Bywam czasem na forum, zwłaszcza poszukując pomocy i odpowiedzi, ale nigdy nie miałam okazji przedstawić reszty mojej familii... Czas nadrobić straty, więc WITAMY!
Tomasz:
Około 7 lat, przygarnięty jako kociątko Pan i władca, wieczny pęcherzowiec, nie cierpi Gerdy (bił ją jak się pojawiła, nie przewidział, że jak odżyje będzie niemal tak silna jak on).

Ernest:
Kot ok 10-12 letni, zgarnięty z drogi w stanie skrajnego wycieńczenia prawie 4 lata temu. Ważył jakieś 1,7 kg, miał parowirozę, anemię, skrajną niewydolność nerek etc. Teraz próbujemy leczyć nerki... Najbardziej przytulasty, uwielbia słoneczko, bawi się z Aishą, śpi mi na głowie!

Gerda:
kotka, szaro-srebrna ok 4-5 lat, znaleziona 2 lata temu w listopadzie, przeinteligentna i bardzo rozmowna. Niezły z niej gender, bo trudno stwierdzić, czy to kot bez jajek czy sterylizowana kotka (na oko i nawet palpacyjnie). Duża kocia miłość, bo waży ponad 6 kg. Otwiera sama wszelkie drzwi, zje wszystko oprócz banana i cukinii. Moja ulubiona kotka z najgorszym możliwym charakterkiem


Tosia:
kotka, łaciata, ok 6-7 lat wiecznie zasmarkana, znaleziona 3 lata temu jako zasmarkana kocia mama z kamieniami w jelitach. Królowa włości, wszyscy się jej boją i traktują z nabożną czcią (z psami włącznie), choć jest najmniejsza z gromady.

Aisha:
Znaleziona na stacji benzynowej z kocim katarem jechała z nami znad morza (w sierpniu 2015). Zgrała całe stado kotów, które mialo ze sobą relacje różne (Tosia-samosia, Tomasz&Ernest - kumple forever, Gerda i Tomasz - walka na noże).
Zaginęła 07.02 i znalazła się dzięki wiecznym poszukiwaniom i pomocy ludzi dobrej woli 4 dni później. Sterylizowana w poniedziałek.
Jedyny z moich kotów, którego zupełnie nie rozumiem.
Brana na ręce bulgocze


Mam jeszcze 3 psy też z odzysku i 2 świnki w tym jedną z SPŚM

Psy:
Kika:
suka, znaleziona 7 lat temu w stanie wycieńczenia przez parwowirozę. Spora, jakaś krzyżowka wilczura, ok 22kg, nieznośna, znerwicowana, ale bardzo broni stada. Boi się burzy, akceptuje koty...

Misiek :
znaleziony jakieś 4 lata temu na drodze. Szczeniak przejechany przez auto, po 3 operacjach (złamana miednica, zerway splot barkowy, złamana łapa), z nadal niesprawną łapą pozbawioną czucia. Biega w bucie. Poniżej kolana choć wygląda jak skrzyżowanie wilka z lisem


Uwielbia jeździć a góry czy nad morze

Bruno:
znaleziony w maju 2 lata temu w stanie zagłodzenia i zaniku mięśni z blizną po łańcuchu na DK46. Przytył z 9 kg do 20kg i nadal jest chudy, Niedosłyszy a raczej jest niemal głuchy. ok 10-12lat, w którymś pokoleniu mieszanka huskiego. Zaczyna cierpieć na problemy ze stawami, ale nawet to nie odbiera mu radości z życia. Uwielbia się przytulać, wieczorami wyje z tęsknoty (śpi na dworze)...

Świnki:
Kiwiś :
samiec, 5,5 roku, mieszanka rozetki i peruwianki. Waleczny, zgryźliwy, roszczeniowy, pomimo sędziwego wieku nie oddał palmy pierwszeństwa i króluje w klatce.

Imbir:
samiec, zabrany ze stowarzyszenia jako towarzysz dla K. W sierpniu będzie miał 2 lata. Wiecznie napalona szara rozetka, która miała zostać pokarmem dla węża (60 świnek kocących się bez przerwy w ciasnej klatce zostało odebranych z interwencji - Imbir urodził się już w DT)


Witamy wszystkich serdecznie!
