Hej Dziewczynki

A najfajniejsze jest to, że firanka która była przez rok szara i jakby z tłustego osadu od kominka, na której ten brud jedynie poprzez pranie się utrwalił - jednak stała się zupełnie jak nowa

Będę dodawać sody do prania białego

Skończyło mi się suche jedzenie dla kotów - takie ogólne, (od Kitusi jest), które wszystkie koty jadły (Concept for life) a kurierzy na dziś nie dotrą, bo sklepy się nie sprężyły :/ Jak do jutra nie dotrą to będziemy mieli alarm czerwony

Kitusia powoli jest w coraz lepszej formie - zaczepia Tosię i Marysie do zabawy, nawet z Tosią się skołtuniła na sekundę z własnej woli, a ona nigdy się tak nie bawi

Za to Marysia dała popis w sobotę. Siedziała w tunelu a Kitusia tylko podeszła od tyłu do niej i Marysia wydarła jakby jej na żywca skórę zdzierali - bardzo nie fajne zachowanie... W końcu pomyślałam, że może problemem jest jeden tunel zielony

Może trzeba dokupić, żeby każdy miał swój

Problem załatwiłam szeleszczącymi reklamówkami

Wczoraj też ładnie udało mi się przemycić Kitusi taurynę - dodałam do gotowanego mintaja, którego Kitusia zjadła prawie całego sama

A brzuszek z rankami wyraźnie się goi, a Kitusia już nie spędza czasu na wylizywaniu go

Marysia nadal futro ma nie za fajne, choć w sumie nawet miękkie. Może ten Concept for life jej ne służył też, w sumie mieliśmy go długo dość tyle co RC - więc trudno powiedzieć co przyczyniło się do pogorszenia futerka (obstawiam RC, bo i Kitusia na nim miała nie za fajne futerko), ale już nie mamy ani RC, ani CfL - czekamy na docelową karmę i na niej mam nadzieję futerko wróci do normy

No i na dobrej karmie mokrej z tauryną i olejem. I od tej pory mamy liczyć około 2 miesiące na wyraźne poprawienie futerka wg wetki. Jak to nie pomoże to potem będę się martwić, a na razie jest nadzieja. Kupiłam też Marysi smakołyki, które również mają działanie upiększające futerko

Aha i DiCaprio dostał Oskara
