Mruczuś [*]

[Norma0204]

A, widzisz.Ja też nie.Podobno nawet bawi się myszkami.A ja mu majtałam wędką przed nosem, świeciłam laserkiem i nic, tylko patrzył.Inne koty szalały, myślałam, że się przyłączy, ale nic z tego.Jest jeszcze coś.U mnie korzystał z drapaka, w ogóle nie drapał mebli, a w swoim domku drapak lekceważy, natomiast szarpie fotel Nie umiem tego wytłumaczyć.

Po prostu przezornie nie masz fotela, który byłby miły w drapaniu. Ja taki niestety mam.....

I chciałam się przyznać, że ja też po cichu podczytuję ten wątek i bardzo cieszę się,że Mruczuś znalazł domek.

[ewar]

To prawda, meble, które mam w pokoju jakoś nie nadają się do drapania.Naprawdę.Bardzo mnie to cieszy.
Mruczuś bardzo mnie zaskoczył swoim zachowaniem, ale pozytywnie.Fajnie, że jest ruchliwy, że bawi się.Ma osiem lat, ale już pisałam wcześniej, że wcale na tyle nie wygląda, że jest w dobrej formie, zważywszy jego przejścia.Wiele jeszcze szczęśliwych lat przed nim.Duża też jest zadowolona, bo ma fajnego kota, który pokochał ją od pierwszego wejrzenia.Zrobił się naprawdę miły, optymistyczny wątek

[ewar]

Duża Mruczusia zarejestrowała się już na forum Nie może jeszcze pisać, czeka na akceptację.Mruczuś to już nie ten kot.Biega, bawi się pięknie, Duża nauczyła go korzystać z drapaka Zamówiła już taki duży, odpowiedni do gabarytów Mruczusia.No, w ogóle jest świetnie, ale poczekamy na posty Dużej, prawda?

[Dorota]

Wspaniale

Ed. Do listy Mruczków: viewtopic.php?f=8&t=23184&hilit=Mruczki%2A

[Ewa.KM]

Duża Mruczusia zarejestrowała się już na forum Nie może jeszcze pisać, czeka na akceptację.Mruczuś to już nie ten kot.Biega, bawi się pięknie, Duża nauczyła go korzystać z drapaka Zamówiła już taki duży, odpowiedni do gabarytów Mruczusia.No, w ogóle jest świetnie, ale poczekamy na posty Dużej, prawda?

Cos się zmieniło w regulaminie? Ja jak się rejestrowałam 3 lata temu to od razu mogłam pisać i zakładać bowy wątek. Nie mogłam tylko wysyłać pw.

[jotpeg]

to czekam niecierpliwie na wieści o Mruczusiu!

[ewar]

Zadzwonię i zapytam, co z tą rejestracją.Może Duża robi coś nie tak?

[Norma0204]

Pisać można od razu, tylko po każdym z pierwszych 5-ciu postów, zanim post się ukaże czeka się na akceptację tego postu przez admina, ale to trwa najwyżej parę godzin.

[ewar]

Nie dzwoniłam jeszcze, mam urwanie głowy , ale kopiuję fragment maila, który dostałam od dużej Mruczusia:
Minęło już dwa tygodnie jak Mruczek jest ze mną i myślę że go trochę znam. To wspaniały kot, bardzo towarzyski i przytulaśny. Gdy jestem w domu to chodzi za mną jak piesek wszędzie.Gdy wracam do domu czeka na mnie przy drzwiach i ładnie mnie wita. Dziś właśnie poraz pierwszy był ktoś u mnie w domu - mój zięć. Myślałam że Mruczek będzie się bał, a on wręcz przeciwnie.Od razu podszedł i zaczął się witać i położył się obok. Przy wyjściu zięcia ładnie go odprowadził do drzwi i potem wyszedł na korytarz popatrzy l na schody i szyb ko wrócił do mieszkania. Jest cudowny, wniósł w moje życie wiele radości, znowu czuję sie potrzebna i kochana. Gdy piszę do Pani to Mruczek leży obok mnie i wygląda to tak jakby mnie pilnował. On jest bardzo towarzyski.Najwięcej śpi jak mnie nie ma wdomu i w nocy do godziny 4 tej. Jeżeli jestem w domu to cały czas mi towarzyszy przypominając co jakiś czas o jedzeniu. Wydaje mi się, że minimalnie schudł.Ma dobrą karmę i nie ma problemów żołądkowych, ani z wypróżnianiem.Lepszego kota nie mogłam sobie wymarzyć.

Jak się nie cieszyć?

[feniks32]

Super

[ewar]

Mruczuś w swoim domku

[welina]

Mruczuś w swoim domku

Wyluzowany i szczęśliwy,cudna chudzina

[jotpeg]

co za szczęśliwy kot

[waanka]

Mruczuś....

[Norma0204]

Nie dzwoniłam jeszcze, mam urwanie głowy , ale kopiuję fragment maila, który dostałam od dużej Mruczusia:
Minęło już dwa tygodnie jak Mruczek jest ze mną i myślę że go trochę znam. To wspaniały kot, bardzo towarzyski i przytulaśny. Gdy jestem w domu to chodzi za mną jak piesek wszędzie.Gdy wracam do domu czeka na mnie przy drzwiach i ładnie mnie wita. Dziś właśnie poraz pierwszy był ktoś u mnie w domu - mój zięć. Myślałam że Mruczek będzie się bał, a on wręcz przeciwnie.Od razu podszedł i zaczął się witać i położył się obok. Przy wyjściu zięcia ładnie go odprowadził do drzwi i potem wyszedł na korytarz popatrzy l na schody i szyb ko wrócił do mieszkania. Jest cudowny, wniósł w moje życie wiele radości, znowu czuję sie potrzebna i kochana. Gdy piszę do Pani to Mruczek leży obok mnie i wygląda to tak jakby mnie pilnował. On jest bardzo towarzyski.Najwięcej śpi jak mnie nie ma wdomu i w nocy do godziny 4 tej. Jeżeli jestem w domu to cały czas mi towarzyszy przypominając co jakiś czas o jedzeniu. Wydaje mi się, że minimalnie schudł.Ma dobrą karmę i nie ma problemów żołądkowych, ani z wypróżnianiem.Lepszego kota nie mogłam sobie wymarzyć.

Jak się nie cieszyć?

Wzruszające. Pani czuje się znowu potrzebna , bo ma Mruczusia, a Mruczuś jest szczęśliwy, bo jest kochany.