5 kocich szczęść po przejściach + dzikusy (6 still missing)

[dalidaa]

Update i to bardzo radosny : Rudolf (Rudo-biały), malutka i szylkret już po sterylizacji.
Malutka wcale nie była w ciąży, Rudolf się wzbudził z narkozy i tez wszystko ok, tylko szylkret była ciężarna ale na wczesnym etapie

Od razu lepiej Koty do odbioru w sobotę - będziemy się kontaktować z tym DT czy jest aktualny.

Reszta ma sterylizacje 21.03 (czarny i karmel). 6 ciągle na wolności

[PixieDixie]

Nie dziwie sie bo to ciezka decyzja.

Jak sie czuja?

Trzymam mocno kciuki!

[dalidaa]

Nie dziwie sie bo to ciezka decyzja.

Jak sie czuja?

Trzymam mocno kciuki!

Z tego co mówiła wet wszystko gra

Szylkret na jakąś chorobę skóry - zauważyłam to jeszcze jak była w domu. Postaram się, żeby badania zostały zrobione, jak nie u tej wet to u zaprzyjaźnionej dermatolog.

Teraz będę pracować nad socjalizacja tych dwóch, które mam w domu, bo to ciężkie przypadki...

[dalidaa]

Ciężkie przypadki nadal są ciężkie, a 3 po sterylizacji pojechały dziś do nowego domu RAZEM

[PixieDixie]

trojpak?? DT? DS? cudownie!!

[dalidaa]

trojpak?? DT? DS? cudownie!!

Znajomi fundacją, którzy kilka takich kotów już mają. W Niemczech wiec raczej DS

[dalidaa]

Pozostałe 2 kotki znalazły dom w stadninie koni. Pojechały razem.
W sumie będzie ich tam 6

Co do moich: tak jak pisałam w wątku moich nerkowcow: Ernest odszedł za Tęczowy most dziś rano.

[PixieDixie]

O matko.. Tak mi przykro Ściskam mocno !!
Trzymasz się jakoś?

[dalidaa]

Powiem szczerze, że kiepsko.
To był naprawdę wyjątkowy kot. Pusto bez niego...

[PixieDixie]

Wiem co to stracic ukochanego kota...

Jeszcze teraz swieta....

To niesprawiedliwe

[fumcia]

Kiedys jeżdziłam konno.W stadninie było dużo kotów,ludzie ze wsi podrzucali całe mioty.Raz było ponad 20 młodych,po kilku mc z tamtych nie było ani jednego.Gineły zagryzanie przez psy ze stadniny, zadeptywane prez konie,ale podrzucoono nowe...

[dalidaa]

Kiedys jeżdziłam konno.W stadninie było dużo kotów,ludzie ze wsi podrzucali całe mioty.Raz było ponad 20 młodych,po kilku mc z tamtych nie było ani jednego.Gineły zagryzanie przez psy ze stadniny, zadeptywane prez konie,ale podrzucoono nowe...

matko...

Tutaj u nas nie ma takiej obawy - dziewczyna, która stadnine prowadzi jest znana z działalności prozwierzecej. Wszystkie koty ma leczone u naszego weta i sterylizowane.
Nie bierze tych, które mają szansę na normalny dom, ale takie, których nikt nie chce. Daje im drugą szansę