnego w mieście. Bo jakie? Piwnica, śmietnik, podwórko? Wg mojej własnej teorii, jest to zwierzę domowe albo żyjące przy człowieku. Nadmierny rozród spowodował, że stały się bezdomne.

Jednak nic na to nie poradzimy, że urzędnicy zakwalifikowali koty inaczej. Może to miało służyć właśnie temu by nie były wyłapywane i oddawane do schronisk.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro kwi 13, 2016 12:30 Re: Kot w każdej szafie (II) - kocur z urwaną łapą, chce żyć

Prakseda pisze:.

Ja kupiłam obroże dla suni (czerwona!) i myślę, że zamiast typowej smyczy dam linkę holowniczą. Jest przynajmniej długa. Dobry pomysł? Nie zaplącze się? Myślałam o smyczy automatycznej, ale czy w takich warunkach zda egzamin. Takie smyczki często się zacinają.
Mam jakieś spore miski na wodę z darów. Wełnianą kołdrę z "Runa" tez poświęcę. I tak tkwi na pawlaczu, bo odkąd śpią ze mną koty, używam łatwe w praniu kołdry typu Ikea. Nie wiem czy taki śpiwór od Ewy i kołdra nie będą jednorazowego użytku. Bo jak, za przeproszeniem, zasika to pewnie wyrzuci.

Jeszcze wpadłam na pomysł, że skoro mój ulubiony wet chodzi na wizyty domowe, to może uda mi się ściągnąć go do takiego "domu" pod chmurą. Zaszczepiłby, zakroplił środek insektobójczy, obejrzał w całości. Pogadam z nim.

Ja bym z kołdrą poczekała do zimy, bo teraz ciepło a wiadomo, ze nawet jak nie zasika to się zgnoi od brudu, pies zamoczy i pewnie już do prania się nie będzie nadawać ani śpiwór ani kołdra. Ten mój do pralki się ledwo mieścił wiec dlatego się go pozbyłam, bo moje psy tez przychodzą mokre i brudne i ciągle trzeba prać.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro kwi 13, 2016 12:36 Re: Kot w każdej szafie (II) - kocur z urwaną łapą, chce żyć

Ewa.KM pisze:
Prakseda pisze:.

Ja kupiłam obroże dla suni (czerwona!) i myślę, że zamiast typowej smyczy dam linkę holowniczą. Jest przynajmniej długa. Dobry pomysł? Nie zaplącze się? Myślałam o smyczy automatycznej, ale czy w takich warunkach zda egzamin. Takie smyczki często się zacinają.
Mam jakieś spore miski na wodę z darów. Wełnianą kołdrę z "Runa" tez poświęcę. I tak tkwi na pawlaczu, bo odkąd śpią ze mną koty, używam łatwe w praniu kołdry typu Ikea. Nie wiem czy taki śpiwór od Ewy i kołdra nie będą jednorazowego użytku. Bo jak, za przeproszeniem, zasika to pewnie wyrzuci.

Jeszcze wpadłam na pomysł, że skoro mój ulubiony wet chodzi na wizyty domowe, to może uda mi się ściągnąć go do takiego "domu" pod chmurą. Zaszczepiłby, zakroplił środek insektobójczy, obejrzał w całości. Pogadam z nim.

Ja bym z kołdrą poczekała do zimy, bo teraz ciepło a wiadomo, ze nawet jak nie zasika to się zgnoi od brudu, pies zamoczy i pewnie już do prania się nie będzie nadawać ani śpiwór ani kołdra. Ten mój do pralki się ledwo mieścił wiec dlatego się go pozbyłam, bo moje psy tez przychodzą mokre i brudne i ciągle trzeba prać.


No tak i gdzie miałby to prać.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, luty-1, Patrykpoz, raiya i 242 gości