Kotek się ślini i nie chce jeść? Przeczytaj!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 15, 2016 13:35 Kotek się ślini i nie chce jeść? Przeczytaj!

Dzień dobry
Moja kotka od jakiegoś roku bardzo się ślini, nie może jeść, bardzo śmierdzi jej z pyszczka. Lekarz stwierdził u niej plazmocytowe zapalenie błony śluzowej jamy ustnej i języka. Kotka ma już swoje lata (nie wiemy dokładnie, ale przygarnęliśmy ją 10 lat temu), ta choroba jeśli dobrze pamiętam rzadko zdarza się młodym kotom. Powiedział, że ta choroba będzie nawracać a leki jedynie przynoszą tymczasową poprawę i pozwalają jeść ale po jakimś czasie przestają działać. Wspomniał też, że "literatura podaje" (co to znaczy?), że zabieg wyrwania kłów przynosi jakieś trwałe efekty, ale raczej go nie poleca bo to okrucieństwo wobec zwierząt trochę...
Dał jej zastrzyki, chyba sterydy jakieś i coś na odporność no i przez 2/3 tygodnie było dobrze - kotka się tak nie śliniła, jadła, znowu była szczęśliwa. Po upływie tego czasu znowu zaczęły się problemy, odwiedziliśmy weterynarza jeszcze raz, powiedział to samo, że to będzie nawracać i chyba dał te same leki. Przez jakiś czas tak szło na tych zastrzykach, ale pan doktor powiedział, że nie można cały czas jej tego dawać bo wyniszczy organizm, przerzuciliśmy się na jakieś tabletki, też pomagały przez jakiś czas.
Niestety tabletki dawały coraz mniej efektów, kotka zaczęła mniej jeść nawet pomimo brania ich, coraz mniej się myła, a od śliny sklejała jej się sierść. Dostaliśmy raz też jakiś lek chyba dla psów ale kotom też czasem pomaga (każdy kot indywidualnie na niego reaguje, nie każdemu to pomaga, ale naszej pomogło). Po chyba dwóch miesiącach przerwy znowu przyjmowała zastrzyki. Wszystkie stosowane leki (nawet zastrzyki) przestawały działać, weterynarz powiedział, że niedługo trzeba ją będzie uśpić, bo tak co tydzień jeżdzić na zastrzyki które powinny starczyć na trzy tygodnie to straszny stres i ból dla kota no i i tak ma trudności z jedzeniem, brzydką, sklejoną sierść. Poszliśmy raz do innego weterynarza, bo tamten był zamknięty (to dobry weterynarz). Powiedział wszystko to samo, że choroba nawraca, trzeba będzie ją niedługo uśpić, wymienił leki, które mogą działać, ale wszystko już znaliśmy... Wszystko, oprócz Dezaftanu. Lekarz polecił nam stosowanie leku Dezaftan Med (dla ludzi, do kupienia w aptekach). Powiedział, że czasem ten lek lepiej pomaga niż jakieś specjalnie dla kotów. Akurat niedługo przed tą wizytą chorowałem na anginę, miałem pleśniawki w jamie ustnej, lekarz kazała mi kupić, między innymi lekami, właśnie Dezaftan Med. Kupiłem go, ale jakoś nigdy nie użyłem, wszystkie inne leki stosowałem ale Dezaftanu jakoś nie chciałem. Pomyślałem, że może to Bóg zesłał nam ten Dezaftan, czy coś... No i rzeczywiście, daję kotce do pyszczka około 1cm dezaftanu kiedy zaczyna się bardziej ślinić i poprawa jest chyba najlepsza ze wszystkich leków do tej pory przez nas stosowanych. Kotka po umieszczeniu zaczyna się oblizywać (nie smakuje jej to chyba, ale jakoś to rozprowadza w jamie ustnej) i po krótkim czasie już je z apetytem:) Już parę miesięcy stosujemy Dezaftan, w zależności od potrzeb co tydzień, dwa, więc bardzo mało się go zużywa. Kotka ma się dobrze, jest radosna, je dużo i z apetytem, nawet suchą karmę! (wcześniej nie dawała rady) Sierść jej się poprawiła (już jej się kołtuny zrobiły z braku witamin i ślina sklejała sierść kiedy próbowała się myć, teraz po kołtunach ani śladu, sierść nie cuchnie). Już kilka miesięcy jest bardzo dobrze i nie wygląda na to, żeby lek przestawał działać, polecam serdecznie.



