Mam dziś refleksyjny dzień. Gorączka. Sorki.

Cieszę się ,że Państwo tak wzięli sobie do serca kocie sprawy. Choć tobie Aniu współczuję tej jazdy emocjonalnej i czasowej.
Szacun dziewczyny.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Wcale nie trudna - dobrze przygotowana, koty się łapały, a to najważniejsze. I ludzie fajni, to też ważne - kontakt, współpraca.ASK@ pisze:Piękna akcja i trudna.
Ja zaczynałam na kocim forum chyba gazety, potem poszło miau. Miałam szczęście do wetów - do tej pory mam, i oby tak dalej. Nie znaczy to, że nie trafiam na nieciekawych, ale generalnie jest OK. Rozumieją, pomagają ile mogą.ASK@ pisze:Pamiętam jak ja zaczynałam. Nie miałam szczęścia u weta. Szukałam tam pomocy i rady. On nas wbił w średniowieczne przekonania. Pierwsze złapane maluchy i zjebka u kolejnego weta za łapanki i dokarmianie.
Widok piękny, ale to akurat przypadek - jadąc nie wiedziałam, jakie koloryagnieszka.mer pisze:Wszystkie barwy tęczy w klatkach, to dopiero połów
Kawał życia... A następców hodujeszKinnia pisze:zaczynałam ...... hyyyyyjeszcze dinozaury latały po ulicach
(...) sory za poemat, ale nostalgicznie siemczytało to i napisało
![]()
Było, to brałam. Wiesz, gdyby nie kasssssa, możnaby więcej... Np łapać w weekendy - tylko gdzie pchać? Talonowe wtedy nie przyjmują... A w tygodniu zasuwam praktycznie 8-19ta, jeszcze zawsze jakieś dodatkowe atrakcje sobie wymyślę, np w tym tygodniu zastrzyki B12 dla jednego takiego kocurka, dojechać mam kawałek, wczoraj z Maniusiem Bałuckim od p.Łucji do weta - p.Łucja chora, więc przy okazji trochę kocich i ludzkich zakupów dla niej... No a w weekendy czasowo luźniej, tylko co z tego...Kinnia pisze:sporo tego futra
babuszka pisze:Kota wczoraj wypusciłam na pokoje, kotka mamy szczepiona co rok , odrobaczana itp , tyle ,ze mało kontaktowa .. O dziwo (jak ktoś napisał) kotka od razu zaakceptowała gnojka), syki , warczenie było tylko ze strony młodego . Hmm powiem szczerze , nie spodziewałam się takiej reakcji ze strony 16-letniej , dawno wysterylizowanej kotki ;/..Kotka normalnie zajmuje się Czarnym , jak swoim dzieckiem , wylizuje Go , i łazi za nim cały czas ;/..Koty teraz śpią na jednej kanapie , jedzą i pija z jednej miski , myślę ,że będzie dobrze . Chociaż powiem szczerze , mocno podejrzana ta przyjażń ze strony kotki ;/;/.. Moich kotów , kotka Mamy nie zaakceptowała , nie cierpi ich i koniec ;/. Może inaczej śmierdzą , nie wiem ..Na razie jest ok , a w razie problemów pomartwię się później
.
A może rozpatruj to nie w kategorii poświęcenia, a jako hobby, nieco kłopotliwe i mocno kosztowne, ale dające dużą satysfakcję? Może chcesz pomóc - np rozpowszechniając nasze historyjki, ogłoszenia wieszając na tzw płotach i i internecie? Nie jest to bardzo absorbujące, a baaardzo potrzebnebabuszka pisze:Ja Was podziwiam normalnie , chyba nie dała bym rady angażować się ,aż tak w pomoc kotom ;/. Chyba jestem złym człowiekiem ;/.
Jak jakieś zwierze się do mnie "przyplącze" ,( a w rodzinie mamy same znajdy i to sporo) to opiekujemy się tymi zwierzakami i przeważnie zostają u nas ,albo upychamy po dalszej rodzinie .Wy Jesteście WIEEELKIE , ja bym chyba nie potrafiła aż tak się poswięcić
ja podaję na pwbabuszka pisze:z podawaniem nr. telefonu spotkałam się po raz pierwszy . Numer zapisałam na wszelki wypadek) Dziękuję raz jeszcze
kalewala pisze:[...]spuściła się, i leciała dalej - tzn z sieci do spłuczki leciało, ze spłuczki do muszli też - „dzwon” nie chciał się zamknąć.. [...]
Albo wpisy forumowe pouzupełniaćewa_mrau pisze:u mnie tylko telewizor przestał działać (….)
trzeba się będzie znowu przestawić na czytanie na zaśnięcie…
kalewala pisze:[...]
Mnie nowy gwiazdkowy tv skasowały….
kalewala pisze:1. główka - jedna - jajo w pionie, druga - w poziomie
2 i 3. oba uszka inaczej przyklejone
4. usteczka pod innym kątem
5. podpis
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, Marmotka i 106 gości