Bombka odnaleziona :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 06, 2016 23:38 Re: Mamysz, Carmen, Tula, Eowina, Vito. Szukamy domu dla Vit

Super :)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 08, 2016 11:43 Re: Mamysz, Carmen, Eowina i Tula. Vito w nowym domu!

No to Vito już u siebie. Na razie wieści nie mam, wczoraj przy odwożeniu zabunkrował się w drapaku, nie wyszedł na jedzenie, ale czujnie z budki obserwował, co dzieje się dookoła.
Trzymajcie kciuki za aklimatyzację ;)

A ja założyłam wątek Tuli, która także szuka domu:
viewtopic.php?f=13&t=173400

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon lut 08, 2016 11:58 Re: Mamysz, Carmen, Eowina i Tula. Vito w nowym domu!

I jeszcze trochę fotek.

Carmen - wyluzowana, śpiąca, na "swoim" fotelu.
Obrazek

Vito - ostatnie foty u mnie :)
Obrazek
Obrazek


Piękna i dystyngowana koleżanka Vito - bo poza Rudolfem u nowych Opiekunów mieszka jeszcze ona, ale "nie zadaje się" z chołotą :mrgreen:
Obrazek

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon lut 08, 2016 15:47 Re: Mamysz, Carmen, Eowina i Tula. Vito w nowym domu!

:201440

ZuzCat

 
Posty: 1325
Od: Pon sie 23, 2010 11:15

Post » Pon lut 08, 2016 16:07 Re: Mamysz, Carmen, Eowina i Tula. Vito w nowym domu!

:piwa:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 08, 2016 17:42 Re: Mamysz, Carmen, Eowina i Tula. Vito w nowym domu!

:ok: :ok:
:ok: :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon lut 08, 2016 17:52 Re: Mamysz, Carmen, Eowina i Tula. Vito w nowym domu!

:ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lut 08, 2016 18:12 Re: Mamysz, Carmen, Eowina i Tula. Vito w nowym domu!

:piwa: :piwa: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon lut 08, 2016 22:11 Re: Mamysz, Carmen, Eowina i Tula. Vito w nowym domu!

Szalony Kot pisze:No to Vito już u siebie. Na razie wieści nie mam, wczoraj przy odwożeniu zabunkrował się w drapaku, nie wyszedł na jedzenie, ale czujnie z budki obserwował, co dzieje się dookoła.
Trzymajcie kciuki za aklimatyzację ;)

A ja założyłam wątek Tuli, która także szuka domu:
viewtopic.php?f=13&t=173400



:ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Śro lut 10, 2016 14:11 Re: Mamysz, Carmen, Eowina i Tula. Vito w nowym domu!

Oj, nie puszczajcie kciuków, bo u nas...
Szalony Kot pisze:A swoją drogą - dzwoniłam do Vito. Je, przytula się, mruczy, kuwetuje... ale z Rudolfem jest wojna. Pani z początku przedstawiała to w stylu "no czegoś takiego się nie spodziewałam", "tragedia", "jest strasznie", "dramat", ale z opisu nie wychodzi tak źle, jest nadzieja - koty mogą przebywać w jednym pomieszczeniu, bawić się wędką w dwóch kątach pokoju, ale jak tylko spojrzą na siebie jest syk, warkot, wizg i jeżenie.
Pani powiedziała, że dajemy im jeszcze czas, ja rzuciłam kilka porad - trzymajcie kciuki, żeby panom testosteron opadł :roll:



A z drugiej strony - jestem teraz w odwiedzinach u mojego pierwszego tymczasa, Gamonia - i adoptowanego mu do towarzystwa Confettiego. Gamoń adoptowany 5 lat temu, Confetii jakoś pół roku później...
Gamoniek taki już troszkę zdziadziały, taki z niego starszy, spokojny pan. Nadal niechętny przytulaniu i głaskaniu (ma wtedy minę "serio? znowu to będziesz robić? przecież robiłaś to wczoraj..."), ale za to nocą po zgaszeniu światła od razu melduje się na łóżku i żąda wpuszczenia pod kołdrę :mrgreen: śpi przy brzuchu i mruczy, mruczy, mruczy...

