Początek dla Tomasza był trudny. Pierwsze 3 dni był zdezorientowany, miałam wrażenie, że szukał Ernesta, mniej jadł. Po kilku dniach wrócił do normy, nawet nie sika poza kuweta.
Jest jakby mniej otwarty na inne koty : to Ernest był jego najlepszym kumplem. Bawi się więc tylko z nami, albo wcale. Reszta stada go teraz mniej interesuje. Nawet w walki z Gerda się nie wdaje :-/
Mam nadzieję, że po pewnym czasie znowu zacznie bawić się z Aisha.
Z nerkami chyba ok, w jego zachowaniu nie widać zmian jak w czasie pogorszenia. Muszę się umówić z nim na kontrolę, ale nie chcę mu teraz dokładać stresu - sprawdzam sama ph moczu, wszystko jest ok. Dopóki nie sika w łóżko nie ma sensu wariowac. Mam nadzieję, że wdrożone leczenie i karma nerkowa działają
Myślę, że dopiero gdzieś za 2 tyg wezmę go do p. Doktor.