Więc jeśli u Twojego kotka zostanie zdiagnozowane plazmocytowe zapalenie błony śluzowej jamy ustnej i języka, spróbuj Dezaftanu. Proponuję też spróbować tego leku na inne dolegliwości w pyszczku... Kotka miała śmierdzącą, klejącą się ślinę, krwawiła z dziąseł, wargi miała przekrwione, opuchnięte, od kłów robiły jej się dziwne rany na wewnętrznej stronie dolnej wargi, "modliła się" przed jedzeniem (stała przed pełną miską, bardzo głodna jednak nic nie jadła). Czasem po jednym, może dwóch kęsach wkurzała się i uciekała na drugi koniec domu. Musiało ją strasznie boleć, była smutna, wszędzie zostawiała ślinę, nie myła się, a nawet jeśli to tylko sklejało jej to sierść i powodowało brzydki zapach. Jeśli Twój kotek ma podobne objawy, zapytaj lekarza czy możesz podać Dezaftan, może i Tobie pomoże.

Ktosikk

 
Posty: 1
Od: Pon lut 15, 2016 13:06

Post » Pon lut 15, 2016 21:16 Re: Kotek się ślini i nie chce jeść? Przeczytaj!

Pozwolę się nie zgodzić z twoim wetem.
Litościwie zmilczę moje zdanie o nim.

Przede wszystkim ,nie prawdą jest ,że kotom nie usuwa się zębów. Tylko robi to specjalista , potrzebny jest rtg podczas zabiegu i nie można zostawić korzeni. To co robisz jest tylko i wyłącznie "profilaktyką" i w którymś momencie może kota dobrze rozwalić. Ale czasem wystarczy usunięcie kamienia i ruszajacych się zębów. Koty doskonale sobie radzą nawet jak mają w paszczy łyso. Jedzą suche i mokre. Mam takie koty to wiem.
Drugą sprawą jest to ,że koty majace problemy z dziasłami często mają problemy zdrowotne a paszcza jest wtórnym objawem. Przede wszystkim należy kota przebadać na choroby wirusowe FeLV/FIV my robiliśmy jeszcze testy na koronawirusa. On u kotów w "późniejszym" wieku potrafi poczynić wiekie spustoszenie. Plazmocytarne zapalenie dziąseł może być objawem kociej białaczki lub FIV (kocie AIDS).
Trzecią sprawą jest zrobienie kompleksowych badań krwi. Przede wszystkim morfologia, z pełną biochemią (głownie nery) oraz dodatkowo fruktozaminy. Problemy z dziąsłami są często objawem (mogą być objawem ) mocznicy lub cukrzycy u kota i w pierwszej kolejności te choroby się wyklucza.

Oczywiście przed zabiegiem usuwania zeboli czy kamienia nalezy też badania zrobić bo narkoza ma zgubny wpływ na nery kota. Trzeba wykluczyć ten problem.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lut 15, 2016 21:21 Re: Kotek się ślini i nie chce jeść? Przeczytaj!

Trąci reklamą :lol:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lut 15, 2016 21:36 Re: Kotek się ślini i nie chce jeść? Przeczytaj!

Marzenia11 pisze:Trąci reklamą :lol:

nioo, jakoś faktycznie.
Na kocie się skupiłam :wink:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lut 15, 2016 21:57 Re: Kotek się ślini i nie chce jeść? Przeczytaj!

Leki dla ludzi nie są przewidziane do stosowania u zwierząt i mogą im poważnie zaszkodzić. Np. przeciwbólowych leków dla ludzi absolutnie nie wolno kotom podawać.
Nie wiem, jak konkretnie Dezaftan.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Sob lut 20, 2016 18:51 Re: Kotek się ślini i nie chce jeść? Przeczytaj!

Ktosikk pisze:Wspomniał też, że "literatura podaje" (co to znaczy?), że zabieg wyrwania kłów przynosi jakieś trwałe efekty, ale raczej go nie poleca bo to okrucieństwo wobec zwierząt trochę...


Coo? 8O A co, zamierzał rwać na żywca, czy jak? :roll:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw lut 25, 2016 20:44 Re: Kotek się ślini i nie chce jeść? Przeczytaj!

Nie, no pewnie miał na myśli, że biedne zwierzę bez ząbków będzie. :twisted:
Są tu koty, które z tym żyją, po wyrwaniu ząbków. I bardzo dobrze sobie radzą, nie odczuwając z tego powodu żadnego dyskomfortu.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 6 gości