buuenos pisze:Tamaqua pisze:dora1020 pisze:Tamaqua pisze:dora1020
Bede co prawda w Polsce, akurat tez w Krakowie za 4-6 miesiecy, ale jesli nikt sie nie znajdzie powazny dla Molly pisze sie w kolejce na ta adopcje.
Propozycja jest powazna. Bedzie to raczej pewnie 6 niz 4 miesiace poniewaz na poczatku bede mieszkac w mieszkaniu w ktorym jest pies. Dosc przyjazny ale koty goni.Spaniel - cocker spaniel. Jak Molly reaguje na psy? Dzieci?
ps, Zapisz mnie prosze na powaznie na liste osoby do adopcji Molly.
Tamagua,Molly nie moze siedziec w klatce,w lecznicy jeszcze pol roku.Nie byloby to dla niej dobre,i bylyby to olbrzymie koszty za jej pobyt w tym miejscu.
Pol roku to za dlugie oczekiwanie.
Kot nie moze byc w jednym mieszkaniu ze spanielem,absolutnie,sa to psiaki mile dla ludzi a nigdy dla kotow.
Dusza koty.I predzej czy pozniej do tego by doszlo.Nigdy nie oddalabym kota do jednego domu ze spanielem.
Tomagua,ale dziekuje Ci,ze chcesz dac dom Molly![]()
Mysle,ze za pol roku rowniez bede miala kotki do adocji....raczej na pewno.......wiec jesli bedziesz chciala adoptowac jakiegos biedaka bardzo sie uciesze.
Bede mieszkac tylko 2 miesiace w mieszkaniu ze spanielem. Potem juz nie - dokladnie w mieszkaniu bez psa. Moj pies nie dusi kotow. Ale biega za nimi jak kazdy w miare zdrowy pies.W momencie kiedy kot sie zatrzymuje moj pies tez sie zatrzymuje i sie patrzy. Az tak wyrywna moja suczka nie jest.
To maly pies, 10 kg. Nie jest to spaniel mysliwski, wychowany w domu, wlasciwie na kanapie.
Przychodzilam z nia czesto do domu gdzie byl kot, podchodzila do kota, biegala z nim (przy czym podkreslam, ze nie znala kota wczesniej tzn. nie znaly sie od szczeniaczka i kociaczka) i nigdy nie bylo problemu. Kot jak nie chcial sie juz bawic, doskonale potrafil to pieskowi okazac.
Moj piesek jest zsocjalizowany z innymi zwierzetami jednak jest psem.
Chodzilo mi bardziej o Molly. Czy zna psy? Mieszkala z nimi, obok? Czy nie boi sie dzieci? Malo jest tu szczegolow o jej wlasnym zsocjalizowaniu zatem chcialam wiedziec wiecej. Ja domek Molly oferuje, poniewaz wiem, ze 4-6 miesiecy szybko mija a czasem kotek nie ma jeszcze stalego wlasciciela. Jezeli bedzie go miala wezme innego kotka. Byc moze juz wtedy z Krakowa lub od Ciebie - zobaczymy. Badzmy zatem w kontakcie. Moze bedzie Ci lzej i pogodniej ze swiadomoscia, ze w razie czego Molly ma juz mete u mnie.
Ale co z kotem przez te 6 miesiecy oczekiwania? Kocia jest w lecznicy nie w DT. Cudownie,ze chcesz dac dom kotu,ale masz pomysl na te miesiace oczekiwania na Twoj dom?
Nie, na to pomyslu poki co nie mam. Oprocz zapytania znajomych kociarzy z Warszawy (moi akurat tam mieszkaja) czy znaja kogos za wiele na odleglosc zrobic nie moge. Nie uwazam jednak aby mnie to dyswalifikowalo ostatecznie. Ja chce dac Molly DS a nie DT. Tak jak pisalam, wiem, ze moze byc tak ze do tego czasu DS dla Molly sie nie znajdzie i na taka ewentualnosc jest moja propozycja. Jezeli znajdzie sie ktos powazny, godny zaufania wczesniej nie widze zadnych przeciwskazan, zeby byl DS dla Molly. Moze byc tez tak, ze znajdzie DT na dluzej ale nie DS i wtedy moja propozycja jest nadal aktualna. Ja chce jej dac dom na zawsze. Moze znajdzie sie tez ktos na DT dla Molly tutaj na forum majac gwarancje, ze ja chce Molly na stale. I taki jest cel moich postow tutaj. Nie jest to decyzja podjeta pod wplywem chwili. Obserwuje watek od jakiegos czasu, lacznie z jej watkiem na facebooku.