Obrazek

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob lut 13, 2016 18:43 Re: Mamysz, Carmen, Eowina i Tula. Vito w nowym domu!

Doświadczenie w tymczasowaniu mam malutkie, ale zdarzało się, że u mnie nowy kotek wywoływał podobne "agresje". Że o pierwszej adopcji psa nie wspomnę. Był początkowo dramat. Vito jest dopiero 5 dni w nowym domu. Po doświadczeniach własnych stoję twardo na stanowisku, że dopóki "agresja" ogranicza się do syków, wrzasków i machania łapami przed nosem wroga, to trzeba czekać, bo nic się nie dzieje. To nie jest jeszcze żadna agresja. To tylko ustalanie hierarchii. Jeśli tylko opiekunka Vito wykaże się mocnymi nerwami i nie da się przestraszyć tym demonstracjom siły, będzie dobrze. No, ale to, co piszę, to moje doświadczenia. Rozumiem kobietę, która się po prostu boi takich zachowań.
Trzymam kciuki za Jej zimną krew.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw lut 18, 2016 21:40 Re: Mamysz, Carmen, Eowina i Tula. Vito w nowym domu!

Dzięki Femko - ja się z Tobą zgadzam, z opisu to serio nie jest taki dramat, jak wydawał się Pani.
Na razie nie zapeszamy, trzymamy kciuki dalej ;) Vito wciąż się dociera z Rudolfem.

A u nas - Carmen odżyła. Kot po prostu nie wie, komu wpakować się na kolana, jak okazać miłość jeszcze bardziej. Chce koniecznie spać z nami (wcześniej zdarzało się to sporadycznie), najlepiej między mną i Tomkiem, mrucząc i ugniatając.
Chce spać też z Baśką, na Baśce, na Tomku, przytulać się, mruczeć.
Tomek powiedział, że apogeum to było tuż po wyprowadzce Vito - jak ja byłam we Wrocławiu. Kot podobno nie odchodził od Tomka :roll:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw lut 18, 2016 21:47 Re: Mamysz, Carmen, Eowina i Tula. Vito w nowym domu!

Carmen była bita i to bardzo przez inne koty w miejscu bytowania
ona była złapana, ponieważ koty wręcz znęcały się nad nią
na początku bardzo się bała nawet jesli czuła zapach innego kota - trzeba było uważać

nie dziwię się, że odżyła
dla niej to musiało byc trudne
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw lut 18, 2016 21:57 Re: Mamysz, Carmen, Eowina i Tula. Vito w nowym domu!

Wiesz, z Vitem bawili się nawet, biegali. Spali w sumie w niedużej odległości od siebie. Ale jak przestał mieć "kocięce rozmiary" a nabrał wagi Carmen (a nawet przegonił) to jego zabawy zaczęły być zbyt brutalne niestety.
Stąd też decyzja o nie pozostawieniu Vito, ze względu na Carmen.

No i niszczenie kwiatów :twisted:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt lut 19, 2016 11:27 Re: Mamysz, Carmen, Eowina i Tula. Vito w nowym domu!

kciuki za adopcję Vita.

EDIT: ja mama w domu przypadek podobny do Carmen. Zosia zabrana została z podwórka, gdzie żyła sobie ze swoim bratem, dużo potężniejszym kotkiem (teraz Kacper w swoim domku). Brat ją potwornie szykanował, znęcał się wręcz. Zosia, mimo swoich już 10 lat (a zabrana została jako trzymiesięczna kotka) wciąż jest strachliwa wobec kotów.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Majestic-12 [Bot], puszatek, Silverblue i 19 gości